Dziękuję bardzo.
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Mam pytanie do pana ministra Szczurka. Panie ministrze, pan jako strażnik polskiego budżetu powinien dbać o to, aby środki, które przekazywane są przez różnego rodzaju instytucje, były prawidłowo rozdysponowywane. Jak wiemy, w tym roku z budżetu do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych przesunięto 40 mld zł. To pytanie było już w pewnym sensie zadane wcześniej. Z doniesień prasowych dowiadujemy się, że Zakład Ubezpieczeń Społecznych postanowił nagrodzić swoich pracowników wycieczką na Węgry, na co przeznaczył 502 tys. zł, czyli ok. 0,5 mln zł. Pikanterii dodaje fakt, że wycieczka ta nie miała żadnego związku ze szkoleniem czy jakimikolwiek sprawami, jakie dotyczą ZUS. Czytamy między innymi: Uroczysta kolacja z przygrywającymi do niej muzykami, zwiedzanie winnicy w Tokaju połączone z degustacją win, kąpiele w termalnych basenach siarkowych oraz nocny rejs statkiem po Dunaju. Ponadto uczestnicy wycieczki będą zwiedzać fabrykę marcepanu oraz tor Formuły 1.
Mam pytanie, bo to bardzo dobrze wpisuje się w retorykę obecnego rządu i funkcjonariuszy rządu: Jaki jest cel takiej wycieczki, czemu ma to służyć? Czy pan minister ma wpływ na to, by to skontrolować i wyciągnąć konsekwencje w stosunku do osób, które o tym decydowały? Powinny one ponieść za to odpowiedzialność.
Kiedyś jeden z ministrów dworował sobie z jednego z posłów, chodziło o różnego rodzaju wycieczki, nie będę tego przytaczał ani powtarzał nazwisk, ale to było bardzo naganne. Pytam: Czy pan minister ma ewentualnie wpływ na to, aby ludzie, którzy podejmują takie decyzje (Dzwonek) o nagradzaniu urzędników, ponieśli odpowiedzialność? Według mnie takie wycieczki nie mają określonego żadnego celu. Dziękuję bardzo.