Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Już pierwsze półrocze pokazało dramatyczną sytuację, czyli 50 mld zł wzrostu zadłużenia sektora rządowego. Proponowane oszczędności i zamykanie budżetu to jest dramat. Łatwe do przewidzenia jest to, że straty, jeżeli chodzi o te tzw. oszczędności, jeżeli chodzi o wpływy podatkowe z tym związane, będą jeszcze większe niż uzyskane oszczędności. Mieliśmy przykład Funduszu Pracy, który przedstawiałem w ubiegłym roku, gdzie zaoszczędzony miliard złotych i tak później wydano na zasiłki, na wszystko inne, a bezrobocie wzrosło o 400 tys. W tej nowelizacji budżetu zaoszczędzono 360 mln zł, jeżeli chodzi o kredyty preferencyjne w rolnictwie. Przecież to nie pozwoli na uruchomienie akcji kredytowej związanej z wieloma miliardami złotych, które wpuszczone do gospodarki przyniosłyby ogromne wpływy z podatków. (Dzwonek)
Kolejny element jest związany z zabraniem PKP miliarda złotych i mówieniem, że oni sobie wypuszczą obligacje. Mam pytanie: O ile będą droższe obligacje wypuszczone przez kolej od wypuszczonych przez ministra finansów?
Takie przykłady bezsensownych oszczędności można by mnożyć. Chciałbym, żeby skutki budżetowe i podatkowe tych oszczędności były przedstawione przez rząd, wtedy byłoby widać, że ma to jakiś sens, bo w tej sytuacji, niestety, sensu nie ma. Próbujemy to naprawić, jeżeli chodzi o bezsensowne oszczędności, składając stosowne poprawki. Dziękuję. (Oklaski)