Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

1 punkt porządku dziennego:


Informacja prezesa Rady Ministrów w sprawie aktualnej sytuacji na Ukrainie.


Poseł Grzegorz Schetyna:

    Pani Marszałek! Panie Premierze! Wysoka Izbo! To kolejna nasza debata o ważnych sprawach, o Ukrainie, o przyszłości, o tej trudnej sytuacji i o nadziei.

    Chcę jednak zacząć wystąpienie w imieniu klubu Platformy Obywatelskiej od dygresji, od odniesienia się do tego, co usłyszeliśmy wczoraj, do wypowiedzi prezydenta Rosji, który wygłosił przemówienie w sposób autorytarny, znany nam tylko z historii - wydawało nam się, że z historii zamierzchłej. Wróciliśmy do lat 60. w sposobie myślenia i w sposobie opisu polityki. Prezydent Rosji jakby nie mógł uwierzyć w to, że to społeczeństwo daje politykom legitymację do działań, a nie odwrotnie, że to wola narodu, a tak przecież jest na Ukrainie, potrafi prowadzić do obalania murów, podziałów i likwidowania żelaznej kurtyny.

    Władze Rosji dopuściły się aktu agresji, dzisiaj musimy to wprost powiedzieć, mówił o tym premier. Ten akt agresji uderza w podstawę funkcjonowania społeczności międzynarodowej, uderza w Kartę Narodów Zjednoczonych ONZ. Suwerenność i integralność Ukrainy zostały naruszone przez Rosję. Zasłanianie się interesami mniejszości rosyjskiej brzmi dzisiaj cynicznie, zwłaszcza w kontekście zachowań Ukraińców. Nasza reakcja, reakcja wolnego świata, na serię rosyjskich zachowań musi być jednoznaczna, zdecydowana i ostra. Kryzys na Ukrainie, to, co dzieje się tam od miesięcy, jest z całą pewnością wielkim, największym wyzwaniem dla Europy i dla reszty świata, dla nas wszystkich.

    Błyskawiczne jest tempo tego konfliktu, wypadki zaskakiwały nas i powodowały, że rzeczywiście powiało grozą i nieobliczalnymi konsekwencjami. Dzisiaj my, Polacy, wszyscy jednym głosem bronimy suwerenności i integralności Ukrainy. Dzisiaj przekonujemy Unię Europejską, przekonujemy przedstawicieli wolnego świata, że ten kryzys jest poważny, że musimy wszyscy razem mówić prawdę, opisywać zagrożenia. Tylko w porozumieniu i w budowaniu wspólnoty jesteśmy w stanie szukać pokojowego rozwiązania tego konfliktu i znaleźć je.

    Oczywiście po tym, co stało się na Majdanie, co stało się w Kijowie, nasz świat już nie będzie taki sam. Majdan Niepodległości stał się symbolem oporu społecznego i budowania jedności narodu przeciwko złej władzy. Dzisiaj my wszyscy, tu, w polskim parlamencie, jesteśmy z Ukrainą, jesteśmy z Ukraińcami i wiemy, że musimy wspierać Ukraińców. Przez wiele lat, od początku lat 90., byliśmy ambasadorami Ukrainy. Dzisiaj nie wystarczy być ambasadorami Ukrainy, dzisiaj musimy być jej obrońcami. Nasza pozycja w Europie na to pozwala, predestynuje nas do tego i każe nam, żebyśmy wśród partnerów w Unii Europejskiej i w NATO byli rzecznikami sprawy ukraińskiej.

    Dzisiaj dyplomatyczne działania naszego rządu są wyrazem naszej wiary, naszej historii, naszych przekonań, które zawsze przyświecały Polakom przez te lata, kiedy walczyliśmy o wolną Polskę, o prawa człowieka, o demokrację, o rządy prawa. Polska ponosi moralną odpowiedzialność za to, żeby o te same rzeczy mogli dziś skutecznie upominać się Ukraińcy. Byliśmy orędownikami Partnerstwa Wschodniego, to był nasz i Szwedów wspólny pomysł na to, żeby otwierać granice Unii Europejskiej dla krajów Europy Wschodniej. To my byliśmy motorem, czynnikiem napędzającym negocjacje umowy stowarzyszeniowej. Dziś musimy potwierdzić to wszystko, o czym mówiliśmy wtedy: To wszystko jest ciągle przed wami, to wszystko jest aktualne, to wszystko jest możliwe, to wszystko zależy od was.

    Celem naszym musi być wspieranie integralności Ukrainy. Powtarzamy to wszędzie - tu, w Warszawie, na Majdanie, w Brukseli, w Strasburgu. Mówi o tym rząd, mówi prezydent w czasie wizyty w Turcji. Dzisiaj droga od Majdanu, protestów i ofiar do Europy ciągle jest otwarta. Musimy pilnować, żeby była otwarta, żeby była skutecznym szlakiem do Brukseli przez Warszawę.

    Dzisiaj po raz kolejny przyjmujemy uchwałę, trzecią uchwałę wspierającą, wyrażającą solidarność polskiego Sejmu, naszego parlamentu, z Ukrainą. Przypomnę, że pierwszą uchwałę... najpierw przyjęliśmy stanowisko Komisji Spraw Zagranicznych, to było jeszcze 25 listopada, później, 3 grudnia zeszłego roku, po pierwszej interwencji sił Berkutu na Majdanie, przyjęliśmy uchwałę Sejmu, 24 stycznia, po ofiarach śmiertelnych na Hruszewskiego i Instytuckiej - następną. To w ten sposób udało nam się pokazać - jak nieczęsto w ważnych sprawach - jedność polskiej klasy politycznej. Potrafiliśmy, tak przedstawiciele koalicji rządowej, jak i opozycji, mówić jednym głosem. Mówiliśmy tu, w Sejmie, mówiliśmy tam, na Majdanie Niepodległości. Byliśmy, jesteśmy i będziemy zgodni, że tylko wspólny polski głos będzie dobrze słyszalny nie tylko w Kijowie, ale także w Brukseli czy w Waszyngtonie. Nasza wewnętrzna jedność, wspólny język będą wzmacniały nasz głos w Unii Europejskiej, w NATO, w OBWE, we wszystkich organizacjach międzynarodowych, które będą mogły pomóc sprawie ukraińskiej. Będziemy mówić i potwierdzać to przekonanie: wspólne ustalanie, wspólne działania dają większą szansę na ich skuteczność.

    Dzisiaj tu, w polskim parlamencie, rozmawiamy także o przyszłości, o współpracy, o tym, jak polski parlament może pomóc sprawie ukraińskiej oprócz wizyt, oprócz wyrazów solidarności, koordynowania pomocy - wszyscy to robimy - jak ma im pomóc wymiar parlamentarny. Przecież istnieje wspólne zgromadzenie Polska - Ukraina, są spotkania na poziomie przewodniczących parlamentów, szefów komisji, grup bilateralnych, to wszystko istnieje. Ale dzisiaj tu, w parlamencie, powinniśmy też mówić o nowym wymiarze tej współpracy, o współpracy między komisjami sejmowymi, między komisjami parlamentarnymi, między prezydiami tych komisji, czy Komisji Spraw Zagranicznych, czy Komisji do Spraw Unii Europejskiej. To do nas powinna należeć inicjatywa, którą chcielibyśmy przeprowadzić w najbliższych tygodniach, żeby prezydia Komisji Spraw Zagranicznych, komisji do spraw europejskich Polski, ale także krajów Trójkąta Weimarskiego, Francji i Niemiec, podjęły wspólną pracę ze swoimi odpowiednikami na Ukrainie, w Mołdawii i w Gruzji, tylko w ten sposób otwierając faktyczną drogę do Europy - przez wspólną pracę, przez wspólne ustalenia, przez wspólny cel.

    Dzisiaj możemy żywić głębokie przekonanie, i tak przecież jest, że wiele musimy zrobić dla Ukrainy, że wiele jest przed nami, że musimy zrobić więcej, nie tylko w sferze deklaracji. Jako klub Platformy popieramy działania rządu, ministra spraw zagranicznych, wszystkie nasze aktywności, które pokazują, że Polska nadaje ton w tej solidarnej obronie interesu ukraińskiego. Ale jeżeli uda nam się zbudować ten front jako powszechny, jeżeli będziemy w stanie być cierpliwi i utrzymać tę wspólnotę głosu, wspólnotę spojrzenia, wspólnotę pracy nas wszystkich tutaj, w polskim parlamencie, to ta skuteczność będzie dużo większa.

    Na koniec chcę powiedzieć słowo o tym, o czym mówił wczoraj prezydent Rosji, atakując czy oskarżając Polskę o szkolenie bojowników na Majdanie. W jednym miał rację, bo powiedział, że Polacy są obrońcami Majdanu. Tak, jesteśmy obrońcami (Dzwonek) Majdanu - symbolu niezłomności i zwycięstwa. (Oklaski) I dzisiaj możemy powiedzieć, że zawsze będziemy obrońcami Majdanu, tego symbolu, symbolu obrony przed bezprawiem, naruszaniem elementarnych standardów demokracji, podstawowych norm prawa międzynarodowego. Zawsze będziemy po stronie wolności i solidarności. Dziękuję bardzo. (Oklaski)



Poseł Grzegorz Schetyna - Wystąpienie z dnia 05 marca 2014 roku.


137 wyświetleń

Zobacz także: