Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

14 punkt porządku dziennego:


Informacja Rady Ministrów o zadaniach polskiej polityki zagranicznej w latach 2014-2015.


Minister Spraw Zagranicznych Grzegorz Schetyna:

    Panie Prezydencie! Panie Marszałku! Pani Premier i Członkowie Rady Ministrów! Panie i Panowie Posłowie! Nigdy się nie zdarzyło, by w kilka miesięcy po sejmowym exposé ministra spraw zagranicznych rząd przedstawiał informację o zadaniach polskiej polityki zagranicznej. Dziś powodem jest niedawna zmiana na stanowisku szefa polskiej dyplomacji. Mój poprzednik, pan marszałek Radosław Sikorski, pozostawił polską politykę zagraniczną w dobrej kondycji, czego mu gratuluję i za co mu dziękuję. (Długotrwałe oklaski)

    Zarazem okoliczności, z którymi mamy dziś do czynienia wokół naszych granic i granic Europy, są wyjątkowe. Troska o dobro Rzeczypospolitej oraz o powodzenie idei europejskiej, której jesteśmy ważnym podmiotem, nakazuje dzisiaj przeprowadzić poważną dyskusję o wyzwaniach, przed którymi stoimy.

    Wysoka Izbo! Dzisiaj dyplomacja to coraz częściej zarządzanie niestabilnością. Świat zaskakują kryzysy w sferze gospodarki, polityki i obronności. W otoczeniu międzynarodowym Polski zachodzą wydarzenia i procesy o kluczowym znaczeniu dla naszego kraju. Chodzi przede wszystkim o nasze wschodnie sąsiedztwo, a także inne części świata, jak południowa flanka Europy czy Bliski Wschód.

    W rok 2014 wkroczyliśmy z poczuciem dumy z osiągnięć Polski w ciągu ostatniego ćwierćwiecza. Niedawno świętowaliśmy 25 lat odzyskania suwerenności, 15 lat przynależności do NATO i 10 lat członkostwa w Unii Europejskiej. Każde z tych wydarzeń było kamieniem milowym w odzyskiwaniu przez Polaków miejsca w świecie zgodnego z naszym potencjałem i aspiracjami. Rok 1989 otworzył drogę do odzyskania wolności, a wraz z nią - do samodzielnego kształtowania polskiej polityki zagranicznej. Rok 1999 uczynił nasz kraj częścią najpotężniejszego na świecie sojuszu wojskowego. Podkreślmy raz jeszcze: rok 2004 pozwolił nam przyspieszyć na niespotykaną skalę rozwój cywilizacyjny.

    Dzięki wysiłkowi wszystkich Polaków nasz kraj wykorzystał ten czas lepiej niż jakiekolwiek inne państwo postkomunistyczne. Polski produkt krajowy brutto to dziś 230% naszego PKB z 1990 r., i to według najbardziej skromnych szacunków. Jako jedyny kraj europejski Polska uniknęła recesji gospodarczej podczas ostatnich kryzysów: finansowego i gospodarczego. Staliśmy się wiarygodnym członkiem Sojuszu Północnoatlantyckiego, uczestniczącym w jego misjach, pełniącym ważną rolę w systemie bezpieczeństwa Europy Środkowej. A od 1 grudnia Polak, premier Donald Tusk, pokieruje Radą Europejską. To najlepsza miara sukcesu Polski w ciągu ostatnich 25 lat. (Oklaski)

    Wydarzenia ostatnich miesięcy potwierdziły, że nie popełniliśmy błędu, stawiając na dwa filary polskiej polityki zagranicznej - członkostwo w Unii Europejskiej i członkostwo w NATO. Dzięki osadzeniu we wspólnocie państw demokratycznych, tworzących wspólny rynek i gotowych bronić wartości świata zachodniego, możemy być dzisiaj bezpieczni, dumni, bogatsi. Polska będzie nadal wzmacniać pozycję w silnym NATO i w silnej Unii Europejskiej. Nasz status jest już mocny, o czym świadczy choćby fakt, że nowy sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg i nowa unijna wysoka przedstawiciel ds. polityki zagranicznej Federica Mogherini za cel swoich pierwszych wizyt zagranicznych wybrali nasz kraj. Miałem przyjemność być gospodarzem obu tych wizyt.

    Zarazem zdajemy sobie sprawę z tego, że jednostronność jest szkodliwa i czasy bezwzględnej dominacji Europy w świecie należą do przeszłości. Dlatego większy nacisk położymy na globalny, pozaeuropejski wymiar polskiej polityki zagranicznej, zwłaszcza w dziedzinie gospodarczej. Jest to kluczowe, bo w perspektywie roku 2020 i lat późniejszych, gdy zapewne przestaniemy być beneficjentem funduszy unijnych, musimy znaleźć nowe szanse dla polskiej gospodarki, nowe rynki zbytu dla polskich towarów i usług, by powstawały nowe miejsca pracy i udało nam się utrzymać wysokie tempo wzrostu gospodarczego.

    Rok 2014 nie przyniósł nam wyłącznie zasłużonej satysfakcji. W historii zapisze się on przede wszystkim jako czas, gdy w stulecie wybuchu I wojny światowej za sprawą Rosji zakwestionowany został ład międzynarodowy w Europie ukształtowany po zimnej wojnie. Podważano zasady nienaruszalności granic, niestosowania siły w sporach międzynarodowych, suwerenności państw. Dziś trudną próbę przechodzi nasz wschodni sąsiad - Ukraina, zaatakowana bez wypowiedzenia wojny. W chwili gdy my świętowaliśmy trzy doniosłe rocznice, w Europie ożyły zagrożenia, z którymi zmagaliśmy się przed 1989 r.: widmo agresji zbrojnej, nieobliczalności wielkiego mocarstwa, wreszcie pogardy dla praw suwerennych narodów, ryzyko podziału kontynentu na strefy wpływu.

    Mimo niekorzystnych zmian w naszym sąsiedztwie Polska jest bezpieczna dzięki członkostwu w NATO, aktywnej polityce w ramach Sojuszu oraz modernizacji Sił Zbrojnych. Szczyt NATO w Newport, kładąc nacisk na potrzebę obrony pokoju i wolności na całym kontynencie europejskim, odwrócił dotychczasowe niekorzystne trendy w polityce europejskiej i transatlantyckiej. Podjęto decyzje o wzmocnieniu wschodniej flanki NATO i stopniowej odbudowie potencjału militarnego sojuszników europejskich. Decyzje te mają dla Polski charakter fundamentalny.

    Naszym najważniejszym celem w ramach NATO jest wdrożenie planu gotowości Sojuszu. Czuwamy nad napiętym kalendarzem realizacji uzgodnień w zakresie ćwiczeń, dowodzenia, planowania obronnego i operacyjnego oraz rozmieszczenia sprzętu. Pilne utworzenie sił natychmiastowego reagowania i wzmocnienie w strukturze sił NATO roli Korpusu Północ-Wschód w Szczecinie, który współtworzymy, przypomnę, z Danią i Niemcami, to zadania wymagające szczególnego wysiłku koncepcyjnego i dyplomatycznego. W 2016 r. będziemy gospodarzem kolejnego szczytu NATO w Warszawie. Będzie wtedy okazja, by podsumować proces realizacji zapisów z poprzedniego szczytu.

    Zależy nam na pogłębianiu współpracy w ramach polityki bezpieczeństwa i obrony ze Stanami Zjednoczonymi. Dotychczasowe programy, czyli rotacyjna obecność pododdziałów Sił Zbrojnych USA i innych sojuszników, przygotowania do rozmieszczenia w Polsce w 2018 r. elementów systemu obrony przeciwrakietowej należy uznać za sukces. Pamiętamy i jesteśmy wdzięczni za słowa prezydenta Baracka Obamy wypowiedziane na placu Zamkowym tu, w Warszawie, 4 czerwca, że ˝Polska nigdy więcej nie zostanie sama˝.

    Niestabilność polityczna i militarna cechuje nie tylko Europę Wschodnią. Nawet bardziej jest to problem południowego sąsiedztwa Unii Europejskiej. Wojna ogarnęła Irak, Syrię, walki toczą się u granic Turcji, krwawiącą raną staje się Libia. Polska poczuwa się do współodpowiedzialności za bezpieczeństwo europejskie. Nie będziemy przymykać oczu na płynące z południa zagrożenie terroryzmem, katastrofami humanitarnymi, zakłóceniem dostaw surowców energetycznych, aktami prześladowań i zbrodni wojennych w stosunku do mniejszości religijnych i etnicznych. Bezpieczeństwo Europy jest jedno i niepodzielne. Gotowi jesteśmy umacniać je wspólnie z naszymi sojusznikami także na południowych rubieżach w myśl zasady ˝jeden za wszystkich, wszyscy za jednego˝. (Oklaski) Musi ona jednak działać tak samo w odniesieniu do południa i do wschodu. Wiemy, że nasi partnerzy myślą tak samo.

    Rosnąca liczba wyzwań wyłamujących się z tradycyjnych ram polityki bezpieczeństwa każe nam na nowo spojrzeć na rolę Unii Europejskiej w tej dziedzinie. Kryzysy w Libii, Syrii, Iraku, a przede wszystkim na Ukrainie powinny stać się okazją do dyskusji nad ambitną europejską strategią bezpieczeństwa. We własnym, dobrze pojętym interesie, w interesie państw członkowskich, w tym Polski, Unia musi stać się siłą współtworzącą bezpieczeństwo w swoim sąsiedztwie.

    Niestabilność w regionach świata graniczących z Europą to wyzwanie dla wspólnej polityki bezpieczeństwa i obrony Unii Europejskiej, której potencjał jest niewykorzystany. Będziemy dążyli do dostosowania dyplomacji unijnej oraz zdolności cywilnych i wojskowych do realnych wyzwań. Okazją do tego będą przygotowania do Rady Europejskiej w 2015 r. poświęconej kwestiom unijnej polityki obrony. Jestem przekonany, że mocny impuls do prac w tym zakresie pojawi się wraz z przejęciem obowiązków przez nową wysoką przedstawiciel Federicę Mogherini. Rozmawialiśmy dzisiaj o tym podczas jej pobytu w Warszawie.

    W dyskusji o bezpieczeństwie w sąsiedztwie Unii Europejskiej duże znaczenie przywiązujemy do współpracy w ramach Trójkąta Weimarskiego. W lutym tego roku trzech ministrów spraw zagranicznych złożyło wizytę w ogarniętym rewolucją Kijowie. Podczas październikowego spotkania w tym samym formacie w Paryżu wspólnie sformułowaliśmy nowe propozycje dotyczące europejskiej polityki sąsiedztwa, kładąc nacisk na demokratyzację, realizm w działaniach i skuteczność w osiąganiu konkretnych celów. Planujemy, by szefowie dyplomacji Niemiec, Francji i Polski udali się do jednego z państw południowego sąsiedztwa Unii Europejskiej. Trójkąt Weimarski będzie także aktywny na Wschodzie. Liczymy, że zapowiedziany na 2015 r. szczyt z udziałem prezydentów Polski i Francji oraz kanclerz Niemiec doda jeszcze więcej wigoru współpracy weimarskiej.

    Nasz udział w operacjach kryzysowych będzie wypadkową poczucia współodpowiedzialności za pokój i stabilność w Europie i na świecie, solidarności sojuszniczej i narodowych priorytetów obronnych. W tym roku dobiega końca udział Polski w operacji Międzynarodowych Sił Wsparcia Bezpieczeństwa w Afganistanie. Rozważamy udział w nowej, mniejszej misji szkoleniowej NATO w tym państwie. Polscy żołnierze uczestniczą w misjach Sojuszu Północnoatlantyckiego na Bałkanach oraz w operacji unijnej w Republice Środkowoafrykańskiej. Szczególne znaczenie przywiązujemy do współpracy w dziedzinie bezpieczeństwa z państwami bałtyckimi - naszymi naturalnymi partnerami i sojusznikami. Polskie Siły Powietrzne już pięciokrotnie patrolowały niebo nad Litwą, Łotwą i Estonią; po raz ostatni miało to miejsce od maja do sierpnia bieżącego roku. Będziemy nadal realizować te zobowiązania.

    Wysoki Sejmie! Źródłem naszego największego niepokoju i obaw jest sytuacja w Europie Wschodniej. Polska jest jedynym krajem Unii Europejskiej graniczącym zarówno z Ukrainą, jak i z Rosją, głównymi aktorami obecnego kryzysu. Aneksja Krymu przez Rosję oraz konflikt w Donbasie zakwestionowały podstawowe zasady bezpieczeństwa europejskiego zawarte w Akcie końcowym Konferencji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie, który został podpisany w Helsinkach, a którego 40-lecie będziemy obchodzić 1 sierpnia 2015 r. Data ta stwarza okazję do refleksji nad osiągnięciami i słabościami OBWE. Być może to dobry czas, by rozpocząć pogłębioną dyskusję, której efektem byłoby przywrócenie elementarnej wiary w system bezpieczeństwa europejskiego. Nie chcemy powtórzenia zimnej wojny, nie chcemy nowej żelaznej kurtyny - nawet przesuniętej na Bug czy Dniepr. Europa w XXI w. zasługuje na pokój i nie powinna popełniać błędów z poprzedniego stulecia. Także takich jak stosowanie siły wobec słabszych, naruszanie ich integralności terytorialnej, destabilizacja sytuacji w regionie. Na to nigdy nie będzie naszej zgody. (Oklaski)

    Czasem słychać pytanie, czy warto było realizować program Partnerstwa Wschodniego za cenę tak dramatycznych konsekwencji, jakich jesteśmy dziś świadkami, czy partnerstwo było do końca przemyślane i właściwie realizowane, czy należycie zadbano o ofertę europejską dla Rosji, by nie traktowała ona procesu zacieśniania współpracy między Unią i partnerami wschodnimi jako działań wymierzonych w jej interesy? Odpowiadam, że było warto, i szczegółowo uzasadnię, dlaczego.

    Kilka lat temu Unia Europejska zaproponowała Rosji partnerstwo strategiczne, którego podstawą były cztery wspólne przestrzenie: gospodarcza, wolności, bezpieczeństwa i sprawiedliwości, bezpieczeństwa zewnętrznego oraz badań i oświaty, a także porozumienie o partnerstwie i współpracy oraz partnerstwo na rzecz modernizacji. Ta oferta wychodziła daleko naprzeciw interesom rosyjskim, jednak została odrzucona. Nasz wschodni sąsiad zamiast języka współpracy wybrał język agresji, kierując się koncepcją stref wpływów i przyznając sile pierwszeństwo w kształtowaniu stosunków międzynarodowych. Społeczeństwa wschodnioeuropejskie mają pełne prawo do wyboru drogi rozwoju. Polska gotowa jest je w tym wspierać zarówno na gruncie unijnym, jak i w ramach stosunków dwustronnych.

    Dzisiaj gratulujemy całemu społeczeństwu ukraińskiemu wyniku ostatnich wyborów parlamentarnych, które po raz kolejny potwierdziły znaczenie orientacji europejskiej i reformatorskiej oraz marginalizację radykałów i ekstremistów. Determinacja Ukraińców, by wbrew wszystkim przeciwnościom utrzymać wybrany kierunek, zasługuje na nasz szczególny szacunek. (Oklaski)

    W interesie Polski leży transformacja naszego sąsiada w państwo nowoczesne i stabilne, oparte na rządach prawa, uczestniczące we współpracy europejskiej. Nasze stanowisko w sprawie bezwzględnego poszanowania niepodległości i integralności terytorialnej Ukrainy pozostaje niezmienne i zdecydowane.

