Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie pośle Januszu Piechociński - nie widzę pana posła - czy naprawdę państwo nie widzicie różnicy pomiędzy obligatoryjnym, ustawowym obowiązkiem złożenia sprawozdania przez ministra sportu Sejmowi a tym, że - jak twierdzi pan poseł - poseł opozycji może sobie złożyć na posiedzeniu komisji wniosek o to, żeby takie sprawozdanie otrzymać? Czy naprawdę tej różnicy państwo nie widzicie?
Zdążyłem w swoim wystąpieniu zająć się poprawką 1. dotyczącą zniesienia sprawozdawczości. Nie podjąłem w ogóle, nie zdążyłem podjąć tematu dotyczącego poprawki 2. zmieniającej termin wejścia w życie ustawy. Tutaj są wątpliwości, ponieważ Sejm przyjął 14-dniowy termin wejścia w życie. Senat dokonuje zmiany polegającej na tym, że ustawa ta wchodzi w życie z dniem rozpoczęcia mistrzostw, a to oznacza, że próbujemy w tej chwili przyjąć taką zmianę, i to jest moje pytanie do posła sprawozdawcy, czy nie dostrzega jednak w tym ujęciu proponowanym przez Senat wprowadzenia prawa działającego wstecz, bo w ten sposób, przyjmując ten projekt senacki, dokonujemy wprowadzenia prawa wstecz. Nie proszę tutaj o to, żeby argumentować, czy jest to słuszne, czy niesłuszne, czy to będzie sprzyjało takim czy innym rozstrzygnięciom, tylko pytam formalnie o to, czy rzeczywiście nie mamy do czynienia z działaniem prawa wstecz w tym wypadku. (Oklaski)