Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Chciałbym dzisiaj powiedzieć parę słów o szkodliwej ideologii gender, którą ostatnimi czasy karmią nas media w celu wywołania w społeczeństwie coraz większych kontrowersji.
Problem zaczął się od absurdalnego pomysłu wprowadzenia w przedszkolach i szkołach podstawowych edukacji seksualnej, co zresztą było efektem przedstawienia przez Światową Organizację Zdrowia dokumentu, w którym znaleźć można informacje dotyczące sposobu otwierania się dzieci na własną seksualność. Zatem od najmłodszych lat nasze dzieci edukowane będą na tematy transseksualizmu i homoseksualizmu oraz przyjemności płynącej z seksualnego zaspokajania się. Program zachęca do odkrywania własnego ciała za pomocą technik opartych na pseudoedukacyjnych książkach.
Zasadą gender jest uznanie, że płeć jest tworem głównie kulturowym, a w każdym razie nie ma istotnego wpływu na ludzką tożsamość, a więc wynikającą z niej różnicę ról społecznych. Absurd tej koncepcji bije w oczy i dowodzi, w jak dziwacznych czasach przyszło nam żyć. Nie można przecież wychowywać dzieci bezpłciowo i czekać, aż same sobie wybiorą płeć.
Cały pomysł jest skandaliczny. Niszczy niewinność dzieci, kierując ich zainteresowania na zupełnie odległy tor. Dzieci kolejny raz staną się ofiarą chorej idei dorosłych, zostaną brutalnie wrzucone w świat pełnoletnich, zmieniając swoje dzieciństwo na seksualne zaspokajanie się.
Promowanie dewiacji i transseksualizmu, wbrew szeroko pojmowanej tolerancji, prowadzić będzie w efekcie do zaburzeń tożsamości, depresji i patologii społecznych.
Cały program ma na celu wykształcić człowieka nastawionego na konsumpcjonizm, nieliczącego się z dobrami kulturowymi, bez żadnych ideałów. Dodatkowo będzie skutecznie walczyć z modelem tradycyjnej rodziny, zapobiegając przyrostowi naturalnemu, który w Polsce jest już i tak ujemny.
Trudno tu mówić o jakiejkolwiek pedagogice seksualnej. Można przecież dostarczać informacji adekwatnych do etapu rozwojowego poszczególnych grup uczniów, ale trzeba tę wiedzę przekazywać w kontekście odpowiedzialności za drugiego człowieka, a nie zaspokajania własnych potrzeb, szerzenia patologii i zaburzeń.
Gender godzi nie tylko w wartość rodziny i małżeństwa, ale przede wszystkim szydzi z wartości wpajanych dzieciom przez rodziców, kpi z natury człowieka, proponuje wypaczony obraz kobiety i mężczyzny, bezczelnie wykorzystując do tego dzieci i zasłaniając się tolerancją. Jednakże tolerancja też musi mieć swoje granice.
Wczoraj w Sejmie odbyło się posiedzenie Parlamentarnego Zespołu ds. Przeciwdziałania Ateizacji Polski poświęcone zagrożeniom, jakie niesie ideologia gender. Podczas posiedzenia ksiądz prof. Dariusz Oko, wykładowca krakowskiego Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II, wystąpił z wykładem ˝Ideologia gender - zagrożenie dla cywilizacji˝. Ksiądz Oko podkreślił, że jest to ideologia stricte ateistyczna, wymyślona i wprowadzana do życia publicznego przez wrogów Kościoła. Osobiście zgadzam się w kwestii poruszonych w tej debacie zagrożeń. Dziękuję bardzo.