    Polska udziela wymiernego wsparcia reformom na Ukrainie. Kraj ten należy do priorytetowych obszarów polskiej pomocy rozwojowej i humanitarnej. Reakcja polskiego rządu na ukraiński kryzys była natychmiastowa. W 2014 r. nasza pomoc dla Ukrainy z puli środków w dyspozycji MSZ wzrosła o ponad 100% - do 21 mln zł. Wspieramy i promujemy reformę samorządową, dofinansowujemy wolne media, szkolimy przedstawicieli ukraińskiej administracji, pomagamy w reformie ukraińskiego szkolnictwa wojskowego. Tuż po Majdanie prawie 140 Ukraińców leczyło się w Polsce. Sfinansowaliśmy kolonie letnie wraz ze wsparciem psychologicznym dla kilkuset dzieci z terenów objętych walkami. Dofinansowujemy pomoc dla ukraińskich uchodźców w różnych częściach kraju. W przyszłym roku nie tylko nie zamierzamy zmniejszać środków na pomoc dla Ukrainy, ale aktywnie szukamy sposobów na ich zwiększenie. Dużo zależy także od potrzeb zgłaszanych przez partnerów ukraińskich. Zrobię wszystko, by na dobre projekty nie zabrakło pieniędzy.

    Sprzeciwiamy się wszelkim próbom zmiany umowy stowarzyszeniowej między Ukrainą a Unią Europejską wbrew woli jej sygnatariuszy. Szczyt Partnerstwa Wschodniego, który odbędzie się w Rydze w maju przyszłego roku, powinien potwierdzić wsparcie Unii Europejskiej zarówno dla Ukrainy, jak i dla innych państw Europy Wschodniej, zwłaszcza dla Gruzji i Mołdawii.

    Kryzys na Ukrainie stanowi poważne wyzwanie również dla Białorusi. Mińsk próbuje występować w roli bezstronnego pośrednika, co oceniamy pozytywnie. Naszą politykę uzależniamy jednak od tempa rozwiązywania problemów dwustronnych, jak poprawa położenia mniejszości polskiej na Białorusi, otwarcie centrów wizowych, współpraca transgraniczna, aktualizacja bazy prawno-traktatowej. Podpisaliśmy niedawno długo oczekiwaną umowę oświatową z Kazachstanem. Żywimy nadzieję na szybkie podpisanie analogicznej umowy z Republiką Białorusi. Nie jest nam obojętny los ostatnich więźniów politycznych w tym kraju.

    Konflikt na Ukrainie wbrew naszej woli doprowadził do pogorszenia relacji z Federacją Rosyjską zarówno pod względem gospodarczym, jak i pod wzgldem politycznym. Nie chcemy sprowadzać polityki wobec Rosji do sankcji, niestety na równi z innymi państwami unijnymi nie widzimy obecnie innego sposobu, by nakłonić Moskwę do zmiany dotychczasowej destruktywnej dla całej Europy postawy wobec Ukrainy.

    Z niepokojem obserwujemy oddalanie się Rosji od Europy. Wzbierająca fala izolacjonizmu i nastrojów antyzachodnich oraz negacja wartości europejskich tworzą mur dzielący ten kraj od Europy. Krytyczna ocena polityki rosyjskiej nie zmienia faktu, że pozostajemy sąsiadami i gospodarczymi partnerami. Uważamy, że stosunki polsko-rosyjskie mogą być dobre. Mamy w tej mierze pozytywne przykłady, choćby mały ruch graniczny z obwodem kaliningradzkim, który przynosi wymierne korzyści gospodarcze i społeczne obu naszym krajom. W stosunkach z Federacją Rosyjską będziemy dążyć do utrzymania współpracy tam, gdzie jest ona możliwa. Dyplomacja polska będzie podtrzymywać kanały komunikacji z Rosją. Jednocześnie nasza aktywność będzie wpisywać się w szerszą strategię całej Unii Europejskiej. Działając wspólnie z pozostałymi 27 państwami członkowskimi, możemy osiągnąć naprawdę więcej.

    Na stan naszych relacji z Rosją wpływają niezamknięte kwestie śledztwa smoleńskiego, zwrotu wraku, a także upamiętnienia w Smoleńsku ofiar katastrofy z 10 kwietnia 2010 r. Nie zapominamy i nie zapomnimy o tym. (Oklaski)

    Panie i Panowie Posłowie! Z perspektywy 10 lat obecności w Unii Europejskiej widać wyraźnie, że Polska umiejętnie skorzystała z dostępu do ponad 500-milionowego rynku i europejskich funduszy. Żaden nowo przyjęty kraj nie skorzystał na wejściu do Unii tak jak my. Od 2004 r. nasz produkt krajowy brutto wzrósł niemal o połowę. Jako jedyne państwo w Europie od ponad dwóch dekad nie zanotowaliśmy recesji. Dzisiejszy poziom zamożności Polaków to już ponad 2/3 średniej unijnej. Wraz z przystąpieniem do Unii Europejskiej zmniejszyło się ryzyko inwestycyjne.

    Napływ bezpośrednich inwestycji zagranicznych przekroczył już 130 mld euro. Dzięki tym środkom oraz funduszom strukturalnym powstało w Polsce prawie 0,5 mln nowych miejsc pracy. Dzięki Unii polscy studenci i naukowcy są coraz lepiej przygotowani do konkurencji globalnej - ponad 170 tys. z nich miało okazję uczyć się lub szkolić w ramach unijnego programu Erasmus.

    Choć na co dzień nie dostrzegamy niektórych procesów, z perspektywy ostatnich 10 lat wyraźnie widać, że nastąpiło znaczne zmniejszenie obszarów ubóstwa. W ciągu ostatnich 9 lat liczba Polaków zagrożonych ubóstwem lub społecznym wykluczeniem zmalała o 7 mln.

    Jako lider przemian w Europie Środkowej i kraj o znaczącym potencjale gospodarczym Polska zasługuje na to, by jej głos w sprawach dalszej reformy Unii Gospodarczej i Walutowej był traktowany tak samo jak głos członków strefy euro. Decyzję o przystąpieniu do strefy euro podjęliśmy już 10 lat temu i nie rezygnujemy z niej. Przygotowujemy się do spełnienia kryterium członkostwa w tym elitarnym klubie, ale określenie daty przyjęcia wspólnej waluty jest dziś przedwczesne. Musimy najpierw dokończyć reformowanie własnej gospodarki i upewnić się, że Unia Gospodarcza i Walutowa jest stabilna i bezpieczna.

    Wysoka Izbo! Polska będzie aktywnym uczestnikiem debaty o przyszłości Unii Europejskiej. Widzimy Unię jako silnego aktora współdecydującego o sprawach globalnych, prowadzącego aktywną politykę sąsiedztwa. Uważamy wraz z wieloma innymi państwami unijnymi, że europejska polityka sąsiedztwa - flagowy projekt w polityce zagranicznej Unii Europejskiej - wymaga przeglądu i korekty. Rozmawiałem o tym z moimi kolegami weimarskimi w Paryżu 24 października. Pogłębionej refleksji wymaga również kwestia partnerów strategicznych Unii.

    Będziemy akcentować cztery obszary dla nas priorytetowe: pogłębianie integracji europejskiej w duchu solidarności przełamującej podziały regionalne, a także podziały na nowych i starych członków Unii; chcemy też przezwyciężać kryzys gospodarczy, zwiększać konkurencyjność i ściślej współpracować z partnerami strategicznymi, w szczególności ze Stanami Zjednoczonymi.

    Jesteśmy przekonani, że zawarcie Transatlantyckiego Partnerstwa na rzecz Handlu i Inwestycji umocni więzi gospodarcze, polityczne i cywilizacyjne między Europą a Ameryką. Cieszymy się, że taka umowa została właśnie zawarta z Kanadą. Największa na świecie strefa wolnego handlu przyczyni się do wzrostu dobrobytu społeczeństw europejskich, w tym polskiego. Wzmocni także cywilizację wolnego świata, do którego Polska należy m.in. dzięki dziedzictwu ˝Solidarności˝.

    Niezmiennym celem polskiej polityki europejskiej jest wzmacnianie fundamentalnych wolności, na których oparta jest Unia Europejska. Jednym z największych osiągnięć integracji jest swoboda przemieszczania się osób i pracowników. Polska dyplomacja aktywnie wspiera propozycje związane z realizacją tego podstawowego unijnego prawa. Chcemy zapewnić stabilną pozycję społeczną i bezpieczeństwo Polakom uczciwie pracującym i płacącym podatki w innych państwach członkowskich Unii. Wolność ta służy zarówno indywidualnym obywatelom, jak i gospodarkom poszczególnych krajów. Przyczynia się do wzrostu gospodarczego i zwiększa konkurencyjność gospodarki europejskiej w rywalizacji globalnej. Broniąc tej swobody, nie zawieraliśmy ani nie zamierzamy zawierać żadnych kompromisów.

    W interesie Rzeczypospolitej leży pełna realizacja innej podstawowej wolności Unii - swobody przepływu towarów i usług. Na forum unijnym będziemy przeciwdziałać barierom ograniczającym wolność gospodarczą i w konsekwencji godzącym w rynek pracy i konkurencyjność przedsiębiorstw, zwłaszcza małych i średnich. Popieramy rozwój jednolitego rynku - najważniejszego źródła wzrostu i zatrudnienia. Zaniepokojenie budzą próby negowania jego zasad. Obrona czterech swobód i integralności jednolitego rynku to jedno z głównych zadań nowej Komisji Europejskiej. Będziemy ją w tym wspierać.

    Z obecnością Polski w Unii Europejskiej ściśle wiąże się nasze bezpieczeństwo energetyczne. Jak pokazuje kryzys ukraiński, energia wciąż może pozostawać instrumentem politycznego nacisku. Z satysfakcją przyjmuję fakt, że Polska koncepcja unii energetycznej, która wzmacnia bezpieczeństwo Polski i pozostałych państw członkowskich, jest dziś jednym z priorytetów nowej Komisji Europejskiej. Dywersyfikacja dostaw surowców energetycznych oraz mechanizmy solidarnościowe zapewnią, że żadne państwo członkowskie nie zostanie pozostawione samo sobie na wypadek kryzysu dostaw.

    Naszym wkładem w budowę bezpieczeństwa energetycznego Unii jest rozwój kluczowej infrastruktury energetycznej - gazowych połączeń z sąsiadami, tzw. interkonektorów, a także zakończenie prac nad terminalem LNG w Świnoujściu, który otworzy polski rynek dla światowych dostawców gazu.

    Energia, zwłaszcza jej dostępność i cena, jest jednym z podstawowych czynników decydujących o konkurencyjności gospodarki - wiemy o tym. Z tego powodu w ramach unijnej dyskusji o polityce klimatyczno-energetycznej promujemy stanowisko zakładające utrzymanie równowagi między ambitnymi celami klimatycznymi i wzrostem gospodarczym. Niedopuszczalne jest, aby wielkie ambicje redukcyjne niektórych państw członkowskich Unii były realizowane kosztem krajów, które muszą nadrabiać różnice rozwojowe. (Oklaski)

    Podczas ostatniego szczytu Rady Europejskiej, na którym ważyły się losy unijnej i zarazem polskiej polityki klimatyczno-energetycznej do 2030 r., osiągnęliśmy porozumienie korzystne dla Polski. To osobisty sukces premier Ewy Kopacz. Dziękujemy za to. (Oklaski) Będą mechanizmy kompensujące koszty dalszej redukcji emisji gazów cieplarnianych i zapobiegające drastycznemu wzrostowi cen energii. Uruchomimy również mechanizmy wspomagające modernizację i inwestycje na rzecz poprawy efektywności energetycznej.

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W 2014 r. rozpoczęliśmy nową perspektywę finansową Unii Europejskiej. Polska, której zagwarantowano w ciągu 7 najbliższych lat blisko 120 mld euro, będzie jej największym beneficjentem. Do 2020 r. ze środków europejskich mamy zapewnione współfinansowanie inwestycji infrastrukturalnych. Znaczące sumy przeznaczymy na pobudzanie wzrostu gospodarczego i zwiększenie innowacyjności polskich firm. Obecna perspektywa finansowa pozwoli nam zrealizować kolejne projekty modernizacyjne i podnieść poziom życia Polaków. Wymiernym tego wskaźnikiem będzie rosnący polski PKB na jednego mieszkańca. Chcemy, by w 2020 r. osiągnął on 75% średniej unijnej.

    Jednocześnie w związku z rokiem 2020 powinniśmy dzisiaj postawić pytanie o mechanizmy napędzające rozwój naszego kraju po tej dacie, w następnych latach. Nie możemy sobie pozwolić na to, by w momencie gdy przestaną napływać do Polski środki europejskie, rozwój naszego kraju uległ spowolnieniu. Przygotowania do perspektywy po roku 2020 musimy rozpocząć już dzisiaj. Mamy na to pomysł, o którym za chwilę powiem szerzej: to więcej Polski w świecie, przede wszystkim poza Europą.

    Potencjał rozwojowy Polski kryje się we współpracy ekonomicznej z zagranicą. Gdy nasz PKB wzrósł w latach 2000-2013 o nieco ponad połowę, wartość polskiego eksportu zwiększyła się aż 6-krotnie. Dzisiaj pod względem integracji gospodarczej z resztą świata zajmujemy pozycję mocną, lecz ciągle nie odpowiadającą naszym ambicjom. Zdecydowane zwiększenie współpracy gospodarczej z partnerami zagranicznymi uznaję za priorytet polskiej polityki zagranicznej. (Oklaski) Polskie placówki dyplomatyczne mają przede wszystkim wspierać naszych przedsiębiorców aktywnych na światowych rynkach. Oczywiście będziemy w tej kwestii ściśle współpracować z Ministerstwem Gospodarki. (Oklaski)

    Wysoka Izbo! Do priorytetów polskiej polityki zagranicznej należą niezmiennie dobre relacje z Niemcami, a także z Francją. Pogłębiamy współpracę z pozostałymi krajami unijnej wielkiej szóstki, m.in. w formule mechanizmów konsultacyjnych z Wielką Brytanią, Włochami, Hiszpanią. Blisko współpracujemy z partnerami wyszehradzkimi, z którymi chcielibyśmy kontynuować projekty infrastrukturalne, a także kulturalne, ekologiczne i turystyczne, zwiększające potencjał całego naszego regionu. Dla nas, podobnie jak dla pozostałych członków Grupy Wyszehradzkiej, priorytetem pozostaje współpraca energetyczna. Wspólnie przyczyniamy się do zacieśnienia dialogu i współpracy z Ukrainą i innymi państwami partnerskimi na Wschodzie, a także z krajami Bałkanów Zachodnich aspirującymi do członkostwa w Unii Europejskiej. Moje kontakty z kolegami z Grupy Wyszehradzkiej pokazują, że łączy nas nie tylko historia i wspólnota doświadczeń, ale też poczucie, że razem możemy znaczyć więcej.

    Ważnym kierunkiem jest dla nas europejska Północ, synonim innowacyjności, odpowiedzialności, dobrego zarządzania i dyscypliny finansowej. Przygotowujemy się do przewodnictwa Polski w Radzie Państw Morza Bałtyckiego. Nie tracimy jednocześnie z pola widzenia innych partnerów regionalnych, jak Turcja czy Rumunia. Wyrazem znaczenia, jakie przywiązujemy do partnerstwa strategicznego z Ankarą, będzie już wkrótce mój udział w uroczystościach zakończenia obchodów 600-lecia stosunków dyplomatycznych między naszymi krajami.

    Wysoki Sejmie! Od pokoleń przyzwyczailiśmy się do życia w świecie zdominowanym nie tylko politycznie, ale też gospodarczo i kulturowo przez cywilizację Zachodu, ale na naszych oczach świat ulega wyraźnym przemianom. Powstają nowe centra gospodarcze w dynamicznie rozwijających się krajach wschodzących. Zyskują one coraz większe wpływy polityczne. Tendencja ta utrzyma się w nadchodzących latach.

    Polska polityka zagraniczna musi skutecznie reagować na te zmiany. W sytuacji gdy porządek światowy przyjmuje charakter wielobiegunowy, musimy szczególnie zabiegać o konsolidację państw podobnie myślących i działających, państw demokratycznych. Polska jako kraj średniej wielkości jest zainteresowana zacieśnianiem związku z partnerami zorientowanymi na demokrację i angażującymi się w integrację regionalną. To takie państwa jak Republika Korei, Japonia, Australia czy też państwa należące do Sojuszu Pacyfiku, by wymienić tylko kilka przykładów.

    Trzeba też pamiętać, że aż 80% wymiany handlowej, naszej wymiany handlowej, przypada na Europejski Obszar Gospodarczy. Ta europocentryczna sieć powiązań handlowo-inwestycyjnych czyni nas szczególnie podatnymi na cykle gospodarcze w Europie i uzależnia od wolnego tempa rozwoju gospodarek na naszym kontynencie. Musimy liczyć się z powstaniem w Europie naturalnej bariery eksportowej dla naszych przedsiębiorców, związanej z nasyceniem miejscowych rynków. Jeśli mają się sprawdzić prognozy zapowiadające wzrost naszego eksportu o 55% w latach 2016-2020, to nastąpi on w znacznej mierze za sprawą zwrotu ku rynkom pozaeuropejskim.

    Ostatnie lata to bezprecedensowy rozwój stosunków gospodarczych z Chinami, naszym partnerem strategicznym. Udało się nam wypracować efektywne mechanizmy współpracy dwustronnej i wielostronnej, zwłaszcza zainicjowany przez Polskę format konsultacji 16 państw Europy Środkowo-Wschodniej z Pekinem. Wciąż jednak możemy osiągnąć więcej. Duże nadzieje pokładamy we współpracy z Japonią i Koreą, a także z Indiami oraz z Wietnamem, Indonezją, Singapurem, Mjanmą i innymi krajami ASEAN.

    Jednym z dowodów na znaczenie, jakie przywiązujemy do tego obszaru, jest systematyczne wzmacnianie polskiej obecności dyplomatycznej w tym regionie. Wznawiamy naszą obecność w Mongolii, początkowo przez ambasadora wizytującego z Warszawy, przygotowujemy się do otwarcia konsulatu generalnego w jednym z miast Chin Środkowych.

    Nie zapominamy także o innych kierunkach. W ramach programu ˝Go Africa˝ będziemy wspierać ekspansję gospodarczą w krajach, w których wsparcie dyplomatyczne wciąż ma ogromne znaczenie. W 2013 r., czyli po niecałym roku funkcjonowania programu ˝Go Africa˝, wartość polskiej produkcji sprzedanej na tamtejszych rynkach wyniosła 2,64 mld dolarów, co stanowi wzrost eksportu o ponad 34% w porównaniu z rokiem 2012. Z krajami afrykańskimi handluje dziś blisko 3 tys. polskich firm. Nacisk położymy na rozwój stosunków z państwami Afryki Północnej, Republiką Południowej Afryki i Nigerią, a także na nowo odkrywanymi Etiopią, Senegalem i Angolą. Jednocześnie wzmocnimy dyplomację ekonomiczną w centrach gospodarczych Ameryki Łacińskiej i regionu Zatoki Perskiej.

    Polscy przedsiębiorcy coraz częściej działają na rynkach pozaeuropejskich. Nasze inwestycje poza Europą to zarówno wielomiliardowe przedsięwzięcia, jak budowa przez KGHM kopalni miedzi w Chile, jak i przedsięwzięcia biznesowe dziesiątków średnich i małych firm, szukających swojej szansy i odnajdujących ją daleko od Polski. Do nich adresujemy takie inicjatywy jak Polsko-Amerykański Tydzień Innowacyjności na Zachodnim Wybrzeżu Stanów Zjednoczonych, konkretnie w Los Angeles, San Francisco i Palo Alto, który odbędzie się w drugiej połowie listopada tego roku, czy Forum Gospodarcze Polska - Kanada na początku grudnia w Toronto, Montrealu i Ottawie, czy zaplanowane również na grudzień Polsko-Izraelskie Forum Innowacji w Tel Awiwie.

    Polscy dyplomaci wspierają naszych przedsiębiorców - zarówno tych, którzy dopiero zastanawiają się nad wejściem na zagraniczne rynki, jak i tych, którzy napotykają różne problemy. W 2013 r. polskie placówki dyplomatyczne udzieliły ponad 75 tys. odpowiedzi na zapytania polskich przedsiębiorców. Wspólnie z Ministerstwem Gospodarki zorganizowaliśmy ponad 1000 przedsięwzięć o charakterze biznesowym - codziennie gdzieś w świecie odbywają się więcej niż dwa wydarzenia promujące polską gospodarkę. Chcemy ten trend utrzymać.

    W związku z kryzysem na Wschodzie aktywnie zaangażowaliśmy się w otwieranie rynków alternatywnych dla naszych przedsiębiorstw. W ostatnich tygodniach dzięki wsparciu dyplomacji udało się stworzyć nowe możliwości dla eksportu polskich produktów rolno-spożywczych do Singapuru, Kanady i Brazylii. Współpracujemy tu ściśle z resortami gospodarki i rolnictwa.

    Będziemy tak kształtować sieć naszych placówek, by jak najskuteczniej wspierać polskie firmy działające na rynkach światowych. Kontakty polityczne będziemy uzupełniać misjami gospodarczymi, promując markę ˝Polska˝. Chcemy skuteczniej zarządzać potencjałem istniejących misji poprzez elastyczne i mniej kosztowne formy obecności dyplomatycznej.

    Nasza aktywność globalna obejmuje nie tylko kwestie gospodarcze, ale też zagadnienia polityczne. Zabiegamy o niestałe członkostwo w Radzie Bezpieczeństwa Narodów Zjednoczonych w latach 2018-2019. Za pośrednictwem systemu Narodów Zjednoczonych bierzemy udział w walce z epidemią wirusa ebola.

    Panie i Panowie Posłowie! W katalogu instrumentów polskiej polityki zagranicznej ważną rolę odrywa pomoc rozwojowa, czyli dzielenie się doświadczeniem i naszymi sukcesami z tymi, którzy potrzebują tego jak niegdyś my. Większość bieżących środków, przekazywanych zarówno bezpośrednio jak i za pośrednictwem organizacji międzynarodowych, służy wsparciu reform oraz projektów transformacyjnych w państwach objętych programem Partnerstwa Wschodniego - przede wszystkim na Ukrainie, w Gruzji i w Mołdawii. Pomoc rozwojowa stanowi potwierdzenie solidarności z naszymi partnerami, a zarazem buduje wizerunek Polski jako kraju, który aktywnie promuje wartości demokratyczne i umacnia stabilne europejskie sąsiedztwo.

    Krytyczna sytuacja ludności cywilnej w wielu regionach świata, także w najbliższym otoczeniu Polski, sprawia, że rośnie - bo musi rosnąć - nasze zaangażowanie w pomoc humanitarną. Kierujemy wsparcie do uchodźców syryjskich w Libanie. Nie zapominamy o irackim Kurdystanie, pomagamy ofiarom prześladowań religijnych, w tym chrześcijanom i jazydom.

    W coraz większym zakresie wykorzystujemy dostępne instrumenty ˝miękkiej˝ dyplomacji. Sukces polskiej transformacji ustrojowej, w tym reformy samorządowej czy modelowej budowy stosunków z sąsiadami, ma nie tylko walor promocyjny, ale może służyć za przykład dobrze wykorzystanej szansy historycznej.

    Promocja polskiego wkładu w zwycięstwo aliantów podczas obchodów 70. rocznicy zakończenia II wojny światowej będzie okazją do budowania obrazu Polski jako wiarygodnego sojusznika, współodpowiedzialnego za losy Europy i świata. Będziemy akcentować pozytywne aspekty wynikające z doświadczeń wojennych Polski: wolę współdziałania i pojednania z innymi narodami mimo trudnej przeszłości i historii.

    Globalne zaangażowanie Polski oznacza także dbałość o utrzymanie więzi z blisko 20-milionową, rozsianą po całym świecie Polonią. Współpraca z nią coraz częściej przynosi korzyści obu stronom. Aktywizacja zawodowa i polityczna młodszych pokoleń Polonii, ich zaangażowanie społeczne sprzyjają utrwalaniu relacji Polski z krajami ich zamieszkiwania oraz umacniają dobry wizerunek naszego państwa. Tam, gdzie sytuacja będzie tego wymagała - dotyczy to zwłaszcza Polaków na Wschodzie - stanowczo będziemy dążyć do poprawy ich społecznego i materialnego statusu, a także do zapewnienia im realnego prawa do utrzymywania związków z ojczyzną. Uważnie przyglądamy się także statusowi Polaków w Niemczech.

    Efektywnie wykorzystujemy przesunięte z Senatu w 2012 r. środki na realizację projektów współpracy z Polonią i Polakami za granicą. Kilka dni temu ogłosiłem piąty już konkurs dotacyjny organizowany przez MSZ. Nowy, przejrzysty i bardziej racjonalny mechanizm finansowania polityki polonijnej daje możliwość koncentrowania się na działaniach strategicznych. Nacisk kładziemy - i będziemy kłaść - na wsparcie oświaty i mediów polonijnych, umacniając tożsamość naszej diaspory. Mamy nadzieję na stałe doskonalenie oferty medialnej dla Polaków za granicą, którą finansujemy w postaci programu TVP Polonia. Jeżeli nie uda się tego zrobić w porozumieniu z telewizją publiczną, ogłosimy otwarty dla wszystkich nadawców konkurs na nowy program dla Polaków za granicą. Prowadzimy także wraz partnerami prace nad koncepcją europejskiej telewizji w języku rosyjskim, której pomysł mój poprzednik zgłosił w maju br.

    Nie zapominam, że oprócz kwestii strategicznych jednym z głównych zadań dyplomacji jest pomoc Polakom pracującym, uczącym się czy wypoczywającym za granicą. Będziemy w tym celu nadal unowocześniać sieć konsulatów oraz podnosić jakość obsługi. Dla zapewnienia bezpieczeństwa Polakom za granicą uruchomiłem niedawno nową platformę internetową do rejestracji wyjazdów, która nazywa się Odyseusz.

    Wysoki Sejmie! Do cnót dyplomacji należą ciągłość i konsekwencja. Główne cele polskiej polityki zagranicznej nie zmieniają się: dążymy do jak najsilniejszego zakorzenienia Polski w instytucjach europejskich i transatlantyckich, wykorzystując je do utrwalania naszego bezpieczeństwa i zapewnienia krajowi właściwych warunków rozwoju. Umacnianie pozycji międzynarodowej Rzeczypospolitej Polskiej jest naszym wspólnym obowiązkiem. Polityka zagraniczna nie może, nie powinna być przedmiotem doraźnych kalkulacji politycznych podporządkowanych cyklom wyborczym, jest ona zadaniem na pokolenia, które winno być realizowane w atmosferze rzetelnej debaty i przy współudziale wszystkich znaczących sił politycznych. Zamierzamy blisko współpracować z prezydentem, Wysoką Izbą, Senatem oraz przedstawicielami każdego z klubów, a także z samorządami, które również zajmują się współpracą międzynarodową, na rzecz dzieła budowy porozumienia wokół spraw najważniejszych, wokół polskiej racji stanu.

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Proszę o przyjęcie tej informacji. Dziękuję za uwagę. (Oklaski)



Poseł Grzegorz Schetyna - Wystąpienie z dnia 06 listopada 2014 roku.


120 wyświetleń

Zobacz także: