Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

12, 13 i 14 punkt porządku dziennego:



  12. Sprawozdanie Komisji Finansów Publicznych o sprawozdaniu z wykonania budżetu państwa za okres od 1 stycznia do 31 grudnia 2012 r. wraz z przedstawioną przez Najwyższą Izbę Kontroli analizą wykonania budżetu państwa i założeń polityki pieniężnej w 2012 r. oraz komisyjnym projektem uchwały w przedmiocie absolutorium (druki nr 1414, 1457 i 1562).
  13. Sprawozdanie Komisji Finansów Publicznych o przedstawionej przez prezesa Rady Ministrów ˝Informacji o poręczeniach i gwarancjach udzielonych w 2012 roku przez Skarb Państwa, niektóre osoby prawne oraz Bank Gospodarstwa Krajowego˝ (druki nr 1413 i 1485).
  14. Sprawozdanie z działalności Narodowego Banku Polskiego w 2012 roku (druk nr 1411) wraz ze stanowiskiem Komisji Finansów Publicznych (druk nr 1484).


Sekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów Janusz Cichoń:

    Szanowny Panie Marszałku! Panie Premierze! Wysoka Izbo! Po wystąpieniu kolegi, w zasadzie moich kolegów odpowiadających dzisiaj na pytania, pewnie mogę pozwolić sobie na refleksję, bo jestem także posłem. Mam wrażenie, że odbijamy się od ściany, a opozycja zdaje się być głucha na argumenty. Usprawiedliwieniem nie może być to, co dzisiaj usłyszeliśmy z ust pana posła Kuźmiuka, tradycyjnie już nieobecnego w fazie odpowiedzi na pytania...

    (Poseł Elżbieta Rafalska: Jest posiedzenie komisji finansów.)

    ...że to jest debata polityczna, wobec tego wszystkie chwyty są dozwolone, możliwe jest przekłamywanie danych, zaklinanie rzeczywistości. W gruncie rzeczy my to znamy i pamiętamy zasadniczą wytyczną, jaką przyjęliście, że czarne nie jest czarne, nikt wam tego nie udowodni, a białe też nie jest białe.

    (Poseł Józefa Hrynkiewicz: Panie pośle, jest posiedzenie komisji finansów.)

    Jeśli fakty nie pasują wam do tez, to oczywiście tylko źle dla faktów. Do czego to dzisiaj prowadzi? Tutaj prośba o refleksję. W gruncie rzeczy gdyby chcieć dzisiaj kogoś obrazić, to można by powiedzieć: ty polityku. Jeśli pójdziemy tą drogą, to niebawem jeszcze gorszym albo najgorszym epitetem, jaki możemy wypowiedzieć, będzie: ty pośle. Myślę, że warto to wziąć sobie do serca, a zwłaszcza wracając do dzisiejszej debaty, pytań, jeśli przypomnimy sobie personalne ataki poniżej pasa dotyczące przedstawicieli rządu, w tym wicepremiera oskarżanego o to, że nie płaci podatków albo płaci je być może w rajach podatkowych. Tutaj z całą mocą chcę podkreślić, że pan premier minister Rostowski płaci podatki zgodnie z prawem i nie toczy się wobec niego żadne postępowanie podatkowe.

    Parę rzeczy chciałbym sprostować, odpowiadając na pytania, które moim zdaniem takiego sprostowania wymagają. Tradycyjnie już nie mogę nie odnieść się do kwestii bezrobocia, bo ciągle nie dociera do państwa to, że jeśli mówimy o poprawie sytuacji na rynku pracy, to generalnie powinniśmy posługiwać się raczej liczbą miejsc pracy i zatrudnieniem niż stopą bezrobocia, która tak naprawdę zmienia się ze względu na zmiany w strukturze demograficznej, także w aktywności zawodowej, i nie jest taką doskonałą, obiektywną miarą, a jeszcze jeśli weźmiemy poprawkę na to, jak funkcjonują urzędy pracy i jakie są podstawy rejestracji, to wiemy doskonale, że to źródło informacji nie jest doskonałe. Informacja na temat zatrudnienia mówi wprost, wyraźnie. Dane statystyczne sztywne mówią o tym, że w ostatnich pięciu latach w Polsce zatrudnienie wzrosło o 5,6%, że powstało w Polsce 935 tys. miejsc pracy i tylko Niemcy, kraj nieco większy od Polski, są pod tym względem w tym nominalnym wymiarze lepsi.

    Jeśli chodzi o przeciwdziałanie bezrobociu, pamiętajmy o budżecie i sprawozdaniu z wykonania budżetu za 2012 r. Przypomnę, że w momencie kiedy sytuacja na rynku pracy zdecydowanie się pogarszała, a pogarszała się też sytuacja budżetu państwa, biorąc pod uwagę chociażby realizację dochodów, to mimo to zwiększyliśmy budżet, jeśli chodzi o Fundusz Pracy, uruchomiliśmy dodatkowe 500 mln zł w końcówce roku na przeciwdziałanie bezrobociu.

    W podobnej formule wypowiadacie się na temat emigracji, dzisiaj mówił to jeden z posłów. Zerknąłem ponownie do tych danych i odnoszę wrażenie, że do państwa to nie trafiło. Znowu próbowaliście się odgryzać w formule nieco demagogicznej. Sztywne dane mówią oto, że w czasach rządów PiS-u wyjechało z Polski 800 tys. osób. Oczywiście dzisiaj ponad 2 mln Polaków przebywa za granicą. To jest 2060 tys., mniej więcej tyle, ale ta liczba w ostatnich czterech latach zmniejszyła się o 210 tys. Za rządów PO i PSL wróciło do kraju ponad 200 tys. Polaków. Chcielibyśmy, żeby wracali i robimy wszystko, aby Polska była krajem, który się dynamicznie rozwija. Robimy wszystko, aby wrócić na ścieżkę szybkiego wzrostu, bo to jedyny sposób na to, aby tych młodych ludzi przyciągnąć z powrotem do Polski.

    W kwestiach szczegółowych formułowaliście państwo zarzuty pod naszym adresem, wskazując na pogorszenie się sytuacji w służbie zdrowia, zadłużenie szpitali. W nominalnym wymiarze zadłużenie, zobowiązania wymagalne szpitali w III kwartale 2007 r., nieprzypadkowo wybrałem tę datę, to 3,4 mld zł, 2,5 mld - na koniec IV kwartału 2012 r., nie muszę mówić, że to nie są te same złotówki w 2007 r. i 2012 r., choć pewnie powinienem. W relatywnym wymiarze, choć to do was nie trafia, na przykładzie chociażby dyskusji dotyczącej długu publicznego, w relacji do dochodów te zobowiązania wymagalne szpitali w 2007 r. wynosiły 7,8%, na koniec roku 2012 - 3,9%, czyli dwukrotnie mniej.

    Ostatnia kwestia, do której chciałbym się odnieść, a którą państwo podnosili, przypomnę, mówimy o realizacji budżetu z 2012 r., to jest zadłużenie FUS-u, niedoboru FUS. Ze wskazaniem zarzucacie nam państwo, że finansujemy głównie pożyczką. Tak nie było w 2012 r., nawiasem mówiąc, zmienia się nieco w roku obecnym, ale w ubiegłym gwoli prawdy dotacja z budżetu wynosiła 39,5 mld, pożyczka z budżetu - 3 mld, ZUS dostał środki z Funduszu Rezerwy Demograficznej. Przypomnę, że na starcie w tej ustawie, która generowała, tworzyła Fundusz Rezerwy Demograficznej, zakładano, że od 2009 r. w razie niekorzystnych zmian demograficznych możliwe będzie uruchamianie środków z tego funduszu. Chcę też powiedzieć, że przyjęliśmy rozwiązania prawne. Tworzyliśmy mechanizmy, które powodują, że środki na tym funduszu, mimo że zaczynamy z niego korzystać w tej trudnej demograficznej sytuacji, jednak rosną.

    W tym roku zabieramy kolejne 2,5 mld zł, ale pozyskujemy na rzecz funduszu kwotę znacznie od tych 2,5 mld zł większą. Dzisiaj, nie pamiętam dokładnie, stan tego funduszu przekracza 17 mld, dla bezpieczeństwa powiem 17 mld, choć wydaje mi się, że będzie przekraczał 18 mld. Dziękuję bardzo. (Oklaski)



Poseł Janusz Cichoń - Wystąpienie z dnia 24 lipca 2013 roku.


125 wyświetleń

Zobacz także: