Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

9 punkt porządku dziennego:


Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o finansach publicznych (druk nr 1575).


Sekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów Janusz Cichoń:

    Szanowna Pani Marszałek! Panie Premierze! Wysoka Izbo! Chciałbym podziękować za wszystkie te pytania, choć muszę przyznać, że wiele z nich wywołuje z jednej strony zdumienie, z drugiej strony stanowi dowód na to, że nie słuchaliście państwo ani uzasadnienia przedstawionego przez pana premiera, ani wystąpień, które odnosiły się głównie do uwag zgłoszonych przez kluby.

    Siłą rzeczy muszę po raz kolejny pewne kwestie powtórzyć. Nie będę powtarzał pełnego uzasadnienia, ale zwrócę uwagę przede wszystkim na to, że mówiliśmy na wstępie, i to chciałbym podkreślić, że budżet na rok 2013 planowaliśmy naprawdę w czasach sporej niepewności. Co do prognoz, jeśli chodzi o podstawy budowy tego budżetu, nie byliśmy odosobnieni. Podobne prognozy przedstawiał Bank Światowy, podobne prognozy przedstawiała Komisja Europejska. Dzisiaj wiemy, że sytuacja pod tym względem jednak się zmieniła. Przypomnę, że planowaliśmy wzrost gospodarczy czy prognozowaliśmy wzrost na poziomie 2,2%, a dzisiaj w oficjalnych dokumentach skorygowaliśmy go do 1,5%. Kto wie, wynikowo ten wzrost z pewnością może być jeszcze niższy. Podobnie z inflacją na poziomie 2,7-1,6%. Dzisiaj sam NBP mówi w tej chwili już o 0,8%.

    Zapowiadaliśmy nowelizację budżetu. Mówiliśmy, że jeśli okaże się, że sytuacja gospodarcza się zmieni, spowolnienie gospodarcze będzie głębsze, niż zakładamy, to przeprowadzimy nowelizację budżetu. Dzisiaj tak naprawdę do niej się przygotowujemy.

    Chciałbym powiedzieć z całą mocą, że ta dzisiejsza debata i zmiana reguły to nie jest kwestia przymusu, tylko kwestia odpowiedzialnego wyboru. W poczuciu odpowiedzialności za państwo proponujemy państwu rozwiązanie, jakim jest zawieszenie tych tymczasowych reguł i zamienienie ich regułą trwałą, stabilizującą, co do której założeń - przedstawił je, myślę, pan premier wystarczająco dobrze - nie będę odnosił się w szczegółach. Zachęcam państwa do czytania rządowych dokumentów. Ta reguła wydatkowa opisana jest w założeniach do projektu ustawy, który zatwierdziła Rada Ministrów w ubiegłym tygodniu. Zachęcam do lektury. Zgodnie z tym, co było tutaj wielokrotnie mówione, ma ona działanie - w przeciwieństwie do tych, które dzisiaj obowiązują - antycykliczne, bo one mają charakter procykliczny, co wyraźnie udowodniły nam ostatnie lata.

    Jeśli mówimy dzisiaj o wyborze, to możemy powiedzieć, że mamy albo możliwość dokonania cięć wydatków przy okazji nowelizacji budżetu, ewentualnie podwyższenia podatków, czyli dalszego zacieśnienia fiskalnego, bądź też zawieszenia tej reguły, co pozwoli nam na zachowanie podstawowej roli, jaką pełni budżet państwa, czyli pewnej stymulacji gospodarki. Ten zakładany wzrost deficytu - mówimy jeszcze o założeniach do założeń nowelizacji, ale ogłosiliśmy to przecież parę dni temu i państwo wszyscy też to już dzisiaj powtarzaliście: 16 mld - o tyle wzrastałby deficyt przy jednoczesnym umiarkowanym ograniczeniu wydatków. Szukamy tych oszczędności na poziomie 8,5 mld. Jak państwo też wiecie, choć próbujecie udawać, że nie, chciałoby się powiedzieć, że ci, którzy Greków przywoływali, także tutaj udawali Greka...

    (Głos z sali: Zawzięcie.)

    (Poseł Stanisław Wziątek: Do rzeczy.)

    Mamy w tej chwili oszczędności, które tak na dobrą sprawę definiują sami ministrowie w ramach poszczególnych resortów. Głównie oszczędności te mają dotyczyć wydatków bieżących, a nie wydatków inwestycyjnych. Z pewnością ani się one nie odbiją niekorzystnie na sytuacji polskiej armii w sensie możliwości realizacji projektów inwestycyjnych, ani też nie zaszkodzą polskiemu rolnictwu, odnosząc się już do szczegółowych pytań.

    Warto powiedzieć jednak w tym miejscu, że mimo tego spowolnienia gonimy Europę w tempie, w jakim nam się to wcześniej nie zdarzało za żadnych rządów. Dzisiaj w relacji do średniej europejskiej, jeśli chodzi o PKB per capita, a myślę, że to jest dobry miernik - patrzę tu na pana posła Kuźmiuka - 66,2%. Jeszcze parę lat temu to było poniżej 50%. Gonimy Europę w gruncie rzeczy dzięki konsekwentnej polityce tego rządu, także w zakresie finansów publicznych. Nie chcę odnosić się do tego, co mówił pan premier w kwestii oceny naszych zachowań przez rynki, bo znowu będziecie państwo odwracali kota ogonem, a jednak nie bez znaczenia jest to, także w kategoriach budżetowych, jak te rynki oceniają naszą sytuację, jeżeli chodzi o finanse publiczne, bo to się także zamienia chociażby w koszty obsługi zadłużenia i dzisiejszy wzrost rentowności obligacji - 3,82 mimo zapowiedzi i zawieszenia reguł wydatkowych, a z drugiej strony nowelizacji budżetu. Sytuacja pod tym względem się poprawiła. Przywołam także informacje dotyczące kursu walutowego, kursu złotego - tutaj także mamy do czynienia ze sporą poprawą.

    W szczegółowych pytaniach - do wszystkich z pewnością się nie odniosę - jak mantra w wielu państwa wypowiedziach pojawiał się dług i myślę, że po raz kolejny warto zwrócić uwagę na to, że uprawiamy tutaj, stosujemy i wykorzystujemy magię wielkich liczb. Pamiętajmy jednak, że kluczowa z punktu widzenia funkcjonowania państwa, także z punktu widzenia oceny miejsca, w którym jesteśmy, jeśli chodzi o stan finansów publicznych, jest relacja do PKB, a nie te wielkie liczby. Ta relacja, przypomnę, w ostatnim roku poprawiła się, co jest dowodem na to, że tak naprawdę trzymamy w ryzach tę sytuację i finanse publiczne. Dzisiejsza propozycja ma nam, jeszcze raz powtórzę, pozwolić na uniknięcie cięć, które miałyby procykliczny charakter, a jednocześnie ta nowa trwała formuła stabilizacyjna pozwoli nam na antycykliczne działania.

    Niepokoicie się państwo o Narodowy Fundusz Zdrowia. My też, bo rzeczywiście dochody budżetu państwa nam spadły, są niższe niż oczekiwane, przy czym jeśli chodzi o PIT, a on jest tak na dobrą sprawę bazą w kwestii dochodów Narodowego Funduszu Zdrowia, sytuacja nie wygląda tak źle. Z szacunków, które mamy na koniec maja, wynika, że jeśli chodzi o te projekcje, które mieliśmy, to ok. 300 mln będzie mniej - dotyczy to Narodowego Funduszu Zdrowia. Warto zwrócić na to uwagę, informacje na ten temat, także na temat dochodów, państwo macie. To w jakiejś mierze wynika z tego, co wiele osób tutaj podnosiło, a myślę, że warto to podkreślić, mowa o kwestii chociażby sytuacji na rynku pracy. Patrzycie na rynek pracy, i wszyscy zwykle to robimy, przez pryzmat bezrobocia, które nam wzrosło. W tej chwili spada, nawet do 13,2, mówię tutaj o bezrobociu rejestrowanym, ale nie dostrzegamy tego, że tak naprawdę jesteśmy krajem, w którym rośnie zatrudnienie. Wzrost zatrudnienia w ostatnich latach - w tym roku zakładamy 0,1, ale wygląda na to...

    (Poseł Stanisław Wziątek: Do rzeczy.)

    ...że jednak tak nie będzie - w ciągu ostatnich czterech lat zatrudnienie w Polsce wzrosło o 5,6%...

    (Poseł Zbigniew Kuźmiuk: Spada.)

    ...i jesteśmy na trzecim miejscu w Europie w tym względnym ujęciu, a pod względem liczby nowych miejsc pracy - na drugim miejscu w Europie. W ciągu tych ostatnich pięciu lat powstało 935 tys. miejsc pracy.

    (Poseł Krystyna Skowrońska: Nauczcie się historii.)

    Szczegółowe pytania...

    (Poseł Tadeusz Tomaszewski: Jak będzie z samorządami?)

    Samorządy oczywiście także partycypują w ryzyku związanym z tym, jak kształtuje się sytuacja gospodarcza, i ich dochody pewnie spadną, ale jak pan poseł zapewne wie, najbardziej wrażliwy tutaj jest VAT, a te podatki, których udział stanowi...

    (Poseł Tadeusz Tomaszewski: A CIT?)

    Z CIT rzeczywiście też jest tak, że tutaj on będzie...

    (Poseł Zbigniew Kuźmiuk: W ramach samorządu województw.)

    Natomiast trudno sobie wyobrazić, że w państwie unitarnym tego typu sytuacje nie będą miały wpływu na kształtowanie się finansów samorządów. One także muszą to brać pod uwagę, partycypują w tym ryzyku i trudno sobie wyobrazić, żebyśmy w jakiś cudowny sposób uzupełniali ich budżety w trakcie roku.

    Troszczycie się państwo o Fundusz Pracy, my także, czego daliśmy dowody w ubiegłym roku, w końcówce roku, zwiększając budżet o 500 mln zł, w tym roku budżet o 1 mld 200 w stosunku do wykonania większego także założony. Jeśli chodzi o poszukiwania oszczędności, to nie szukamy tych oszczędności tutaj. Pieniądze na przeciwdziałanie bezrobociu są znacznie większe niż były w ubiegłych latach, ale nie dopuszczamy, nie ma już pani poseł Rafalskiej, sytuacji, w której zerujemy tego typu fundusze, bo nie taka jest ich natura. Musimy liczyć się z tym, że te pieniądze mogą być nam jeszcze kiedyś bardziej potrzebne. A w gruncie rzeczy zależy nam też na tym, aby one były wydawane efektywnie. To jest klucz, jeśli chodzi o uruchamianie tych środków.

    (Poseł Zbigniew Kuźmiuk: Absolutnie nie.)

    Myślę, że to są podstawowe kwestie. Powtórzę jeszcze tylko, porównanie tego zadłużenia, jest ono w pełni uzasadnione naszym zdaniem, do średniej europejskiej, możemy się powoływać, jeśli pan poseł zechce, 85,6% średnia europejska, jeśli chodzi o relacje dług publiczny do PKB, w Polsce - 56,4%, wedle metodologii ESA. Podkreślam to, bo trzeba rzeczywiście podawać, jaką metodologią się posługujemy, mówiąc o tego typu wartościach.

    Na wszystkie pytania odpowiemy państwu na piśmie, także na te szczegółowe. Jeszcze raz dziękuję za udział w tej debacie.

    (Głos z sali: Nie na wszystkie.)

    Mam nadzieję, że ta argumentacja, którą przytoczył pan premier, ja także w końcówce, trafi jednak do państwa i ci, którzy mieli wątpliwości co do potrzeby wprowadzenia tej nowelizacji, przyjmą te argumenty i zreflektują się przed nadchodzącym głosowaniem. Dziękuję bardzo. (Oklaski)



Poseł Janusz Cichoń - Wystąpienie z dnia 23 lipca 2013 roku.


100 wyświetleń

Zobacz także: