Dziękuję.
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Szanowni Państwo! Chciałbym zapytać, czy państwo w ogóle zdajecie sobie sprawę z tego, jak naprawdę przebiegał proces legislacyjny i jaka była rola KNF w przypadku projektów, które były zaproponowane przez śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Otóż pragnę przypomnieć, że prezydent Kaczyński w 2008 r. powołał zespół, który składał się z wybitnych profesorów. Byli to: prof. Pietrzykowski, prof. Jedliński, prof. Wrzołek-Romańczuk, prof. Cioch czy wreszcie dr Zakrzewski. Ten zespół opracował projekt ustawy o spółdzielniach, przypominam, druk nr 657 z 2008 r., w którym z jednej strony zawarto przepisy wykorzystujące przepisy polskiej ustawy spółdzielczej z 1920 r., i ta spółdzielczość sprawnie funkcjonowała pod tymi przepisami, a z drugiej strony zaproponowano jednak objęcie nadzorem przez Komisję Nadzoru Finansowego, chodzi o art. 106 pkt 18 i 19.
Gdyby Sejm w VI kadencji nie odrzucił inicjatywy prezydenta Kaczyńskiego w pierwszym czytaniu, to Komisja Nadzoru Finansowego objęłaby nadzorem spółdzielcze kasy oszczędnościowo-kredytowe już od 2009 r. Teza, że prof. Kaczyński bronił SKOK-i przed nadzorem KNF, jest po prostu nieprawdziwa. I ten model, co jest szczególnie istotne, nadzoru nad SKOK-ami proponowany przez prezydencki projekt ustawy o spółdzielniach byłby bardziej efektywny, mniej kosztowny, wszedłby w życie kilka lat wcześniej i być może nie doszłoby do tych wszystkich problemów związanych i z Wołominem, i z Kopernikiem, i ze Wspólnotą itd.
W związku z tym zapytuję: Dlaczego, szanowni państwo, budujecie społeczeństwu taki fałszywy obraz, dezinformujecie? Przypominam, że prosiliśmy o to (Dzwonek), żeby zawiesić funkcjonowanie komisji, żeby SKOK-i nie były wykorzystywane do gry politycznej. Dziękuję bardzo. (Oklaski)
Pozwolę sobie dać pani minister fragmenty tej ustawy.