Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

7 punkt porządku dziennego:


Sprawozdanie Komisji Infrastruktury o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy Prawo o ruchu drogowym (druki nr 3110 i 3182).


Sekretarz Stanu w Ministerstwie Infrastruktury i Rozwoju Zbigniew Rynasiewicz:

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

    (Poseł Czesław Hoc: Budujcie drogi, a nie...)

    Panie Pośle, proszę się nie przejmować, S11 i S6 też będzie budowana...

    (Głos z sali: W Kołobrzegu...)

    Kołobrzeg też jest w naszym obszarze...

    (Poseł Czesław Hoc: Budujcie drogi, zamiast zmieniać ustawy.)

    (Poseł Jerzy Sądel: Gdzie te pieniądze z Lasów na drogi?)

    Czy mam odpowiadać na te pytania?


7 punkt porządku dziennego:


Sprawozdanie Komisji Infrastruktury o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy Prawo o ruchu drogowym (druki nr 3110 i 3182).


Sekretarz Stanu w Ministerstwie Infrastruktury i Rozwoju Zbigniew Rynasiewicz:

    Mieliśmy dzisiaj spotkanie z przewoźnikami...

    (Głos z sali: Z taksówkarzami.)

    ...z taksówkarzami. Proszę mi wybaczyć, ale tematów w tym obszarze jest bardzo dużo.

    Tak pokrótce. Oczywiście gdyby wprowadzić to doprecyzowanie, które do tej pory nie występowało w polskim ustawodawstwie, a które dopuszczają przepisy europejskie, i ten wyjątek dotyczący możliwości przewożenia trzeciego dziecka między fotelikami został zastosowany... Dyrektywa, którą my tu implementujemy, również na to pozwala. Zresztą, tak jak powiedziałem, zostało to zastosowane w Danii, w Niemczech, na Słowacji, na Węgrzech, w Wielkiej Brytanii. Oczywiście to nie jest argument i my też mamy w tej kwestii pewne wątpliwości. W każdym razie to są sporadyczne przypadki - tak wynika z naszych badań, policja też to potwierdza - liczba przypadków, kiedy występuje konieczność przewiezienia trzeciego dziecka między fotelikami ze względu na brak miejsca w samochodzie, jest marginalna. Istotne są też kwestie ekonomiczne. Wiele samochodów osobowych nie jest dostosowanych do przewozu trzech urządzeń przytrzymujących na tylnym siedzeniu ze względu na brak miejsca na trzecie urządzenie, co dla rodzin wielodzietnych może stanowić poważne utrudnienie w przewozie dzieci, zwłaszcza przy braku finansowych możliwości zakupu odpowiednio pojemnego pojazdu, samochodu.

    Stąd zapis, który niejako czyni też odpowiedzialnymi za ewentualne konsekwencje takiego stanu rzeczy rodziców, opiekunów. To trzeba sobie wyraźnie powiedzieć. To jest ich decyzja, dajemy im taką możliwość, bo nie każdego stać na zakup vana i przewożenie dzieci w takich warunkach, w których można by było mieć pewność, że wszystkie kwestie bezpieczeństwa są zachowane.

    My mamy wstępną zgodę Komisji w tej sprawie. Mówię o tym, bo takie pytanie też tu padło. Wprawdzie w tej chwili jest rozpoczęta procedura w tej kwestii, ale w związku z tym, że Komisja udzieliła takiej zgody innym państwom europejskim, uważamy, że Polska też otrzyma pozytywną opinię.

    Teraz ta kwestia, która jest pewnym doprecyzowaniem, a o której dyskutowaliśmy na posiedzeniu komisji. To jest tak. Dyrektywa mówi o tym, że obowiązku zapinania pasów bezpieczeństwa nie ma w przypadku dzieci do lat 3, a my wprowadziliśmy dodatkowy zapis w związku z tym, że w polskim ustawodawstwie jest możliwość otrzymania ulgi na przejazd dziecka do lat 4. Dlatego jest dodatkowy zapis, który o tym mówi. Poprawka, którą wniosło Prawo i Sprawiedliwość, tego dotyczy. Naszym zdaniem ta poprawka czy sens tej poprawki jest skonsumowany już w zapisie tego projektu. Jest tak, że z jednej strony, owszem, tworzymy zapis, który niejako wypełnia zalecenie dyrektywy, zapisujemy, że w przypadku dzieci do lat 3 nie ma obowiązku zapinania pasów bezpieczeństwa w autobusach, w tego typu pojazdach, ale z drugiej strony w związku z tym, że w polskim ustawodawstwie jest system ulg, który obowiązuje dzieci do lat 4, wprowadziliśmy też taki zapis. Zatem w sytuacji, gdy dziecko do lat 4 nie zajmuje dodatkowego, samodzielnego miejsca w autobusie, tylko jedzie np. na kolanach rodzica, to nie ma obowiązku zapinania pasów i obowiązuje je ulga. Tak jest, bo ten dzieciak nie zajmuje dodatkowego miejsca w autobusie. To jest niejako wyjaśnienie.

    Ja myślę, że na posiedzeniu komisji, bo oczywiście komisja musi rozpatrzyć tę poprawkę, jeszcze pewne rzeczy sobie dopowiemy, ale naszym zdaniem - tak po przejrzeniu tej poprawki uważam - ten zapis jest już niejako skonsumowany w tym projekcie.

    Mówimy o tym, że ma być zastosowany nowy system ISOFIX. Było pytanie dotyczące kosztów związanych z rozpoczęciem produkcji nowych urządzeń i ich zakupem, od czego one będą zależały, czy od dobrowolnych i niezależnych decyzji producentów, czy też będą jakieś ograniczenia, które spowodują, że nie będziemy mieli do czynienia ze wzrostem kosztów związanych z zakupem nowego rodzaju fotelików. To już było wyjaśniane, ale jeszcze raz powtórzę, że nie ma obowiązku stosowania nowego rodzaju fotelików mocowanych w systemie ISOFIX. Równolegle można stosować stare foteliki i nowe foteliki, nie ma żadnej daty, ustalenia, że do tego czasu można stosować foteliki starego typu, a od tego czasu tylko foteliki nowego typu. Jest ta równoległość. W związku nie można powiedzieć, że ta ustawa powoduje wzrost kosztów, które nakładamy na rodziców, na opiekunów, że trzeba kupować nowy rodzaj fotelika.

    Co do kwestii związanych z ubezpieczeniami, bo tu to pytanie padało, powiem tak: ten obszar w ogóle nie jest objęty tą regulacją, tymi zmianami dyrektywy. Te przepisy, które do tej pory obowiązywały w tym obszarze, w dalszym ciągu będą obowiązywać.

    O dziecku, które nie zajmuje osobnego siedzenia, również powiedziałem, w jaki sposób to dziecko może korzystać z ulgi. Tu jeszcze raz powiem, że nowe przepisy absolutnie nic nie zmieniają, jeżeli chodzi o obszar związany z ubezpieczeniami, w dalszym ciągu sytuacja jest taka, jak do tej pory. Dziękuję bardzo.



Poseł Zbigniew Rynasiewicz - Wystąpienie z dnia 03 marca 2015 roku.


40 wyświetleń

Zobacz także: