Poseł Waldemar Andzel:

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Głosowanie nad dzisiejszym budżetem państwa na 2013 r. przez koalicję rządzącą PO-PSL - trzeba tak to nazwać - było haniebne, jak również odpowiedzi, które padały z ust pana ministra Rostowskiego były nieprawdziwe. Bezrobocie, o którym tu mówiono, jest problemem bardzo ważnym, rośnie bardzo szybko. Tak jak tu już mówiono, wynosi ono dzisiaj już ponad 2 mln osób, 2059 tys., w listopadzie było to 12,9%. Założenia rządu na 2013 r. są na poziomie 13%, a taka skala bezrobocia będzie najpewniej już w grudniu. Tutaj także mówiono, że tylko za czasów 2-letnich rządów Prawa i Sprawiedliwości bezrobocie w Polsce spadło o ponad 1 mln osób, 6 oczek, 6 punktów procentowych, a w tym czasie powstało 1200 tys. miejsc pracy. Moje dzisiejsze oświadczenie chciałbym jednak poświęcić tragicznej sytuacji na polskiej kolei.

    Już od poniedziałku mieszkańcy Śląska korzystający z usług kolei borykają się z dużymi utrudnieniami w ruchu. Po przejęciu całości połączeń przez spółkę Koleje Śląskie odwołanych zostało kilkadziesiąt połączeń. Fakt ten przedstawiciele spółki tłumaczą złym stanem technicznym taboru. Jednak jak to możliwe, że awaria 5 składów rozłożyła cały rozkład jazdy? W konsekwencji na tory nie wyjadą dzisiaj 92 pociągi. W celu zminimalizowania utrudnień w miejsce odwołanych pociągów zapewniona została co prawda komunikacja zastępcza, a część połączeń międzywojewódzkich przejęły Przewozy Regionalne, jednak pasażerowie muszą się liczyć z dalszymi niedogodnościami.

    W kwestii wyjaśnienia należy powiedzieć, iż województwo śląskie powierzyło obsługę połączeń w regionie swojej spółce - Kolejom Śląskim od 9 grudnia. Władze zrezygnowały z usług dotychczasowego przewoźnika, czyli Przewozów Regionalnych, argumentując te zmiany kłopotami dotychczasowego przewoźnika z realizacją transportu torowego w tym regionie. Zmiana ta wydaje się być jednak mocno nieprzemyślana przez władze województwa. Nie wzięto pod uwagę, iż zbiega się ona przede wszystkim ze zmianą rozkładu jazdy pociągów w całym kraju, co już samo w sobie co roku powoduje duże utrudnienia w transporcie. Dodatkowo nie pomyślano o utrudnionych warunków atmosferycznych, które dla pociągów są nie lada problemem. Karygodnym błędem jest również brak wcześniejszego przeszkolenia maszynistów, którzy najzwyczajniej w świecie nie znali tras przejazdów, w związku z czym musieli jechać dużo wolniej.

    Wszystko to odbija się na pasażerach, którzy padli ofiarą chaosu na kolei. Ludzie spóźniają się do pracy, muszą marznąć godzinami na peronach w oczekiwaniu na opóźnione pociągi, które niejednokrotnie wcale nie przyjeżdżają. W wielu przypadkach pasażerowie, którzy przyszli w poniedziałek rano na dworce w całym kraju, dowiedzieli się, że ich połączenia zlikwidowano. Spowodowało to ogólne zamieszanie.

    Polskiej kolei potrzebna jest stabilizacja i mądre zarządzanie, tak aby pasażerowie bez obaw mogli z niej korzystać, nie zastanawiając się, czy po przybyciu na dworzec ich pociąg będzie nadal kursował. Dla przykładu podam, iż tylko pociągi InterCity miały w tym roku 1200 korekt w rozkładzie jazdy. Takie działania prowadzą jedynie do zrażania i utraty pasażerów. Ludzie, którzy codziennie dojeżdżają do pracy czy też do szkoły, muszą mieć pewność, że tam dotrą, nie mogą sobie pozwolić na ciągłe obawy. Większość z nich w takiej sytuacji wybierze alternatywny sposób transportu. Jednak co w sytuacji, gdy nie ma innego wyjścia?

    Właśnie tak wygląda polska kolej po 5 latach rządów koalicji PO-PSL. Spółki kolejowe toną w długach, podczas gdy miliony złotych rocznie przeznaczane są na pensje prezesów i menadżerów PKP. Panuje ogólnopolski chaos podczas wprowadzania nowego rozkładu jazdy w przedświątecznym okresie wzmożonego ruchu pasażerów. Brak zapowiedzi zmian wprowadzanych w rozkładach jazdy. A jakby tego jeszcze było mało, musimy przygotować się na zbliżający strajk kolejarzy. Ale oczywiście wszystko z winy obecnego rządu.

    Sytuacja, z jaką mamy do czynienia obecnie na polskiej kolei, jest karygodna. Rząd musi w końcu podjąć konkretne działania mające na celu jej ustabilizowanie. Konieczne jest również powierzenie kierownictwa osobom, które będą w stanie zapanować nad tym bałaganem, a nie tylko brać za swoją pracę kolosalne pensje. Wszakże kolej ma służyć pasażerom i ich wygodzie. Dziękuję bardzo. (Oklaski)

    (Przewodnictwo w obradach obejmuje wicemarszałek Sejmu Eugeniusz Tomasz Grzeszczak)