Dziękuję, pani marszałek.
Posłowie Polskiego Stronnictwa Ludowego podjęli bardzo ważną sprawę. Ja się tylko zastanawiam, dlaczego po 5, 6 latach, a nie wcześniej, dlaczego wtedy skutecznie rząd, który również Polskie Stronnictwo Ludowe tworzyło, nie interweniował na rynku finansowym i nie pomógł przedsiębiorcom. Z wypowiedzi pani minister Leszczyny wynika, że w zasadzie pomoc jednak nie była potrzebna, ponieważ jakby tych strat faktycznie nie było, nic w gospodarce złego się nie wydarzyło. Jestem zadziwiony, ponieważ wiem, że kilkanaście firm upadło, ogłosiło upadłość, znam kilka, które poniosły bardzo duże straty, rzędu kilkudziesięciu milionów złotych. To był realny problem dla dużej grupy podmiotów gospodarczych. Zresztą pani minister w swoim wystąpieniu już zdążyła powiedzieć o kilku wnioskach na przyszłość, o zmianach legislacyjnych w prawie dewizowym i o innych środkach, które podjęła Komisja Nadzoru Bankowego. Pani minister, z czego się biorą rozbieżności, jeżeli chodzi o szacunki fachowej prasy, która podawała kwoty 40 i 60 mld zł, i wynikające z pani dzisiejszej informacji, gdzie była mowa o grupie ok. 100 podmiotów i o zaangażowaniu na kwotę 9 mld? Tych strat jednak pani minister nie pokazała. Jakie naprawdę były straty polskich przedsiębiorców? Co rząd w tej sprawie zrobił? I czy dzisiaj po tych zmianach legislacyjnych, o których pani mówiła, i krokach ze strony Komisji Nadzoru Finansowego polskie przedsiębiorstwa mogą się czuć bezpiecznie? Czy dzisiaj tego typu działalność instytucji bankowych i parabankowych nie będzie miała miejsca, jeżeli dojdzie do podobnej sytuacji na rynku? Dziękuję bardzo.