Pani Marszałek! Wysoka Izbo! 69 lat po tragicznej śmierci generała Władysława Sikorskiego, premiera rządu polskiego na emigracji, naczelnego wodza Polskich Sił Zbrojnych nadal niewyjaśnione pozostają okoliczności jego śmierci. Dokładnie 4 lipca 1943 r. samolot wraz z generałem Władysławem Sikorskim powracającym z inspekcji wojsk na Środkowym Wschodzie rozbił się nieopodal brytyjskiego Gibraltaru. Oficjalnie nie ustalono przyczyn katastrofy, lecz stanowczo wykluczono zamach, mimo iż Sikorski na brak wrogów narzekać nie mógł.
Razem z generałem w katastrofie samolotu Liberator II AL523, który spadł do morza o godz. 23.07, 16 sekund po wystartowaniu, zginęła jego córka i szef sztabu naczelnego wodza Tadeusz Klimecki oraz pozostali pasażerowie. Jedyny egzemplarz listy pasażerów zaginął w samolocie, nie wiadomo więc ostatecznie, kto zginął. Na pokładzie samolotu znajdowało się prawdopodobnie 15 osób będących w większości oficerami Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie. Pojawiają się też przypuszczenia mówiące o 20, 22, a nawet 24 osobach, mimo że miejsc siedzących dla pasażerów było jedynie 16. Nie odnaleziono m.in. ciała córki Sikorskiego Zofii Leśniowskiej, o której wiedziano, że na pewno była na pokładzie. Według oficjalnej wersji incydent przeżył ze stosunkowo niewielkimi obrażeniami jedynie czeski pilot Eduard Prchal.
Oficjalna wersja wydarzeń przedstawiona została w raporcie brytyjskiej komisji badającej wypadek jeszcze w 1943 r., która ustaliła jako przyczynę katastrofy zablokowanie steru wysokości, jednak nie potrafiła wyjaśnić, jak doszło do tej awarii.
Ciało Sikorskiego wydobyto z morza, przewieziono do Wielkiej Brytanii na pokładzie polskiego niszczyciela ORP ˝Orkan˝ i pochowano na cmentarzu polskich lotników w Newark bez przeprowadzenia autopsji. Po latach nie udało się odnaleźć ani osoby, która fotografowała zwłoki Sikorskiego na nabrzeżu portowym wkrótce po wyłowieniu, ani tym bardziej samych zdjęć.
W związku z 50. rocznicą śmierci generała Sikorskiego polski rząd zabiegał o możliwość wydobycia jego prochów i pochowania ich w Polsce. Zabiegi te zakończyły się powodzeniem 1993 r. Trumna ze szczątkami generała Władysława Sikorskiego w honorowej asyście została złożona w krypcie św. Leonarda na Wawelu.
Okoliczności katastrofy budziły wątpliwości i dawały powody do wysuwania różnych hipotez dotyczących śmierci generała. Przeprowadzona w listopadzie 2008 r. sekcja zwłok wykluczyła możliwość uduszenia, postrzelenia, dźgnięcia nożem czy otrucia Władysława Sikorskiego i ustaliła, że przyczyną jego śmierci były obrażenia spowodowane katastrofą samolotu.
Katastrofa gibraltarska nadal jest jedną z największych zagadek w historii Polski. Zdaniem części badaczy była ona wypadkiem lotniczym, według innych - planowanym zamachem. Pewne jest jedno: wyraźnie dąży się, by prawdziwe przyczyny śmierci wybitnego polskiego premiera jak najdłużej nie ujrzały światła dziennego. Wystarczy wspomnieć, że aż do 2050 r. obowiązuje utajnienie przez Wielką Brytanię wszystkich dokumentów dotyczących tej sprawy. Mam jednak nadzieję, iż w końcu uda się dojść prawdy i wyjaśnić prawdziwe okoliczności śmierci generała Sikorskiego. Dziękuję bardzo.