Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

35 punkt porządku dziennego:


Sprawozdanie Komisji Kultury i Środków Przekazu o poselskim projekcie uchwały w sprawie 95. rocznicy powstania rządu Ignacego Daszyńskiego (druki nr 1880 i 1891).


Poseł Roman Kotliński:

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Twój Ruch w mojej skromnej osobie popiera uchwałę, która oddaje cześć temu projektowi, któremu przewodniczył, przewodził Ignacy Daszyński. Dziękujemy za taką inicjatywę. Przypadająca dziś czy w ostatnich dniach 95. rocznica powstania w Lublinie Tymczasowego Rządu Ludowego Republiki Polskiej jest okazją do przypomnienia jego ciekawej historii.

    Rząd, choć krytykowany za nazbyt lewicowy skład, swoim postępowym programem wprowadził demokrację parlamentarną w Polsce na nowe, właściwe tory. Stanowił mocną zaporę przeciw rozwojowi w społeczeństwie tendencji rewolucyjnych. Był to rząd, o którym mówiono, że powstrzymał w Polsce komunizm, a były takie tendencje, które przebijały się do nas zza wschodniej granicy.

    W drugiej połowie 1918 r. klęska państw centralnych była przesądzona. Na ziemiach polskich błyskawicznie następował rozkład okupacji niemiecko-austriackiej. Ton polityczny nadawały dwa ośrodki: Warszawa i Kraków. Konwent organizacji tzw. królewiackich: PPS, PSL Wyzwolenie, Stronnictwo Niezawisłości Narodowej, podczas narady u Artura Śliwińskiego w Warszawie w nocy z 1 na 2 listopada postanowił utworzyć w Lublinie rząd o charakterze ogólnopolskim, w zamierzeniu mający stać się alternatywą dla skompromitowanej w oczach społeczeństwa Rady Regencyjnej.

    Euforia wywołana rodzącą się niepodległością przy jednocześnie znacznym wzroście radykalizmu społecznego pogłębiała nastroje wśród mas, które wiązały ogromne nadzieje z nowym niepodległym państwem, utopijnie licząc, że wyrówna ono istniejące podziały. Klasy posiadające przeżywały okres panicznego lęku przed widmem rewolucji, dodatkowo wzmożony po utworzeniu 5 listopada Rady Delegatów Robotniczych w Lublinie.

    Najbardziej radykalny i nowatorski program rządu Daszyńskiego sformułowali Stanisław Thugutt i Tadeusz Hołówko. Zapowiadał on szerokie i rewolucyjne jak na owe czasy reformy społeczne, m.in.: równouprawnienie wszystkich obywateli, ośmiogodzinny dzień pracy - dla przykładu we Francji ośmiogodzinny dzień pracy wszedł w życie dopiero w latach 30. - nacjonalizację przemysłu, upaństwowienie donacji, majoratów, lasów, reformę rolną, ochronę socjalną pracowników i powszechny dostęp do bezpłatnej oświaty. Z reform politycznych na uwagę szczególnie zasługują: postulat natychmiastowego rozwiązania Rady Regencyjnej, w pełni demokratycznych wyborów i przyszły demokratyczno-republikański charakter ustroju państwa. Przystąpiono do energicznych działań, jednak - jak wiadomo - Daszyński złożył dymisję na ręce Józefa Piłsudskiego.

    Piłsudski bardzo krytycznie oceniał działalność rządu lubelskiego, zarzucając mu przesadne oparcie się na ugrupowaniach lewicowych, co stało na drodze jego planowi utworzenia rządu złożonego również z prawicy. Przybyłym do Warszawy członkom konwentu miał dosadnie powiedzieć słynne słowa: Wam kury szczać prowadzać, a nie politykę robić. Daszyński próbował przekonywać Piłsudskiego, że wobec zaistniałej sytuacji tylko rządy lewicowe mają rację bytu, co wywołało ostrą reakcję przyszłego marszałka Polski. Dla Piłsudskiego wybór Daszyńskiego był przykrą koniecznością, tak jak, po kilku dniach, nominacja Moraczewskiego.

    Obrady rządu lubelskiego Daszyńskiego pomimo swojej epizodyczności są ważnym wydarzeniem w polskiej historii. Była to pierwsza próba utworzenia jednolitego rządu demokratycznego, choć faktycznie wówczas nazbyt lewicowego, bez szans powodzenia. Był to też dowód dużej dojrzałości politycznej jego przywódców starających się nie dopuścić do żywiołowego działania przedstawicieli wszelkiej proweniencji, zaś Ignacy Daszyński jest stawiany w jednym rzędzie z najwybitniejszymi szermierzami sprawy niepodległościowej. Sporo racji miał działacz PPS Mieczysław Niedziałkowski, który wtedy (Dzwonek) stwierdził: W Lublinie 7 listopada 1918 r. zadano cios śmiertelny komunizmowi w Polsce. Dziękuję bardzo. (Oklaski)



Poseł Roman Kotliński - Wystąpienie z dnia 07 listopada 2013 roku.


71 wyświetleń