Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj
Oświadczenia.


Poseł Henryk Kmiecik:

    Szanowny Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! W dniu dzisiejszym na tej sali procedowaliśmy nad ustawą o zmianie ustawy o funkcjonowaniu górnictwa węgla kamiennego. Nie chcę być złym prorokiem, nie chcę także siać defetyzmu, wydaje się jednak, że już to kiedyś przerabialiśmy.

    W październiku 1990 r. w Warszawie podpisano porozumienie między stroną rządową i przedstawicielami górniczej ˝Solidarności˝ z Wałbrzycha. Według zawartych w nim zapisów ustalono, że zostanie przeprowadzona restrukturyzacja regionu wałbrzyskiego połączona z likwidacją miejscowych kopalń węgla kamiennego. Umowa dawała gwarancję zabezpieczeń dla wałbrzyskich górników z chwilą likwidacji zakładów wydobywczych i stwarzała szansę rozwoju dla regionu. Porozumienie dawało również ˝Solidarności˝ możliwość wglądu we wszystkie decyzje władz centralnych, które dotyczyły procesu likwidacji kopalń oraz działań restrukturyzacyjnych w regionie. Jak wyglądają w chwili obecnej Wałbrzych, Boguszów-Gorce i inne satelickie miejscowości, które funkcjonowały na węglu i z węgla, można się przekonać, czytając choćby książkę Joanny Bator ˝Ciemno, prawie noc˝.

    Wysoki Sejmie! Pewnym antidotum na degradację terenów, gdzie likwidowany czy też może - mówiąc bardziej poprawnie politycznie - restrukturyzowany był wielki i ten mniejszy przemysł, miały być strefy ekonomiczne i inne centra gospodarcze. Dla ich funkcjonowania niezbędne stawały się drogi, połączenia kolejowe i szeroko rozumiana logistyka. Na terenach Wałbrzycha i nieodległej Kamiennej Góry powstały strefy ekonomiczne, które jednak wskutek braku dróg mają się średnio. Wałbrzych jeszcze daje radę, natomiast Kamienna Góra i jej okolice wydają się spisane na straty.

    Równolegle z zamykaniem wałbrzyskich kopalń i systemowym niszczeniem przemysłu na Dolnym Śląsku powstał w III Rzeczypospolitej Polskiej pomysł budowy drogi wzdłuż zachodniej granicy. Rząd Hanny Suchockiej mówił o autostradzie A3, premier Buzek ograniczył się już tylko do drogi ekspresowej S3. Od roku 2005 trwa istny kontredans - raz rząd mówi o tym, że będzie realizacja budowy drogi S3 według pierwotnych planów, czyli od Świnoujścia poprzez Bolków do Lubawki i dalej do czeskiej Pragi, innym razem zabiera przeznaczone na ten cel pieniądze, buduje kolejną obwodnicę wokół Warszawy i obiecuje, że końcowy odcinek drogi S3 Bolków - Kamienna Góra - Lubawka będzie budowany w późniejszym okresie. Mówiło się o roku 2015, roku 2018, teraz okazuje się, że drogi tej nie ma w ˝Programie budowy dróg krajowych˝ na lata 2014-2023. Podobno ma się znaleźć na liście rezerwowej.

    Czy do osiągnięć pani premier Ewy Kopacz dołożymy także to, że dokończenie drogi S3 zostanie w sferze niezrealizowanych mrzonek współczesnej Polski? Czy stać nas na porzucanie budowy drogi, gdy do końca jej realizacji pozostało 30 km? Komu w rządzie zależy na uprawianiu politycznych harców i dzieleniu Polski na tę ważniejszą i mającą szansę rozwoju oraz na tę, która wskutek braku przemysłu staje się coraz bardziej szara, smutna, prowizoryczna i taka, z której się emigruje i nigdy się do niej nie powraca?

    Wysoka Izbo! Wiele mówiło się i mówi o konieczności dokończenia drogi S3. Mówią o tym z reguły lokalni samorządowcy i niektórzy posłowie z Dolnego Śląska. Niektórzy z tych posłów wyrażają fałszywie pojęty patriotyzm lokalny i bębnią o tym, że może lepiej, żeby ta droga biegła do Jakuszyc czy jeszcze gdzie indziej. Zawieranie tego rodzaju lokalnych i chwilowych porozumień to niewątpliwie woda na młyn obecnego rządu, który odwlekając budowę drogi S3, z jednej strony oszczędza pieniądze, które mogą być już jutro potrzebne, jak nie dla górników, to np. dla kolejarzy czy listonoszy, z drugiej zaś pozwala co niektórym posłom z Platformy Obywatelskiej na tworzenie strategii wyborczej w związku z jesiennymi wyborami. Najwyższy czas zerwać z tego rodzaju praktykami.

    Droga S3 jest podstawą rozwoju przygranicznych miejscowości, leżących na terenie powiatu kamiennogórskiego, jaworskiego oraz wałbrzyskiego. Jest ona także sposobem na ożywienie skostniałych struktur gospodarczych działających na tym terenie. Lubawka liczy obecnie niespełna 6 tys. mieszkańców. Liczyła blisko 10 tys. W Kamiennej Górze w okresie świetności liczba mieszkańców przekraczała znacznie 25 tys., dziś jest niecałe 18 tys. Wałbrzych kiedyś liczył 150 tys. mieszkańców. Dzisiaj - niespełna 100 tys. Wyraźnie widzimy regres demograficzny, jaki dotyka te tereny. (Dzwonek) Zaprzestanie robót, związanych z drogą S3 na trasie Bolków - Lubawka będzie podtrzymywać i wzmacniać tę zgubną i haniebną dla polskiego rządu tendencję.

    Wysoka Izbo! Szanowna Pani Premier! Górnikom pracującym w wałbrzyskim zagłębiu węglowym obiecywano w roku 1990, że będą mogli godnie żyć. Mówiono o restrukturyzacji i o tym, że inne gałęzie przemysłu na nich czekają. Dotrzymajmy danego słowa, pozwólmy, jak już nie im, bo odeszli, to chociaż ich dzieciom i wnukom na rozwój na tym terenie. Ten rozwój to rodzina, to praca, to nauka. Bez drogi S3 to się po prostu nie uda.

    Jeśli po raz kolejny pani premier ulegnie namowom, podszeptom oderwanych od życia doradców i lekką ręką skreśli drogę S3 z ˝Programu budowy dróg krajowych na lata 2014-2023˝, to będzie oczywisty prognostyk, że podpisane kilka dni temu porozumienie dotyczące planu naprawczego dla Kompanii Węglowej to ciul, dupa i kamieni kupa, a dzisiejsze popołudnie spędzone w Sejmie to nic nieznaczące, towarzyskie zebranie przyjaciół i znajomych. Dziękuję za uwagę.

    (Poseł Zbigniew Chmielowiec: Ale jesteście w koalicji.)



Poseł Henryk Kmiecik - Oświadczenie z dnia 22 stycznia 2015 roku.


84 wyświetleń

Zobacz także: