Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

2 punkt porządku dziennego:


Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy budżetowej na rok 2015 (druk nr 2772).


Poseł Ryszard Zbrzyzny:

    Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Oczywiście nie będzie tak cukierkowo, jak to wynikało z wystąpienia mojego przedmówcy, bowiem projekt ustawy budżetowej na rok 2015 oraz jego prezentacja utwierdzają nas w tym, że duch Donalda Tuska i Vincent-Rostowskiego unosi się nadal nad Wysoką Izbą. Minister Szczurek różni się od swojego poprzednika jedynie tym, że raczej nie uprawia taniej propagandy, jest bardziej merytoryczny, jest bardziej pragmatyczny. Płomienne i pełne obietnic exposé pani premier Ewy Kopacz, wygłoszone tutaj przecież nie tak dawno, sięgające horyzontu aż roku 2020 i dalej, w niewielki sposób ma się do projektu budżetu państwa na rok 2015. Z daleka projekt ten trąci byłym ministrem finansów Vincent-Rostowskim, gdzie pieniądz jest przed człowiekiem, gdzie człowiek ma służyć gospodarce, a nie gospodarka człowiekowi. (Oklaski)

    Okazuje się zatem, że pani premier swoimi obietnicami podłożyła kukułcze jajo następnemu premierowi i jego rządowi, niekoniecznie będzie to rząd Platformy Obywatelskiej. Rozpoczęła też przy tej okazji kampanię wyborczą swojego ugrupowania politycznego. Jak rząd Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego ma odzyskać, zresztą słusznie utracone, zaufanie społeczne - o czym mówiła zresztą pani premier Ewa Kopacz - skoro nie dotrzymuje słowa, nie dotrzymuje składanych zobowiązań, przecież nie tak dawno złożonych tutaj, Wysokiej Izbie?

    PKB w Polsce pod rządami koalicji PO-PSL rośnie w wymiarze wielce niewystarczającym. Nie wiem, skąd pan minister Szczurek znalazł wskaźnik ponad 70-procentowy w odniesieniu do średniej unijnej. Z oficjalnych statystyk wynika, że po 10 latach naszego uczestnictwa w wielkiej rodzinie europejskiej jest to wskaźnik nie większy niż 65%. Być może w roku 2014 Unia Europejska ma poważny spadek wzrostu PKB, a Polska nadzwyczajny wzrost. Oczywiście nie jest to prawda ani w jednym, ani w drugim przypadku. Nasz PKB to dopiero piąty wynik od końca w Unii Europejskiej, trzeba o tym pamiętać. Jesteśmy przed takimi oto potęgami gospodarczymi jak Węgry, Łotwa, Rumunia i Bułgaria. Wszyscy inni mają PKB zdecydowanie wyższy niż w Polsce i nic nie wskazuje na to, że projekcja kolejnego budżetu, na rok 2015, poprawi tę naszą niechlubną statystykę. Rozwijając się w tempie proponowanym przez koalicję PO-PSL, średnią unijną osiągniemy nie wcześniej niż za 20 lat, pod warunkiem że inni nie będą się rozwijać, pod warunkiem że w innych krajach europejskich będzie stagnacja.

    Nadal zadłużamy się na potęgę i nie mogą uspokajać zapewnienia pana ministra, że zadłużamy się w sposób bardzo bezpieczny. Nie jest to przecież prawda. Poziom długu publicznego sprzed tzw. reformy otwartych funduszy emerytalnych osiągniemy za dwa lata, może za dwa, trzy lata, tylko że nie będzie już drugiego OFE do znacjonalizowania i poprawy relacji długu publicznego do produktu krajowego brutto.

    Stabilność finansów publicznych jest priorytetem i powinna być priorytetem, ale nie można jej realizować wyłącznie pomnażaniem długu, w większości przeznaczając go na obsługę zadłużenia i na zwyczajną, doraźną konsumpcję, często na tzw. kiełbasę wyborczą. Przy kolejnym już budżecie mamy do czynienia ze swoistą spiralą zadłużenia, z rolowaniem długu. Proszę zderzyć dwie wielkości: deficyt budżetowy na poziomie ok. 50 mld zł, a jednocześnie koszt obsługi długu publicznego na poziomie ok. 40 mld. A więc zdecydowana większość tego deficytu budżetowego i zapożyczania się państwa jest przeznaczona na to, żeby w ogóle obsłużyć koszty długu publicznego.

