Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Trochę mnie martwi, że pan minister Sikorski obok Jerzego Giedroycia za patrona swojej polityki zagranicznej, a zwłaszcza obronnej, uznał pułkownika Kuklińskiego. Trudno, bardziej mnie martwi, że pozory bierze za rzeczywistość. Z emfazą informował nas o jednostkach wojskowych, takich jak pluton i kompania, które przybyły na ćwiczenia do Polski. Problem polega na tym, że niewidzialna granica na rzece Łabie w dalszym ciągu istnieje. Wojska amerykańskie są rozmieszczone w Niemczech, a tak naprawdę w Niemczech Zachodnich, a jeszcze ściślej w byłej strefie okupacyjnej Niemiec. Kryzys na Wschodzie nic nie zmienił. Minister Sikorski marzy o dwóch brygadach ciężkich. Ja pytam, kiedy jakiekolwiek jednostki na stałe zostaną dyslokowane na terytorium Rzeczypospolitej. (Dzwonek)
Drugie pytanie, panie marszałku, dotyczy polityki gospodarczej. Pan minister Sikorski wspomniał o handlu z Rosją, mówił o deficycie, który mamy, import to 25 mld dolarów, a eksport to 11 mld. Ministerstwo Gospodarki liczy w euro, tu jest 19:8. Pewnie wychodzi na to samo, ale widać, że resorty, nawet gdy idzie o walutę, nie potrafią się porozumieć, w czym liczymy handel zagraniczny. Ja mam pomysł, panie ministrze, na zmniejszenie tego deficytu. Po co obok ropy i gazu importujemy węgiel z Rosji, w sytuacji gdy w Polsce rosną zwały?
(Przewodnictwo w obradach obejmuje wicemarszałek Sejmu Eugeniusz Tomasz Grzeszczak)
Wicemarszałek Eugeniusz Tomasz Grzeszczak:
I tym pytaniem...
Poseł Zbyszek Zaborowski:
Być może warto byłoby się zastanowić...
Wicemarszałek Eugeniusz Tomasz Grzeszczak:
Panie pośle...
Poseł Zbyszek Zaborowski:
...jak wpłynąć na zmianę bilansu handlu zagranicznego w tym zakresie. Dziękuję bardzo. (Oklaski)