Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

3 punkt porządku dziennego:


Sprawozdanie Komisji Obrony Narodowej o poselskim projekcie ustawy o zmianie ustawy o zakwaterowaniu Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej (druki nr 2130 i 2282).


Poseł Wojciech Penkalski:

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! W imieniu Klubu Poselskiego Twój Ruch mam zaszczyt przedstawić stanowisko klubu dotyczące zaproponowanego poselskiego projektu zmian w ustawie z dnia 22 czerwca 1995 r. o zakwaterowaniu Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej (druki sejmowe nr 2130 i 2282).

    Proponowany projekt w całości odzwierciedla oczekiwania środowiskowe, jak też racjonalizuje, a przede wszystkim porządkuje gospodarkę licznymi pustostanami pozostającymi w dyspozycji Wojskowej Agencji Mieszkaniowej. Czas powrócić do tej słynnej bonifikaty: 90% dla osób nieuprawnionych, 95% dla osób uprawnionych, przede wszystkim żołnierzy.

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W ostatnim czasie w Wysokiej Izbie było procedowanych szereg aktów ustawowych związanych z Siłami Zbrojnymi. To ustawy o fundamentalnym znaczeniu, w tym przede wszystkim ustawa z dnia 21 czerwca 2013 r. o zmianie ustawy o urzędzie Ministra Obrony Narodowej oraz niektórych innych ustaw zawiera kwestie, które winny w trybie pilnym znaleźć swe dodatkowe uregulowanie.

    Niemal rok temu jako jedyny poseł z mojego ugrupowania poparłem zamysł reformy Sił Zbrojnych, niemal narażając się na partyjny ostracyzm. Do poparcia tego projektu skłoniło mnie przekonanie, że wojsko, żołnierze i właściwy potencjał obronny państwa stanowią bezdyskusyjne kryteria, które zasługują na wnikliwą uwagę i troskę nie tylko Wysokiej Izby, ale także całego społeczeństwa.

    Jak każdy nowy projekt, także i ten wymaga zapewne jeszcze udoskonalenia i korekty. Jednak ten zamysł, dopiero co wprowadzony w życie, usiłują torpedować ludzie, którzy bezpośrednio związani byli z jego tworzeniem. Podejmowanym dzisiaj przez nich próbom naprawczym i nieudolnemu maskowaniu własnych kardynalnych i oczywistych błędów towarzyszą również próby świadomego wprowadzenia w błąd szefa resortu obrony narodowej pana ministra Tomasza Siemoniaka w materii podejmowanych działań połączone z ustawicznym deprecjonowaniem osoby tego ministra. Przyzwyczajenie jest drugą, nierzadko ułomną, naturą człowieka. Wszelkie zmiany zwykle budzą opór. Wydaje się jednak bezsporny fakt, że nastał wreszcie najwyższy czas na zmianę oponenckich nastrojów w tych środowiskach. To osoby znajdujące się w strukturach Sztabu Generalnego Wojska Polskiego wyznaczają niewłaściwe z punktu widzenia polskiej racji stanu tendencje. Rola złego modus vivendi przypada tu szefowi Sztabu Generalnego panu generałowi Mieczysławowi Gocułowi.

    Panie generale, to właśnie pan był autorem wielu programów rozwoju Sił Zbrojnych. Towarzyszyły temu liczne korekty działań, a więc plany przenosin, restrukturyzacji i likwidacji jednostek wojskowych, a także całych garnizonów. To pan autoryzował działania, które łatwe do zaplanowania za biurkiem budziły w terenie wiele kontrowersyjnych opinii i negatywnych emocji. Panie generale Gocuł, w wyniku wprowadzenia w życie ustawy z dnia 21 czerwca 2013 r. o zmianie ustawy o urzędzie Ministra Obrony Narodowej oraz niektórych innych ustaw zmalała rola Sztabu Generalnego.

    (Poseł Paweł Suski: Panie pośle, to nie na temat.)

    Panie pośle, spokojnie...

    Na podmiocie tym skupia się obecnie odpowiedzialność za planowanie strategii i rozwoju Sił Zbrojnych, a nie zawsze działania związane z dowodzeniem. W myśl tych założeń powinien pan być organem doradczym, wypełniającym niejako usługową misję w stosunku do urzędu ministra obrony narodowej. Uzurpowanie sobie roli mentora i głównego krytyka działań szefa tego resortu nie mieści się w konwencji konstytucyjnej zasady cywilnej i demokratycznej kontroli nad wojskiem.

    Przyjęcie odpowiedzialności za militarne bezpieczeństwo państwa to jeszcze ciągle stan świadomości obcy wielu oficerom i generalicji umieszczonej na wygodnych ministerialnych synekurach. Permanentne wprowadzanie w błąd szefa resortu obrony narodowej w zakresie sytuacji kadrowej w armii, w tym w NSR i służbie przygotowawczej, stanowi działanie niedopuszczalne na tak wysokim szczeblu. Godzi ono zarówno w żołnierską motywację, jak i w poczucie bezpieczeństwa militarnego państwa.

    Po okresie burzliwej i niekompetentnej kadencji ministra Klicha okres sprawowania tego urzędu przez ministra Siemoniaka jest czasem racjonalnych przemian w polskiej armii. Troska, z jaką pan minister jako szef resortu odnosi się, według informacji, które posiadam (Dzwonek), do wszystkich spraw związanych z wojskiem, przynosi mu opinię ministra mądrego i szanowanego wśród środowisk wojskowych.

    Panie ministrze Siemoniak, pora zrobić porządek z osobami, które wprowadzają pana w błąd i świadomie działają na szkodę polskiej armii. Powinien pan przejść do historii jako minister, który w świadomości ludzi, żołnierzy, przede wszystkim był silnie związany z armią i chciał jej dobra. Proszę pamiętać, że tej szansy nie wolno panu zmarnować. Dziękuję. (Oklaski)



Poseł Wojciech Penkalski - Wystąpienie z dnia 23 kwietnia 2014 roku.


118 wyświetleń