    Nie widać tutaj, i w tym, i w poprzednich projektach budżetu, zamiaru finansowania rozwoju, wzrostu innowacyjności gospodarki, nowych technologii czy też nauki. My żądaliśmy - podkreślam to z wielkim naciskiem - i nadal będziemy żądać nakładów na tę sferę na poziomie nie mniejszym niż 2% produktu krajowego brutto. To jest cel minimum. Skąd budżet w kolejnych latach ma pozyskiwać oczekiwane większe dochody, jeśli nie z nowoczesnej, konkurencyjnej gospodarki? Przecież rezerwy proste już się sczerpują, a nawet mogę powiedzieć, że się sczerpały.

    Oczekiwaliśmy i nadal będziemy oczekiwać realizacji strategii nadrabiania opóźnień, modernizacji i szybkiego, co najmniej 5-procentowego, wzrostu naszej gospodarki, poprawy materialnej polskiego społeczeństwa, wzrostu bezpieczeństwa zatrudnieniowego i socjalnego obywateli. Oczekujemy porównywania się do rozwiniętych krajów Unii Europejskiej, a nie do tych, którym wiedzie się gorzej. Niestety taka retoryka stała się specjalnością tejże koalicji.

    Polskie państwo socjalne należy do najmniej rozbudowanych w Europie. Według Eurostatu wydajemy na nie ok. 19% produktu krajowego brutto, podczas gdy we Francji, w Niemczech, Skandynawii czy też Wielkiej Brytanii, nie mówiąc już o Irlandii, są to wskaźniki powyżej 30%. A więc mit rozbuchania socjalnego w przypadku Polski nie broni się w żaden sposób. Fakty mówią o zupełnie innej sytuacji.

    Kiedy pani premier Ewa Kopacz zwróciła się do nas o 100 dni współpracy, to odpowiedzieliśmy - przypominam tu Wysokiej Izbie - tak, podejmujemy ten apel. Postawiliśmy jednak warunki, które miałyby otworzyć tę współpracę. Jest to pakiet, który nie jest zaporowy. Chciałbym to podkreślić z największą mocą, jest to pakiet minimum przyzwoitości w stosunku do obywateli Rzeczypospolitej Polskiej. Przypomnę: płaca minimalna na poziomie 50% średniego wynagrodzenia - nie jest to postulat wygórowany, w stosunku do tego, co proponuje rząd od 1 stycznia 2015 r., to jest tylko 200 zł więcej - minimalna płaca godzinowa - 11 zł w roku 2015; odstąpienie od wieku emerytalnego wynoszącego 67 lat (Oklaski) i uznanie prawa do przechodzenia na emeryturę po 35 latach pracy i 40 latach pracy, od której były odprowadzane składki ubezpieczeniowe (Oklaski); umowy śmieciowe do kosza, koniec z wyzyskiem najuboższych, a jesteśmy w tym, niestety, niekwestionowanym liderem w Unii Europejskiej; podniesienie najniższych emerytur o 200 zł; obniżki VAT do 21%; bezpłatne leki dla najuboższych emerytów oraz przyjęcie pełnej karty praw podstawowych. (Oklaski) To jest pakiet minimum.

    (Poseł Krystyna Skowrońska: Ile on kosztuje?)

    Jak zatem mamy podjąć poważną współpracę, skoro w projekcie budżetu państwa na rok 2015 oraz projektach ustaw okołobudżetowych nie zamierza się realizować choćby jednego z naszych postulatów? Pewnie tej koalicji na współpracy z nami wcale nie zależy. Państwo polskie pod rządami PO-PSL jest państwem leniwym, nie wykazuje inwencji w poszukiwaniu nowych dróg i rozwiązań, wpadło w koleiny, z których nie może albo nie chce się wydostać. Urzędnicy stosują strategię przetrwania, przeczekania kolejnej ekipy rządzącej, strategię pozorowania pracy. A co robi ekipa rządząca? Ekipa rządząca skupia się wyłącznie na tym, jak wygrać kolejne wybory.

    Na to wszystko nakłada się fakt, że dwa zwalczające się plemiona - PO i PiS - odsunęły na drugi plan rzeczywiste problemy Polski i Polaków. (Oklaski)

    (Głos z sali: Brawo!)

    Zajmują się one wyłącznie szukaniem kolejnych haków na siebie. Polityka hakowa jest tutaj priorytetem. Dużymi krokami, to chciałbym szczególnie podkreślić, zbliżamy się do sytuacji, o której były sekretarz stanu USA George Shultz powiedział kiedyś: ˝Ludzie wybierają wyjścia rozsądne tylko wówczas, gdy nie ma już innego wyjścia˝. Tym rozsądnym wyjściem jest wybór SLD. (Oklaski) Wybór ten potwierdzają efekty rządów SLD z lat 1993-1997 oraz 2001-2005. To, co miało wówczas rosnąć, rosło, a co miało maleć, rzeczywiście malało. Tylko SLD stać na pozytywne zmiany i o tym trzeba pamiętać. (Poruszenie na sali) Planowany wzrost PKB na poziomie 3-4% ma być osiągnięty oczekiwanym istotnym przyspieszeniem popytu krajowego o 3,8%, głównie wyższym tempem wzrostu spożycia prywatnego i inwestycji prywatnych. To wynika z uzasadnienia do ustawy budżetowej. Jest to założenie bardzo ryzykowne i wątpliwe ze względu na: zamrożenie płac w sferze budżetowej przez kolejny, już szósty rok; niski, wręcz śladowy przyrost wynagrodzeń w sferze produkcyjnej; wzrost opodatkowania dochodów spowodowany dalszym zamrożeniem skali podatkowej; niekorzystne uwarunkowania geopolityczne niezachęcające do inwestowania; utrzymujące się ponaddwumilionowe bezrobocie rejestrowe - nie mówię o kilkuset tysiącach bezrobotnych, którzy z różnych przyczyn w ogóle się nie rejestrują.

    Można jednak zgodzić się z tezą, że polscy przedsiębiorcy są konkurencyjni kosztowo względem partnerów zagranicznych. Można tutaj szukać uzasadnienia planowanego wzrostu popytu inwestycyjnego sektora prywatnego. Czy na poziomie ponad 7%? Jest to bardzo wątpliwe. Przy tym okazuje się, że niskie koszty pracy i niskie wynagrodzenia to jedyne źródła naszej konkurencyjności. Pytanie zasadnicze: Jeszcze jak długo tak będzie? Koszty pracy w Polsce lokują się poniżej średniej unijnej. Zajmujemy pod tym względem niechlubne 23. miejsce w Unii Europejskiej. W Polsce w roku 2013 godzina pracy pracownika kosztowała pracodawcę 7,6 euro. Średnia europejska to 23,7 euro, natomiast w Czechach - u naszego południowego sąsiada - 10,3 euro na godzinę, w Niemczech - 31 euro na godzinę, we Francji - 34 euro na godzinę, we Włoszech - 28 euro na godzinę, w Austrii - 31 euro na godzinę. Nie są to kwoty podane w złotych, tylko w euro na godzinę. Wydajność pracy w Polsce w roku 2012 w porównaniu do roku 2011 - to nie jest moja statystyka, lecz Eurostatu - wzrosła o ok. 6%. Było to najwyższe tempo wzrostu w Unii Europejskiej. W Polsce pracownicy zapracowali więc na wyższy przyrost wynagrodzenia, zapracowali na to, by więcej zarabiać. Niestety, dla tej koalicji nie jest to tak oczywiste.

    W zeszłym roku zyski przedsiębiorstw wzrosły o 8%, do ponad 108 mld zł, a jednocześnie do budżetu państwa odprowadzono aż 28% mniej niż rok wcześniej. Gdzie są te pieniądze? Nie otrzymali ich przecież nisko wynagradzani pracownicy. Z kolei w roku 2011 CIT zapłaciło zaledwie 38%, t.j. 1/3, przedsiębiorców. Reszta nie wykazała żadnych zysków. Czy rzeczywiście nie mieli zysków? Okazuje się, że tej koalicji łatwiej sięgnąć do kieszeni emeryta, robotnika niż nieuczciwego przedsiębiorcy. To jest standard, który dominuje w strategii tego rządu. Należałoby zapytać: Co jest z naszym systemem podatkowym i jego szczelnością? Same ustawy tutaj nie pomogą, bo okazuje się, że są problemy z ich publikacją w terminie - mówię o aferze sprzed paru dni.

    Komisja Europejska niedawno zawiesiła procedurę nadmiernego deficytu, ale jednocześnie wytknęła nam, Polakom, że zamiast ciąć wydatki, szczególnie te prorozwojowe, powinniśmy inwestować w ludzi i pobudzać popyt. Komisja zauważyła także, że Polska ma niewielki udział wydatków na edukację, badania i innowacje. Nadal jesteśmy na szarym końcu, jeżeli chodzi o tę dziedzinę, w Unii Europejskiej. Budżet na 2015 r. stabilizuje tę niechlubną pozycję. Zaplanowane w budżecie państwa kwoty wydatków na wspieranie rozwoju i organizowanie dialogu i partnerstwa społecznego są o 50% niższe niż w roku bieżącym. Budzą więc sprzeciw, a jednocześnie potwierdzają tezę, że na dialog społeczny nie należy liczyć. Tej ekipie na dialogu społecznym w ogóle nie zależy. Od ponad roku nie działa Komisja Trójstronna, WKDS-y, trójstronne zespoły branżowe. Rządowi nie zależy na wznowieniu ich działalności, chociaż dialog społeczny, co należy podkreślić, jest konstytucyjnym obowiązkiem władzy publicznej.

    Niepokoi nas mimo tych superlatyw, jakie padały z ust pana ministra czy też przedstawicieli koalicji rządzącej, trudna sytuacja na rynku pracy - mamy leciutką poprawę, ale pierwsza jaskółka nie czyni wiosny - oraz konsekwencje dalszego blokowania środków Funduszu Pracy i Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. To jest ponad 7 mld zł w roku 2015. Mamy nadal 2 mln zarejestrowanych bezrobotnych, około pół miliona nierejestrowanych, 2 mln wyjechało za granicę. Gdybyśmy tych około 5 mln osób zatrudnili, gdyby zarabiały one na poziomie średniej krajowej, odprowadziłyby do budżetu Funduszu Ubezpieczeń Społecznych dokładnie 50 mld zł składki. To mniej więcej tyle, ile brakuje dla samofinansowania się tego funduszu. Niestety tak się nie dzieje.

    Na to wszystko nakłada się fakt, że ta koalicja miała do dyspozycji sześć budżetów, bo teraz mamy siódmy budżet tej koalicji, które tworzyła i konsumowała - tak właściwie skonsumowała siedem budżetów, tym siódmym budżetem w ciągu sześciu lat jest budżet Unii Europejskiej, a więc żadna koalicja, żaden rząd do tej pory nie był w tak komfortowej sytuacji - i okazuje się, że to była konsumpcja, która nie przynosi oczekiwanych efektów dla przyszłości, nie daje kolejnego wzrostu przychodów do budżetu państwa. A więc mieliście do dyspozycji w ciągu tych sześciu lat sześć budżetów, niestety niewiele to poprawiło naszą sytuację.

    Wysoka Izbo! Gospodarka, chciałoby się powiedzieć, głupcze. ˝Inwestycje polskie˝ miały spowodować wzrost popytu inwestycyjnego, zaplanowano kwotę 47 mld. I co? Złożono 52 wnioski, 8 zaakceptowano, nie rozpoczęła się realizacja żadnego. Odwołano prezesa inwestycji polskich. I pytanie: Jaką dostał odprawę, czy w ramach ustawy kominowej, czy też miał kontrakt menedżerski i wziął kilka milionów złotych za to, że nic nie robił? Myślę, że kwestia ustawy kominowej jest kolejnym zagadnieniem, którym powinna się zająć Wysoka Izba, bo śmiem twierdzić, że ustawa kominowa jest obchodzona przez instytucje państwowe i urzędników państwowych, z lekkim ocieraniem się o naruszenie prawa. (Oklaski) Śmiem twierdzić, że nie ma takiej możliwości, żeby tę ustawę ominąć, bo po to ona została ustanowiona, żeby przynajmniej instytucje państwowe jej nie omijały.

    Polityka właścicielska i dywidend szkodzi rozwojowi spółek kontrolowanych przez Skarb Państwa i wzmacnia patologie. Kolejne wyprzedaże, drenowanie zysków - teraz planuje się ponad 6 mld zł - pogarszają ich konkurencyjność i możliwości rozwojowe, a przecież to są tysiące miejsc pracy.

    Wyszukany, wysoce agresywny system podatkowy wyniszcza polskie górnictwo, wszystkie jego rodzaje. Zamierają planowane inwestycje w tym sektorze, nawet te, które niedawno oceniane były jako perspektywiczne, gwarantujące godziwe zyski, Wycofują się z naszego kraju kolejne górnicze firmy eksploracyjne. Nikt w Polsce nie planuje budowy jakiejkolwiek kopalni. Po wygaszeniu przez PO i PSL polskiego przemysłu stoczniowego wygaszane jest górnictwo w Polsce - przed chwilą była debata na ten temat. Nie ma naszej zgody na taką politykę gospodarczą.

    Koalicja nie ma także zamiaru ulżyć rolnikom, sadownikom i przedsiębiorcom transportowym, którzy ucierpieli z tytułu embarga rosyjskiego. Przecież to nie jest za ich sprawą, tylko za sprawą wielkiej polityki. Może należałoby rozważyć zwolnienie ich z podatków na rok? To jest godne rozważenia. Z drugiej strony koalicjanci bronią jak niepodległości interesów instytucji finansowych i kolejny raz odrzucili nasz projekt ustawy wprowadzający podatek od niektórych transakcji finansowych, podatek Tobina. Projekt ten wprowadza 11 krajów Unii Europejskiej od 1 stycznia roku 2016. A więc Polska w tej dziedzinie staje się w Unii Europejskiej rajem podatkowym. Czy o to tutaj chodzi? Posługując się slangiem młodzieżowym, powiem: Rządowe ˝tłuste misie˝, czas obudzić się ze snu i wziąć do roboty. Polsce, polskiej gospodarce i polskim finansom potrzebne są radykalne zmiany i bardzo precyzyjny plan ratunkowy. Niestety, plany rządowe na rok 2015 nie idą w tym kierunku, nie załatwiają żadnego istotnego problemu.

    Wysoki Sejmie! Nie chcemy socjalizmu dla bogatych, a wolnego rynku dla biedaków. (Dzwonek) Nie poprzemy strategii dreptania w miejscu. Nie poprzemy tego budżetu. (Oklaski)



Poseł Ryszard Zbrzyzny - Wystąpienie z dnia 08 października 2014 roku.


789 wyświetleń




Zobacz także:


Poseł Ryszard Zbrzyzny - Wystąpienie z dnia 23 lipca 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 97 Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy –...

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy

Poseł Ryszard Zbrzyzny - Wystąpienie z dnia 23 lipca 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 97 Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o podatku...

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy

Poseł Ryszard Zbrzyzny - Wystąpienie z dnia 04 sierpnia 2015 roku.
Ryszard Zbrzyzny - wniosek formalny

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy

Poseł Ryszard Zbrzyzny - Wystąpienie z dnia 10 września 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 98 Sprawozdanie Komisji o poselskim projekcie ustawy o uprawnieniach do...

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy

Poseł Ryszard Zbrzyzny - Wystąpienie z dnia 23 września 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 101 Wniosek formalny

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy

Poseł Ryszard Zbrzyzny - Wystąpienie z dnia 23 września 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 101 Wniosek formalny

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy

Poseł Ryszard Zbrzyzny - Wystąpienie z dnia 24 września 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 101 Informacja bieżąca w sprawie zamierzeń rządu w zakresie pomocy...

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy

Poseł Ryszard Zbrzyzny - Wystąpienie z dnia 24 września 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 101 Informacja bieżąca w sprawie zamierzeń rządu w zakresie pomocy...

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy

Poseł Ryszard Zbrzyzny - Wystąpienie z dnia 25 września 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 101 Sprawozdanie Głównego Inspektora Pracy z działalności Państwowej...

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy

Poseł Ryszard Zbrzyzny - Wystąpienie z dnia 08 października 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 102 Przedstawiona przez Radę Ministrów informacja o realizacji zadań...

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy