Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

11 punkt porządku dziennego:


Pytania w sprawach bieżących.


Poseł Jarosław Sellin:

    Panie Marszałku! Szanowna Pani Minister! Wydanie przez UNESCO decyzji w 2007 r., o czym pani wspomniała, nie stanowiło sukcesu polskiej dyplomacji, tylko było efektem działań ówczesnego Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, a konkretnie mojego szanownego kolegi, który był wówczas ministrem, i śp. Tomasza Merty, który pojechał załatwić tę sprawę aż do dalekiej Nowej Zelandii. Rzeczywiście udało się, zaczęto stosować to nowe sformułowanie, że Auschwitz-Birkenau był niemieckim nazistowskim obozem koncentracyjnym czy obozem zagłady.

    Proszę zwrócić uwagę na to, że nawet na początku swojej wypowiedzi stwierdziła pani, że Ministerstwo Spraw Zagranicznych od 10 lat prowadzi edukację na temat nazistowskich obozów koncentracyjnych. Tymczasem problem polega właśnie na tym, że należy bardzo konsekwentnie mówić, że te obozy były niemieckie. Jeżeli bowiem, można powiedzieć, wymywa się to ze świadomości społecznej, ze świadomości historycznej całego świata, to potem już nie wiadomo, czyje w sensie etnicznym były te obozy. Dlatego pojawiają się sformułowania: polskie obozy koncentracyjne czy polskie obozy zagłady.

    Wydaje się nam, że aktywność Ministerstwa Spraw Zagranicznych nie powinna się ograniczać wyłącznie do dążenia do publikowania sprostowań i przeprosin. Po prostu jest nam potrzebny, choćby precedensowy, twardy i surowy, wyrok sądowy w tej sprawie, tak żeby było się do czego odwoływać. Stąd wynikają nasze zatroskanie i pytanie o to, czy w Ministerstwie Spraw Zagranicznych uruchomiliście już jakiś instytucjonalny mechanizm w zakresie wspierania obywateli polskich czy Polaków żyjących za granicą, którzy decydują się na wszczęcie procesu sądowego przeciwko firmom używającym tego typu sformułowań. To zjawisko bowiem narasta, takich sytuacji może być coraz więcej. Ci ludzie powinni otrzymywać wsparcie o charakterze instytucjonalnym, chodzi mi o jakiś mechanizm wypracowany w ramach Ministerstwa Spraw Zagranicznych, a my powinniśmy po prostu dążyć do wydania przez sąd twardego wyroku, który stanowiłby dobry precedens i być może odstraszałby wszystkich innych, którzy tego typu sformułowań chcieliby jeszcze używać.

    Krótko mówiąc, chcielibyśmy jednak dopytać o to, czy jako Ministerstwo Spraw Zagranicznych możecie wypracować taki mechanizm wsparcia, nie ograniczając się tylko do monitoringu, szkoleń i akcji uświadamiających. Chodzi o to, aby można było w zdecydowany sposób pomóc polskim obywatelom bądź Polakom żyjącym za granicą, którzy decydują się na wszczęcie procesu sądowego, pomóc im w drodze do wydania przez sąd surowego, twardego wyroku. Obrona dobrego imienia Polski jest bowiem jednym z głównych zadań w domenie Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Jeżeli to dobre imię Polski jest szargane, trzeba dążyć nawet do ogłoszenia wyroku sądowego. Dziękuję bardzo.



Poseł Jarosław Sellin - Zapytanie z dnia 20 czerwca 2013 roku.


33 wyświetleń

Zobacz także: