Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Prawdę mówiąc, z zażenowaniem czytam niektóre projekty ustaw i słucham tego, co proponuje ten rząd. Mam konkretne pytanie, panie ministrze. Kto personalnie pisał te ustawy, bo kto za to odpowiada, to wiemy, to pan i pana zwierzchnik, czyli minister. Kto pisał tę ustawę i to uzasadnienie, cytowała to tutaj pani profesor Hrynkiewicz. Po prostu nie macie, szanowni państwo, pojęcia, jakie jest życie. Czy wyście, nie wiem, oderwali się całkowicie od rzeczywistości?
Zacytuję tutaj młodego pracownika nauki, to jest autentyk, skończyło mu się stypendium doktorskie, już kończy doktorat, stypendium doktorskie wynosiło 1200 zł, który mówi tak: za miesiąc zatrudnienia w instytucie na 3/4 etatu dostałem 1032 zł, ale umowa była taka, że zamiast dostać cały etat, mam mieć tylko 3/4 etatu, ale do tego dodatek 500 zł na umowę o dzieło. Te pieniądze z umowy dostaje się jednak czasem z opóźnieniem, aha, do tego podobno ma być premia 30% raz na 3 miesiące, ale tę premię mogą w każdej chwili zabrać, bo jest kryzys. Po chwili dodaje, zanotowałem to sobie: ale za parę miesięcy obronię doktora, wtedy mogę oczekiwać netto 1700 zł, już na całym etacie. To kpina, dlatego wyjeżdżam z tego chorego kraju, rządzonego przez... - nie będę ze względu na powagę parlamentu cytował dokładnie, co powiedział. Otóż, panie ministrze, pan jako muzyk z wykształcenia na pewno ma kwalifikacje. Bardzo mnie dziwi, że w rządzie Donalda Tuska młodzi ludzie są mianowani na odpowiedzialne stanowiska, niemający pojęcia, nie ma normalnej ścieżki awansu, kiedy człowiek nabywa doświadczenia, wiedzy w danej dziedzinie, tylko przypadkowi ludzie są awansowani na odpowiedzialne stanowiska, nie mając pojęcia o rzeczywistym funkcjonowaniu obszarów, za które odpowiadają. Dziękuję bardzo. (Oklaski)