Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

2 punkt porządku dziennego:


Sprawozdanie Komisji Polityki Społecznej i Rodziny o senackim projekcie ustawy o zmianie ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (druki nr 1270 i 1895).


Poseł Rajmund Miller:

    Panie Marszałku! Panie Ministrze! Wysoka Izbo! Ta dyskusja była bardzo ciekawa. Myślę, że ostatnie punkty nie dotyczyły de facto tego, o czym mówiliśmy, nie dotyczyły w ogóle ustawy, o której rozmawialiśmy. Natomiast uważam, że mimo iż skutek finansowy dla tych 600 osób może nie będzie zbyt duży - bo to jest 240 tys. rocznie na 600 osób, było również takie pytanie - to jako Sejm powinniśmy zadośćuczynić tym ludziom. A więc niedopatrzenia, czyli błędy, które zostały popełnione w tej ustawie, należy naprawić.

    Naprawdę dziękuję wszystkim klubom, które pochyliły się nad tym.

    Do pani poseł Bańkowskiej - z całym szacunkiem, pani poseł, ale myślę, że nie ma obawy, jeśli chodzi o to, o czym pani mówi. Owszem, mogą zgłaszać się ludzie z takimi propozycjami, ale uważam, że nie możemy, nie mamy uprawnień do tego, żeby porównywać sposoby represji z tamtych czasów do tego, co zdarzyło się po 1989 r. Wiem, że pani tego nie miała na myśli, jednakże proszę zwrócić uwagę na to, iż tam ludzie dostawali wilczy bilet, już nie mówię o prześladowaniach, więzieniach, rozstrzelaniach, torturach. To się zmieniało z upływem lat, to było coraz mniej nasilone. Natomiast nie było sytuacji, że po 1989 r. działacze PZPR-u czy osoby funkcyjne dostawały wilczy bilet. Proszę zwrócić uwagę, że podobny wniosek moglibyśmy wysnuć w odniesieniu do każdej ekipy rządzącej...

    (Poseł Anna Bańkowska: Tak, o tym mówimy.)

    ...bowiem każda zmiana ekipy - tej, która dochodzi do władzy - wiąże się z tym, że zmienia się osoby na pewnych stanowiskach i to jest normą nie tylko u nas. Chyba jednak szkoda, że często ona dotyczy urzędników, osób kompetentnych. Nie powinno tak być i poglądy polityczne nie powinny mieć tutaj znaczenia, ale taka jest dzisiaj rzeczywistość.

    Myślę, że podstawą tego, o czym pani poseł mówiła, powinno być określenie tego, co jest represją, a co nie jest represją. Jeżeli nie wprowadzimy tego, a nie mamy podstaw, żeby to wprowadzić, że jest to sposób represji, że są to represje, które wtedy obejmowały ludzi w całym kraju - oni dostawali wilczy bilet, oni nie mogli się nigdzie zatrudnić - to jest to nieporównywalne. Oczywiście takie niebezpieczeństwo istnieje, lecz zawsze liczę na mądrość Sejmu, na to, że nawet jeżeli nas tutaj nie będzie, to ta cała grupa, która decyduje o życiu społecznym, politycznym w tym kraju, czyli od lewej do prawej strony, nie dopuści do tego typu sytuacji.

    Jeszcze raz dziękuję panu marszałkowi.



Poseł Rajmund Miller - Wystąpienie z dnia 20 listopada 2013 roku.


97 wyświetleń

Zobacz także: