Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

23 punkt porządku dziennego:


Informacja dla Sejmu i Senatu o udziale Rzeczypospolitej Polskiej w pracach Unii Europejskiej w okresie styczeń-czerwiec 2013 r. (przewodnictwo Irlandii w Radzie Unii Europejskiej) (druk nr 1624) wraz ze stanowiskiem Komisji do Spraw Unii Europejskiej (druk nr 1652).


Poseł Jarosław Sellin:

    Dziękuję.

    Pani Marszałek! Panie i Panowie Posłowie! Panie Ministrze! To już 19. debata o półrocznym udziale Polski w pracach Unii Europejskiej. Spotykamy się już w tej sprawie rutynowo, więc warto się w tych debatach skoncentrować na najważniejszych kwestiach politycznych. Dokument, który w tym roku przygotował rząd, jest obszerny, ponadstustronicowy, ale warto się jednak skoncentrować na kwestiach absolutnie najważniejszych.

    W tym dokumencie na stronie 8. czytamy, że w trakcie tego półrocza, o którym teraz mówimy, nie pojawiła się w Unii Europejskiej żadna całościowa polityczna wizja docelowego kształtu integracji, jakiejś reformy Unii Europejskiej, a to jest po prostu nieprawda. Najpierw powiem o dwóch sprawach, których po prostu w dokumencie brakuje, a są niezwykle ważne politycznie. To jest nieprawda, dlatego że taka propozycja się pojawiła. W dodatku rząd zajął wobec tej propozycji oficjalne stanowisko na piśmie, które rozpatrywaliśmy w pierwszej połowie 2013 r. I nie jest to propozycja jakiejś marginalnej grupy politycznej w Europie, tylko jest to propozycja szefa - można powiedzieć - rządu europejskiego, czyli szefa Komisji Europejskiej Barroso, jest to propozycja, można powiedzieć w skrócie, prezydenta europejskiego, czyli szefa Rady Europejskiej van Rompuya, szefa Europejskiego Banku Centralnego i szefa eurogrupy, a więc czterech najważniejszych polityków, przedstawicieli najważniejszych instytucji europejskich, i rząd do tej propozycji ustosunkował się. O co chodzi? O jakim dokumencie mówię?

    Ten dokument nazywa się: Plan działania Komisji Europejskiej na rzecz pogłębionej współpracy i rzeczywistej unii gospodarczej i walutowej i ma bardzo interesujący podtytuł: Otwarcie debaty europejskiej. A więc jest to propozycja debaty europejskiej i rząd do tej debaty ustosunkował się na piśmie.

    Skoro wczoraj na posiedzeniu komisji europejskiej pan minister raczył wspomnieć, iż to jest tak poważny temat, że wymaga półgodzinnego wykładu, to chciałbym, żeby pan minister skorzystał z okazji i taki wykład nam tutaj właśnie w Izbie plenarnej wygłosił.

    Na piśmie, w dokumencie rządowym, rząd premiera Donalda Tuska zakwestionował tylko dwie rzeczy z tego dokumentu. Po pierwsze, że nie jest za budowaniem odrębnego budżetu europejskiego dla państw strefy euro, i słusznie. Po drugie, że nie podoba mu się plan powołania odrębnych komisji dla państw strefy euro w Parlamencie Europejskim. Jednak już inne pomysły zawarte w tym dokumencie polski rząd uznał, cytuję, za zasadniczo pozytywne i stwierdził, że podziela kierunki działań zaproponowane przez czterech dżentelmenów. Jakie to są kierunki działań?

    Po pierwsze, wprowadzenie wspólnego nadzoru bankowego. A więc rząd zasadniczo odnosi się do tego pozytywnie i podziela kierunek działań zmierzających do tego, żeby polski system bankowy był kontrolowany z zewnątrz, a to, czym się szczycimy, chwalimy, czyli suwerenność polskiej Komisji Nadzoru Finansowego, jest drugorzędne.

    Po drugie, rząd na piśmie uznał, że trzeba podzielać kierunek działań zmierzających do wspierania inwestycji w strefie euro, czyli pogłębienie Europy dwóch prędkości. To ma być priorytet - pogłębianie inwestycji w strefie euro, nie w krajach spoza strefy euro.

    Po trzecie, rząd Donalda Tuska uznał, że trzeba podzielać kierunek działań zmierzających do wzmocnienia reprezentowania strefy euro na zewnątrz w relacjach na przykład ze Stanami Zjednoczonymi, Chinami, Rosją, a więc nie cała Unia Europejska, tylko strefa euro ma sobie wymyślić jakiś nowy sposób komunikowania się ze światem zewnętrznym.

    I wreszcie po czwarte, rząd Donalda Tuska uznał za pozytywne doprowadzenie do pełnej unii bankowej. Barroso, wypowiadając się na temat tego dokumentu, w wypowiedzi już bardziej publicystycznej, powiedział wprost i zupełnie szczerze, że z obecnego kryzysu europejskiego wyjdzie federalne państwo Europa. Ten dokument opisuje drogę dojścia do tego projektu, do federalnego państwa Europa. Ze stanowiska przedstawionego na piśmie przez polski rząd dowiadujemy się, że polski rząd generalnie, zasadniczo ustosunkowuje się do tego pomysłu pozytywnie i podziela taki kierunek działań. A więc wolelibyśmy usłyszeć wyjaśnienia, skąd taki entuzjazm.

    Druga sprawa, która nie została poruszona w dokumencie, to jest sprawa Węgier. Owszem rezolucja Parlamentu Europejskiego przeciwko Węgrom została przyjęta 3 lipca, zatem już poza czasem, którym się dzisiaj zajmujemy, ale przecież dyskusja trwała przez całą pierwszą połowę 2013 r., bardzo gorące debaty w Parlamencie Europejskim trwały przez całą pierwszą połowę 2013. To, czym ostatecznie to się skończyło, jest skandalem, nigdy żaden kraj Unii Europejskiej nie został potraktowany tak jak Węgry w Parlamencie Europejskim. To była krytyka konstytucji europejskiej za obronę chrześcijańskich wartości, za uznanie, że małżeństwo...

    (Poseł Zbigniew Kuźmiuk: Konstytucji węgierskiej.)

    Węgierskiej, przepraszam.

    ...to związek mężczyzny i kobiety. Autorytatywnie stwierdza się w tej rezolucji, co to są wartości europejskie, choć na ten temat przecież toczy się spór, a tutaj te wartości europejskie jednak są definiowane w duchu lewicowo-liberalnym.

    Uważamy - zresztą w polskim Sejmie na ten temat odbędzie się debata, bo złożyliśmy do laski marszałkowskiej projekt uchwały wyrażającej solidarność z Węgrami i on będzie rozpatrywany, jest już druk sejmowy - że w tej sprawie Polska powinna była być aktywna i sprzeciwić się temu bezprecedensowemu atakowi na Węgry za twardą realizację interesów narodowych Węgier. Sądzimy także, że polski rząd powinien z góry zapowiedzieć, że nie zgodzi się na żadne działania wykonawcze przeciwko Węgrom. W tej rezolucji bowiem są również propozycje działań wykonawczych przeciwko Węgrom, a nawet propozycje utworzenia specjalnej instytucji, która będzie monitorować, czy Węgrzy są dobrymi Europejczykami, czy nie są dobrymi Europejczykami. Wolelibyśmy, żeby polski rząd w tej sprawie był bardziej stanowczy, bo na razie ze strony polskiego rządu słyszymy tylko dosyć złośliwe i cyniczne stwierdzenia, że na przykład w Warszawie nie będzie Budapesztu, a czasami też kpiny z tego, co dzieje się na Węgrzech i jakie Węgrzy wprowadzają reformy wewnętrzne. Polski rząd powinien bardzo stanowczo powiedzieć, że nie zgodzi się na żadne działania wykonawcze przeciwko Węgrom i zachęcać inne państwa europejskie do przyjęcia podobnego stanowiska.

    Wreszcie kwestia trzecia, o której wspomniał wczoraj na posiedzeniu komisji europejskiej mój kolega Krzysztof Szczerski. Użył on sformułowania, że w tych sprawach, o których teraz powiem, nie ma spójności w polityce polskiego rządu, tylko jest szamotanie się. Jest to mianowicie kwestia wejścia Polski do strefy euro i kwestia paktu fiskalnego. W pierwszej połowie tego roku mieliśmy najpierw bardzo intensywną narrację, że mamy wejść do strefy euro jak najszybciej i że to ma być takie kolejne wyzwanie dla Polski na miarę niemalże wejścia Polski do NATO i Unii Europejskiej, potem nagle coś się zmieniło. Przypuszczam, że zmieniło się pod wpływem sondaży. To one prawdopodobnie wystraszyły rząd, bo zdrowy rozsądek Polaków pokazuje w tych sondażach, że Polacy szybkiego wejścia do strefy euro sobie nie życzą. A więc było szamotanie się w tej sprawie.

    Kolejna sprawa. Najpierw wciskano nam na siłę w sposób niesłychanie przyspieszony pakt fiskalny, potem okazało się, że przez pięć miesięcy prezydent zwleka z jego ratyfikacją, co świadczy o niedobrej koordynacji polityki europejskiej w obozie władzy w Polsce, w dodatku w obozie władzy wywodzącym się, można powiedzieć, z jednego środowiska politycznego. To raczej świadczy o chaosie i szamotaniu się, a nie o stabilizacji czy dobrej koordynacji działań.

    Czwarta sprawa, którą chciałbym poruszyć - to jest w dokumencie i pan minister również o tym wspomniał - to rzeczywiście niezwykle ważna rzecz: ustalenie mandatu negocjacyjnego do umowy o wolnym handlu ze Stanami Zjednoczonymi. Wiadomo, że negocjacje mają trwać dwa lata. Jeśli się udadzą, powstanie największa strefa wolnego handlu na świecie. To będzie miało niezwykle potężne znaczenie geopolityczne, nie tylko gospodarcze, ale też wręcz po prostu wprost polityczne. Można powiedzieć, że to jest jakaś forma ratowania pozycji politycznej cywilizacji Zachodu w bardzo zmieniającym się świecie. Powinno nam oczywiście na tym bardzo zależeć. Jest kwestia sporna, jakie powinny być wyłączenia z tej strefy wolnego handlu transatlantyckiego. Pan minister wspomniał o niektórych z nich. Wydaje się, że one rzeczywiście są zgodne też z polskim interesem, ale ważne by było też, aby wyraźniej powiedzieć, czy Polska będzie dążyć do takiego kształtu tej umowy, w którym będzie naprawdę wolny handel, a nie prawie wyłącznie wyłączenia, które spowodują, że ta strefa wolnego handlu będzie tak naprawdę fikcją, czy będziemy bronić tego, żeby tych wyłączeń było jak najmniej. Wolelibyśmy na ten temat wiedzieć coś bardziej konkretnego i wolelibyśmy też usłyszeć bardzo szczegółową analizę, jaki wpływ na poszczególne dziedziny polskiej gospodarki może mieć wprowadzenie daleko idącej umowy o strefie wolnego handlu między Europą a Stanami Zjednoczonymi. Na takie analizy czekamy i takich analiz nadal nie ma.

    Szanowni Państwo! Chciałem jeszcze dwie sprawy poruszyć, ale już widzę, że czas się kończy. W związku z tymi brakami w tym dokumencie, aczkolwiek obszernym i interesująco napisanym, szybko też sporządzonym, ale z tymi brakami, o których wspomniałem, i w związku z tym, że niektóre konkretne działania Polski w niektórych politykach europejskich (Dzwonek) nie zostały opisane w sposób przekonywający, w imieniu Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość zgłaszam poprawkę do projektu uchwały zaprezentowanej przez pana posła Gałażewskiego zmierzającą do odrzucenia informacji Rady Ministrów o udziale Rzeczypospolitej Polskiej w pracach Unii Europejskiej w pierwszej połowie tego roku. Składam tę poprawkę na ręce pani marszałek. Dziękuję bardzo. (Oklaski)



Poseł Jarosław Sellin - Wystąpienie z dnia 29 sierpnia 2013 roku.


107 wyświetleń

Zobacz także: