Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W ubiegłą sobotę na placu Trzech Krzyży w Warszawie już po raz drugi odbył się ogólnopolski marsz w obronie Telewizji Trwam i pluralizmu w mediach. Kilkadziesiąt tysięcy osób, a według niektórych szacunków nawet 100 tys., manifestujących z flagami, transparentami, a przede wszystkim z wielkim entuzjazmem i gorliwością, uczestniczyło we mszy świętej w kościele św. Aleksandra, odprawionej przez biskupa drohiczyńskiego Antoniego Dydycza, którego homilię uczczono gromkimi brawami, a następnie uczestniczyło w demonstracji.
Był to już II Ogólnopolski Marsz w Obronie Wolnych Mediów, w którym i tym razem uczestniczył m.in. prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński. Swoje przemówienie wygłosił pod kancelarią premiera.
Organizatorów manifestacji było wielu, m.in. Klub Parlamentarny Prawo i Sprawiedliwość, Stowarzyszenie Solidarni 2010, kluby ˝Gazety Polskiej˝ oraz społeczny komitet w obronie Telewizji Trwam.
Ogromna liczba uczestników marszu pokazuje, jak sprawa wolności w mediach i obrony katolickich środków przekazu jest ważna dla obywateli, jak potrafi ich zjednoczyć i wzmocnić w dalszej walce i jak nie może być lekceważona przez rząd i Krajową Radę Radiofonii i Telewizji.
Nie wolno zapominać, że władza pochodzi od ludzi i to spełnienie ich potrzeby powinno być dla rządzących priorytetem, a prawo do wolności w każdym wymiarze jest tym, które szczególnie w państwie demokratycznym musi być chronione. Media jako ogromna siła współczesnych czasów nie mogą być w rękach nielicznych, ale powinny być głosem wszystkich, tym bardziej tych, których spycha się na margines życia społecznego. Katolicki naród ma prawo do katolickich mediów. To sprawa tak oczywista, że aż trudno uwierzyć w jej niezrozumienie. Marsz w ubiegłą sobotę jest kolejnym już głosem i świadectwem wielkiej potrzeby sprawiedliwości i równego traktowania, potrzeby tak przecież naturalnej, o którą jednak w Polsce trzeba walczyć. Dziękuję bardzo.