Dziękuję, panie marszałku.
Panie pośle przedstawicielu wnioskodawców, czy państwo zastanawiali się nad funkcjonowaniem w praktyce mechanizmów, które proponują niejako wdrożyć w działające w miarę dobrze mechanizmy samorządu powiatowego i wojewódzkiego? Czy były jakieś gry strategiczne, symulacje, jak taki model zarządzania mógłby być wdrożony w praktyce?
Pani poseł Rozpondek znowu zapytała o to, o co chciałem zapytać - w jaki sposób państwo widzą możliwość zmiany marszałka czy zarządu, który nie uzyska absolutorium? Czy brak absolutorium oznacza referendum w sprawie odwołania marszałka, czy on traci władzę? Jak państwo sobie wyobrażają reakcję na taką decyzję radnych wojewódzkich i, analogicznie, na poziomie powiatu?
Jak mówiłem wcześniej, analizowałem sytuację europejską, ale jedyny przykład, jaki mogę znaleźć - i co można porównać z bezpośrednią władzą marszałka, chociaż niedookreśloną w tym projekcie - to chyba gubernator amerykański, ale tam nie ma zarządu. Mamy tam jednoosobową odpowiedzialność, jednoosobową władzę i jednomandatowe (Dzwonek) jednoosobowe wybory do organów władzy publicznej wszystkich szczebli. Dziękuję za uwagę.