Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

13 punkt porządku dziennego:


Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych oraz niektórych innych ustaw (druk nr 329).


Poseł Joanna Kluzik-Rostkowska:

    Pani Marszałkini! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! Rozmawiamy na temat wydłużenia wieku emerytalnego już od pewnego czasu, bardzo wiele rzeczy powiedziano już do tej pory. Mam przeświadczenie, że dzisiaj musimy się zderzyć z trzema mitami. Mit pierwszy to jest ten mit, że jeżeli kobiety będą pracowały do 60. roku życia, tak jak to postuluje PiS, to wszystko będzie dobrze.

    (Poseł Maria Zuba: Wolny wybór.)

    Natomiast kiedy będą pracowały do 67. roku życia, to grożą nam, kobietom głodowe emerytury, poszerzenie tego obszaru biedy.

    (Poseł Maria Zuba: No nie, nie słuchała pani.)

    Jest wręcz odwrotnie. To znaczy, jeżeli kobiety będą pracowały dłużej, to będą miały znacznie większe szanse na wyższe emerytury niż wtedy, kiedy będą pracowały do 60. roku życia. To jest oczywiste. Zwykle jest tak, że jeżeli ktoś pracuje dłużej, jest dłużej na rynku pracy, ma wyższe wynagrodzenie, a więc odprowadza wyższe składki i ma znacznie większą szansę na lepszą emeryturę. To jest oczywiste. I to jest mit pierwszy.

    Mit drugi to przeświadczenie, że umowy śmieciowe to jest zło bezwzględne, z którym trzeba walczyć. Odsyłam do diagnozy społecznej za rok 2011. Tam jest jeden bardzo ciekawy wniosek, który wskazuje, że zdecydowana większość osób, które zawarły umowy tzw. śmieciowe, po trzech, czterech latach ma wielkie szanse na przejście na stały etat. Tak więc to jest traktowane jako okres przejściowy i jest wielka szansa na znalezienie stałego zatrudnienia. Natomiast jeżeli ktoś jest bezrobotny, to niestety jest wielka szansa na to, że trzy, cztery lata później będzie również osobą bezrobotną. Nie twierdzę, że umowa śmieciowa jest zawsze dobrym rozwiązaniem. Natomiast doświadczenia pokazują, że bardzo wielu ludzi ma taki wybór, że albo mają oni umowę, która pozwala im funkcjonować na rynku pracy, zdobywać doświadczenie i później znajdować stały etat, albo są osobami bezrobotnymi, wykluczonymi z rynku pracy, a z roku na rok na ten rynek pracy się coraz trudniej wraca. To jest mit drugi.

    Mit trzeci to mit, że jeżeliby dzisiaj pozwolić Polakom skorzystać z prawa wyboru między OFE a ZUS i tym samym jakby przystać na to, żeby duża część osób przeszła z OFE do ZUS, to przyniosłoby to bardzo dobry efekt za 20, 30 lat. Otóż przejście dużej grupy osób z OFE do ZUS dzisiaj powinno najbardziej ucieszyć ministra Rostowskiego, dlatego że to znaczy ni mniej, ni więcej, tylko tyle, że składki, które dzisiaj są odprowadzane do OFE, znajdą się w ZUS, i natychmiast zostaną wypłacone tym, którzy mają świadczenia emerytalne dzisiaj. Co to znaczy? To znaczy, że minister Rostowski nie będzie musiał dopłacać 40 mld rocznie do ZUS, bo tyle pieniędzy tam brakuje, tylko będzie musiał dopłacać odpowiednio mniej, bo ci, którzy wyjdą z OFE i wejdą do ZUS, będą płacili tam składki. Ale co to znaczy w kontekście 20 lat?

    (Głos z sali: Minister Rostowski nie dopłaci, bo płaci podatki w Londynie.)

    To jest wyłącznie zaksięgowanie tych pieniędzy, w związku z tym za 20 lat ZUS będzie miał jeszcze większe obciążenia niż dzisiaj. I jeszcze jedna rzecz w tym wszystkim, bardzo ważna. Państwo się oburzacie, że dzisiaj decydujemy się na podniesienie wieku emerytalnego, mówicie: nie, to prawa nabyte itd. Zostawiając w ZUS wszystkie pieniądze, tak naprawdę zostawiacie państwo decyzje politykom już na zawsze. Tym się różni OFE od ZUS, że w OFE obowiązuje umowa cywilnoprawna i jakiemukolwiek rządowi za 30, 40 lat...

    (Poseł Maria Zuba: Tylko jak przy...)

    ...nic do tego.

    Ostatnia rzecz. Słuchałam przemówienia chyba pani poseł Krystyny Pawłowicz. Jak rozumiem, chodzi o nierówność systemu emerytur mundurowych i systemu powszechnego. Po tej debacie jest debata na temat emerytur mundurowych i rozumiem, że pani będzie zgłaszała poprawkę, żeby mundurówki zostały wprzęgnięte do systemu powszechnego.

    (Głos z sali: Tak.)

    Na to liczę. Dziękuję państwu bardzo. (Oklaski)



Poseł Joanna Kluzik-Rostkowska - Wystąpienie z dnia 26 kwietnia 2012 roku.


67 wyświetleń

Zobacz także: