Panie Marszałku! Wysoka Izbo! 28 stycznia br. obchodziliśmy 125. rocznicę urodzin Leona Moszczeńskiego - oficera polskiej Marynarki Wojennej i żołnierza Wojska Polskiego, pośmiertnie awansowanego do stopnia generała brygady przez śp. prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Lecha Kaczyńskiego. Awans został ogłoszony 9 listopada 2007 r. w Warszawie, w trakcie uroczystości ˝Katyń pamiętamy - uczcijmy pamięć bohaterów˝.
Leon Moszczeński urodził się 28 stycznia 1889 r. w Lesku. Ukończył studia medyczne na Uniwersytecie Jagiellońskim. Po uzyskaniu dyplomu pod koniec I wojny światowej został lekarzem w austro-węgierskiej marynarce wojennej. Po zatopieniu pancernika, na którym służył, przystąpił do polskiego wojska oraz został członkiem Komitetu Polskiego w Poli.
W 1919 r. powrócił do odrodzonej już Polski, gdzie oddelegowany został do 8. batalionu sanitarnego. Po dwóch latach objął stanowisko oficera lekarza w Kadrze Szeregowych Floty w Świeciu. W tym samym czasie był wykładowcą na tymczasowych instruktorskich kursach dla oficerów w Toruniu. W 1926 r. został przeniesiony do służby sanitarnej kierownictwa Marynarki Wojennej w Warszawie, następnie został szefem służby sanitarnej dowództwa floty w Gdyni. Siedem lat później został mianowany zastępcą szefa kierownictwa Marynarki Wojennej. W 1938 r. otrzymał awans na komandora oraz został przeniesiony do korpusu osobowego oficerów służby Marynarki Wojennej Rzeczypospolitej Polskiej. Na początku II wojny światowej został ewakuowany z Warszawy w grupie kontradmirała Xawerego Czernickiego. Przez pierwsze dni przebywał w Pińsku, a następnie w Brodach. Po pojmaniu przez Armię Czerwoną został przetransportowany do wsi Derażne na Wołyniu. Stamtąd wraz z dziewięcioma najstarszymi polskimi oficerami został przetransportowany do Równego, później do Kozielska, w którym znajdował się do 16 kwietnia 1940 r. Zginął rozstrzelany przez NKWD w Katyniu. Zwłok jego nie zidentyfikowano, a tabliczka epitafijna na polskim cmentarzu wojennym w lesie katyńskim nosi nr 2447. Oficer Moszczeński został zamordowany w Katyniu wraz z ponad 10 tys. innych polskich oficerów, którzy zapłacili najwyższą cenę za służbę dla narodu polskiego. Ludziom tym należą się nasza pamięć i szacunek. Cześć ich pamięci. Dziękuję.