Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy
Dziękuję bardzo.
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Pan poseł Dorn w swoim wystąpieniu zastosował lekki szantażyk, a więc zachował się - w mojej ocenie - jak gdyby chciał na złość własnej babci odmrozić sobie uszy. I niech mu to tak zostanie.
Chciałbym natomiast zapytać przedstawicieli rządu o pewien związek wzajemny pomiędzy Unią Europejską, której członkiem Polska jest od 2004 r., a Unią Gospodarczą i Walutową. Czy jest tak, jak piszą w uzasadnieniu wnioskodawcy tej uchwały, że Unia Europejska nie może być zakładnikiem Unii Walutowej i Gospodarczej? Czy też Unia Walutowa i Gospodarcza jest wewnętrzną instytucją Unii Europejskiej, do której powinny zdążać i w końcu być jej członkami wszystkie kraje Unii Europejskiej? To jest pewna idea godna realizacji, leży to w interesie tej wielkiej Unii Europejskiej, w interesie wszystkich państw, które do niej przystąpiły. Oczywiście było to poprzedzone referendum ogólnonarodowym, więc nie rozumiem kolejnego postulatu o referendum w sprawie przystąpienia do Unii Europejskiej. Mamy ogłaszać kolejne referenda w sprawie każdej instytucji w Unii Europejskiej? Proszę więc o wyjaśnienie tej kwestii. Co się z tym wiąże? Rząd pana premiera Donalda Tuska na początku poprzedniej kadencji ogłosił, że Polska przystąpi do Unii Europejskiej, a więc spełni wszystkie...
(Poseł Krystyna Pawłowicz: Walutowej.)
Przystąpi do unii walutowej, a więc będzie miała euro od roku 2011. Czyli na Euro 2012 będziemy mieli euro. Euro 2012 mamy, i to się spełniło, ale euro jako waluty nie mamy, i to się nie spełniło.
(Poseł Krystyna Pawłowicz: Dzięki Bogu.)
Rząd Donalda Tuska powiedział, że euro jako waluta obowiązująca będzie w Polsce od roku 2011, i okazuje się, że tylko powiedział. I może dobrze, że tylko powiedział...
(Poseł Krystyna Pawłowicz: Bardzo dobrze.)
...bo w tej chwili własna waluta pomaga nam przezwyciężać kryzys gospodarczy, gorzej by było, gdybyśmy dysponowali wspólną walutą. To jest - w cudzysłowie - sukces rządu. (Dzwonek) Ale kompromitacją jest zapowiedź, że na Euro 2012 dojedziemy autostradami. Nie ma autostrad, a chciałoby się, żeby były.
(Poseł Tomasz Kulesza: Będą, będą, spokojnie.)
Życzę sobie, żeby były. Dziękuję bardzo.