Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj
Oświadczenia.


Poseł Henryk Kmiecik:

    Szanowny Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Stanisław Fornal, twórca aforyzmów, złotych myśli i wielu sentencji, które niezwykle trafnie odzwierciedlają tragikomizm naszej współczesności, powiedział: Saper żyje do pierwszej pomyłki, polityk od pierwszej. Wielu z nas, w tym i oczywiście moja skromna osoba, dało się ponieść bajdurzeniom o zapaści finansów publicznych, która czyha na Bogu ducha winnych naszych rodaków, a rzekomo wynika z faktu, że zbyt krótko pracujemy i zbyt wcześnie przechodzimy na emeryturę. Jedna z wielu osób krytykujących tego rodzaju stwierdzenia, poparte jakoby rzetelnymi badaniami, dosadnie stwierdziła, że ten pogląd to pokłosie tego, że także na tej sali średnia wieku jest bardzo wysoka, a wielu winno szukać wsparcia w placówce geriatrycznej, a nie kreować się na niezłomnych mężów stanu, którzy swoją piersią będą bronić Rzeczypospolitej do tchu ostatniego. Tego rodzaju obawa, tłumiona i spychana do podświadomości, przyświeca przy podejmowaniu irracjonalnych i głęboko błędnych decyzji, które wielokrotnie na tej sali przybierają formy prawa. Podwyższenie wieku emerytalnego do tego rodzaju spraw niewątpliwie należy.

    Niemcy, nasz potężny sąsiad, wiedzione nie tylko koniecznością porozumienia programowego idą bardzo daleko. Podnoszą płacę minimalną i jednocześnie obniżają wiek emerytalny. Większość z nas, gdyby chodziło o Polskę, opowiadałaby na lewo i prawo o narażaniu Polski na finansową zapaść, powrót niepożegnanego jeszcze do końca kryzysu itd. Czy istotnie, mówiąc w tej sposób, mielibyśmy rację? Czy tego rodzaju podejście do tego skomplikowanego zagadnienia to nie wynik naszego gospodarczego, społecznego, a także emocjonalnego opóźnienia? Przecież ta nasza, jeśli nie tęsknota za wczesną emeryturą, to niewątpliwie przemożna chęć, aby jak najszybciej zapewnić sobie przywileje emerytalne, to wynik dewaluacji pracy. Praca w Polsce w dalszym ciągu nie zapewnia zdecydowanie wyższego poziomu życia niż sytuacja średnio nawet sytuowanego emeryta. Dla większości Polaków praca zbyt często kojarzy się z obowiązkiem odprowadzania 50% wynagrodzenia na rzecz różnego rodzaju funduszy, instytucji i innych krwiopijców pracowniczego trudu. Mam szczerą nadzieję, że kanclerz Merkel, goszcząc w zasadzie przed chwilą u pana premiera, nie perorowała tylko o Ukrainie, ale znalazła choć chwilę, żeby premierowi otworzyć oczy na inne sposoby ożywienia gospodarczego i namówi go do tego, aby i u nas można było przejść na emeryturę po 45 latach pracy, zwalniając miejsca pracy dla młodych ludzi.

    Wysoki Sejmie! Gdy w Niemczech trwają dyskusje wokół problemu związanego z przedsięwzięciami w sferze zmniejszania ubóstwa w społeczeństwie, w Polsce w najlepsze trwa krecia robota związana z wprowadzeniem w życie nowych, coraz bardziej absurdalnych podatków. Podatek od korzystania z windy, podatek akcyzowy od słodkich napojów gazowanych to tylko niektóre z iście odkrywczych dokonań naszych pracowitych urzędników Ministerstwa Finansów. Strach pomyśleć, co by się działo, gdyby społeczeństwo w jakimś samobójczym odruchu zagłosowało w ten sposób, że koalicja PO-PSL zostałaby na kolejną, trzecią już kadencję. Niewątpliwie nasi kochani urzędnicy, których ilość wzrasta obecnie w sposób wprost proporcjonalny do nieróbstwa, pozerki i średniej pensji, raczyliby nas w miarę potrzeb nowymi obciążeniami fiskalnymi. Pomysłowość ludzka nie zna granic. Można wszak reaktywować podatek od okien, podatek od bycia samotnym mężczyzną. Tutaj by pewnie padł blady strach na niektórych prominentnych polityków. Podatek od psów już mamy, ale można byłoby wprowadzić na przykład podatek od kotów, złotych rybek itd. Gorzej przedstawiałaby się sprawa kolejnej kadencji wiecznego koalicjanta. Z braku intratnych kąsków, bo wszak wszystkie już rozdane, trzeba byłoby pomyśleć nad stworzeniem Elewarr bis. Stare porzekadło mówi: psy szczekają, karawana idzie dalej. PSL dodaje: wielbłądy trzeba nakarmić i napoić.

    Wysoki Sejmie! Myślę, że wystarczy tego dworowania, czas najwyższy podjąć rękawicę i rozpocząć rozmowy na tematy ważne dla naszych rodaków. Prędzej czy później sprawa Ukrainy się w jakiś sposób zamknie, a to spowoduje, że ważne sprawy wrócą - emerytury, wiek emerytalny, brak perspektyw w kraju i rosnąca emigracja zarobkowa, zwłaszcza wśród ludzi młodych. Tych spraw jest wiele i naprawdę na nic zdadzą się nasze zabiegi, żeby uważać, jak w przypadku afery hazardowej, że problemu nie ma. (Dzwonek) Rzeczywistość prędzej przy późnej nas dopadnie i sprawi, że ludzi, takich jak ci skupieni w inicjatywie Oburzeni.pl, będzie przybywało. W Warszawie, podobnie jak w Kijowie, istnieje wiele placów, niezadowolenie rośnie. Brakuje nam tylko dalszego rozpasania dygnitarzy partyjnych i bezmyślnego prezydenta.

    Czasami warto podpatrywać u jednych sąsiadów dobre rozwiązania, a u innych śledzić te, które kończą się katastrofą. Dziękuję. (Oklaski)



Poseł Henryk Kmiecik - Oświadczenie z dnia 12 marca 2014 roku.


56 wyświetleń

Zobacz także: