Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

3 punkt porządku dziennego:


Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy Kodeks karny (druk nr 239).


Poseł Wojciech Penkalski:

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Mam przyjemność przedstawić stanowisko Klubu Poselskiego Ruch Palikota w sprawie projektu nowelizacji Kodeksu karnego w zakresie art. 226, druk nr 239.

    Wspomniany projekt ma na celu usunięcie z Kodeksu karnego art. 226, który wprowadza penalizację z urzędu obrazy funkcjonariusza publicznego i konstytucyjnych organów Rzeczypospolitej Polskiej. Poseł sprawozdawca przedstawił państwu sprawę Huberta H., podejrzanego o obrazę prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. Okoliczności zatrzymania i późniejsze decyzje sądu ukazały groteskę tego właśnie artykułu.

    Przy okazji chciałbym przypomnieć inną, również kontrowersyjną sytuację, kiedy w imię art. 226 Kodeksu karnego postawiono na nogi całe służby Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, organu odpowiedzialnego za bezpieczeństwo wewnętrzne Polski. 20 maja 2011 r. o godz. 6 rano oddział ABW wkroczył do mieszkania Roberta Frycza, właściciela słynnej strony AntyKomor. Zostały przeszukane mieszkanie, piwnica, a właścicielowi zarzucono obrazę prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. Okoliczności wyjaśniające tę sprawę wykazały, że prokuratura niepotrzebnie zaangażowała do działań organ przewidziany do innych czynności. Zgodnie z opinią prokuratora generalnego do interwencji powinna przystąpić policja. Przypomnę, że to wszystko w związku z art. 226 Kodeksu karnego, który według niektórych z państwa jest potrzebny i zgodny z konstytucją. Moje pytanie do przeciwników nowelizacji Kodeksu karnego w tym zakresie jest takie: Czy zdajecie sobie państwo sprawę z patologii, jakie wynikają z jego funkcjonowania? Czy świadomie zagłosujecie przeciwko, biorąc pod uwagę te komiczne zachowania organów ścigania, które narażają budżet państwa?

    Projekt to podtrzymanie podstawowej zasady funkcjonowania demokratycznego państwa, jaką jest wolność wyrażania myśli, gwarantowana w konstytucji naszego kraju wszystkim obywatelom bez wyjątku, wielokrotnie w praktyce ograniczana wyłącznie do określonych grup społecznych. Niestety praktyka pokazuje, że dzielimy obywateli. Apeluję do wszystkich posłanek i posłów: jeśli nie chcecie dzielić Polaków na lepszych i posiadających lepszą ochronę i tych słabych, udzielcie poparcia temu projektowi.

    Przy okazji debaty pojawia się także inne pytanie. Wydaje się, że w krajach, gdzie rzeczywiście wolność słowa jest prawem i wartością najważniejszą, wolność słowa nie polega na tym, że wolno mówić i pisać tylko to, czym nikt nie czuje się urażony, ale przeciwnie - prawdziwym testem na to, czy wolność słowa jest rzeczywistością, jest fakt, w jakim stopniu i czy w ogóle system prawny toleruje takie wypowiedzi, które wielu obywateli, a często zdecydowana ich większość, kategorycznie odrzuca i potępia. Powinniśmy bardzo wnikliwie przeanalizować to pytanie i wyciągnąć wnioski z orzeczeń, chociażby z orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego. Zasadność potrzeby debaty nad tą materią wiąże się z faktem coraz częstszych zapytań sędziów sądów powszechnych dotyczących stosowania art. 226 Kodeksu karnego.

    Mój kolega z klubu, przedstawiając państwu uzasadnienie tego projektu, odwołał się do praktyki prawnej w USA. Ja dodam, że sankcje za obrazę głowy państwa nie obowiązują już nawet w Republice Korei. Zniesiono je po upadku reżimu wojskowego w 1998 r., po kompromitującym władze procesie dziennikarza skazanego wcześniej za krytykę poglądów prezydenta. Nie karze się też za takie przestępstwa na Ukrainie już od 2001 r.

    W państwie szanującym prawo swoich obywateli do swobodnego wypowiadania się ludzie wyrażający niepopularne poglądy i ujawniający niewygodne fakty, kiedy ewidentnie zaangażowane są emocje, muszą mieć również prawo do ostrego, a więc często dosadnego i być może obraźliwego języka, tak aby od swobodnego wypowiadania się nie odstraszać innych, którzy mają do powiedzenia rzeczy ważne i często kontrowersyjne. Dlatego też np. w prawie amerykańskim polityk lub inna osoba na tzw. świeczniku nie ma szans powodzenia nawet w cywilnym procesie o zniesławienie, jeśli nie udowodni, że pozwany zdawał sobie sprawę z tego, że jego wypowiedzi były fałszywe, lub przypuszczał, że takimi mogą być.

    W przypadku tego przestępstwa nie ma znaczenia, jak zniewaga została popełniona. To bardzo ważna kwestia, jeśli chodzi o wykładnię przepisu art. 226. Znieważeniem funkcjonariusza publicznego będzie więc zniewaga (Dzwonek) poczyniona także w małym środowisku, grupie osób czy też nawet w kontakcie dwóch osób. Wywołuje to niejednokrotnie problemy praktyczne w przypadku ścigania zniewag niepublicznych oraz przedstawiania dowodów w ewentualnym postępowaniu karnym. Występują tu realne trudności procesowe, co niepotrzebnie angażuje organy ścigania i wymiaru sprawiedliwości kosztem innych spraw.

    Podsumowując, powiem, że wprowadzenie zmiany w formie usunięcia art. 226 wywoła pozytywne społeczne skutki, co umożliwi swobodę w wyrażaniu myśli, otwartej krytyce, która doprowadzi do prawdziwej dyskusji i wymiany poglądów politycznych, bez obawy przed odpowiedzialnością karną. Klub Poselski Ruch Palikota to popiera i prosi inne kluby o poparcie tej nowelizacji Kodeksu karnego. Dziękuję. (Oklaski)



Poseł Wojciech Penkalski - Wystąpienie z dnia 28 marca 2012 roku.


92 wyświetleń