Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

2 punkt porządku dziennego:


Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy budżetowej na rok 2015 (druk nr 2772).


Poseł Henryk Kowalczyk:

    Dziękuję bardzo.

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Państwo Ministrowie! Pan minister prezentował swój budżet i zwrócił uwagę na to, że może będzie szansa, żeby deficyt zszedł poniżej 3% PKB. Wspomniał przy tym, że były dwa takie lata w ciągu ostatnich 20 lat. Zapytałem, które to były lata. Panu ministrowi jakoś nie przeszło to przez gardło, ale przypomnę, że 2007 r., kiedy rządziło Prawo i Sprawiedliwość, był takim rokiem, kiedy deficyt był znacznie poniżej 3% PKB. To tak dla przypomnienia. Mało tego, deficyt wynosił wówczas tylko 16 mld zł, co w stosunku do ostatnich lat jest rzeczywiście ewenementem. A jeszcze biorąc pod uwagę ówczesny wzrost gospodarczy, czyli ok. 7%, to tak naprawdę przyrost długu się zmniejszył w stosunku do PKB, czyli zadłużenie spadło procentowo w stosunku do PKB, co było ostatnim takim akordem. Od tamtej pory rzeczywiście zadłużenie już tylko wzrastało. Nie liczę oczywiście tego roku, kiedy to z powodu zapisu księgowego, a więc przeniesienia z OFE 130 mld zł, formalnie zadłużenie, czyli poziom zadłużenia, poziom długu publicznego spadł, bo to nie jest rzeczywisty przyrost środków finansowych, tylko zapis księgowy i przeniesienie tych kwot z OFE. Zresztą, tak jak się obawialiśmy, to jest jak gdyby kupowanie czasu, dwóch lat, jeśli chodzi o dług publiczny. Niewiele się mylimy, biorąc pod uwagę poziom długu publicznego: rok 2013 - 882 mld, rok 2014 - przewidywane 807, spowodowane jest to oczywiście przejęciem środków z OFE, ale rok 2015 - już 850, a więc z powrotem zbliżymy się do poziomu kwotowego sprzed wzięcia środków z OFE. A więc tak naprawdę rząd przejęciem środków z OFE kupił sobie czas, dwa i pół roku, tak to mniej więcej wygląda. Niestety, wracamy na stare tory, to znaczy deficyt budżetu państwa na rok 2015 jest w tej ustawie zaplanowany na poziomie 46 mld. Spodziewaliśmy się, że będzie to dużo mniej, bo przecież mamy zmniejszoną o 6 mld składkę do OFE, mamy spadek kosztów obsługi długu o prawie 4 mld, a więc jak gdyby są mniejsze wydatki z tytułu przejęcia tych środków finansowych. Dlaczego zatem znowu wracamy do bardzo wysokiego poziomu deficytu - 46 mld zł? To jest zupełnie niezrozumiałe.

    Oczywiście są pewne przyczyny, które to powodują, ale jednak są to przyczyny nie o takiej skali. Można zrozumieć, że akurat w roku 2015 będzie rata za F-16, będzie waloryzacja emerytur i będzie ta zwiększona ulga na dzieci, ale to w żaden sposób nie tłumaczy tego, że wydanie 10 mld zł mniej w budżecie ze względu na składkę do OFE i spadek kosztów obsługi długu nie powoduje zmniejszenia tego deficytu, tylko on utrzymuje się na bardzo wysokim poziomie. Jak tu wierzyć w zapowiedzi Ministerstwa Finansów czy tego rządu o tym, że wszystko będzie dobrze, jeśli do tej pory wszystkie zapowiedzi nigdy się nie sprawdzały? A najbardziej widoczne jest to wtedy, kiedy w tych zapowiedziach prognozuje się coś na 2-3 lata do przodu, przyjmuje się taką perspektywę. I tak bezrobocie już dawno powinno być poniżej 9%, bo takie były projekty, a jakoś nie możemy przejść tego poziomu ponad 13%, cały czas oscylujemy na poziomie bezrobocia, bardzo wysokim zresztą, ponad 13%.

    Przypomnę, że przez dwa lata rządów Prawa i Sprawiedliwości bezrobocie spadło o prawie 7%, i to były te efekty rzeczowe. Tutaj oczywiście bezrobocie wzrosło i nadal utrzymuje się na bardzo wysokim poziomie, chociaż trzeba przyznać, że akurat na rok 2015 nie ma już tak drastycznego blokowania środków Funduszu Pracy, jak to było w latach poprzednich. Jest zaplanowany lekki wzrost wydatków na aktywne formy walki z bezrobociem, i dobrze, bo absolutnie to oszczędzanie w roku 2011 czy 2012 było całkowicie bezsensowne, ponieważ właśnie wtedy bezrobocie rosło najbardziej.

    To tyle tak ogólnie o tym budżecie, natomiast teraz kilka uwag szczegółowych dotyczących tego, co należy w nim zauważyć. Dla mnie zupełnie niezrozumiała jest polityka finansowa, jeśli chodzi o Fundusz Ubezpieczeń Społecznych. Dlaczego nie przyznać się wprost, że rzeczywiście do ZUS-u trzeba dokładać? Każdy o tym wie i nikt tego nie neguje, tylko że akurat jeśli chodzi o Fundusz Ubezpieczeń Społecznych, to mówimy tak: dotacja to 42 mld, a 5,5 mld to pożyczka. Co to za pożyczka? Dla mnie to jest bezsensowne. Kiedy ZUS tę pożyczkę odda budżetowi państwa? Już będzie 45 mld pożyczone, przecież to jest w ogóle fikcja. Czy nie prościej byłoby napisać uczciwie, że dotacja wynosi 47 czy 48 mld zł? Oczywiście będzie to widoczne w deficycie budżetu państwa, powiększy się on, ale czy chodzi o to, żeby wykrzywiać rzeczywisty obraz sytuacji, bo jest to wykrzywianie rzeczywistego obrazu, ponieważ tylko wtedy możemy się pochwalić, że mamy deficyt wynoszący 46 mld, a tak mógłby on wynieść 52 mld, ale przynajmniej nie budowalibyśmy fikcji. Tę fikcję buduje się corocznie, bo nie wyobrażam sobie, chyba że minister finansów mnie o tym zapewni, że ZUS odda budżetowi państwa tę pożyczkę. To już będzie 45 mld zł. Ja sobie nie bardzo to wyobrażam, ale jeśli minister finansów to przewiduje, to proszę powiedzieć, kiedy ta pożyczka będzie zwrócona, bo na tym właściwie polega istota pożyczki.

    Bardzo ciekawe jest uzasadnienie, jeśli chodzi o subwencję oświatową, czyli o część oświatową subwencji ogólnej, dla jednostek samorządu terytorialnego. Ona oczywiście wzrasta o 2,5%, ale pamiętajmy, że ten wzrost jest spowodowany wprowadzeniem obowiązkowego nauczania sześciolatków, a więc cały jeden rocznik wchodzi do szkół, czyli tak naprawdę wzrost powinien być nie o 2,5%, tylko gdzieś o 6-7%, to zależy od tego, ile tych dzieci weszło do szkół w tym roku, więc tak naprawdę samorządy na tym tak zwanym wzroście subwencji zdecydowanie stracą. Mało tego, mówi się jeszcze o utracie dochodów jednostek samorządu terytorialnego z tytułu planowanej obniżki podatku PIT, co będzie przeznaczone na zwrot, słuszny zresztą, na dzieci, chodzi o 20-procentowe zwiększenie kwot ulgi na trzecie i kolejne dziecko. To jest słuszne, ale nie można wpisywać tego i obciążać samorządów, bo przecież znaczna część podatku PIT jest częścią dochodów jednostek samorządu terytorialnego. A więc nie dość, że tej utraty dochodów jednostkom samorządu terytorialnego się nie rekompensuje, to jeszcze subwencja absolutnie nie pokrywa kolejnych wydatków związanych z decyzją rządu, nie samorządu, o wprowadzeniu obowiązku nauczania sześciolatków. A zatem z tego tytułu rząd proponuje tak naprawdę pokrycie tylko 1/3 zwiększenia wydatków, więc myślę, że samorządy, jak przyjrzą się tej subwencji, dopiero zobaczą, w co rząd je pakuje. Jest to więc ten zupełnie niezrozumiały i absolutnie niedopuszczalny system, żeby kolejny raz przenosić obciążenia na samorządy.

    Jest też parę różnych ciekawych programów wieloletnich. Dla mnie niektóre zapisy są zupełnie niezrozumiałe. ˝Program oczyszczania kraju z azbestu na lata 2009-2032˝. Na całość programu przeznacza się 40 mld zł. Jakie wydatki są planowane na 2015 r.? 4 mln zł. Gdyby tak to przeliczyć, to okazałoby się, że te 4 mln zł rocznie wystarczyłoby na realizację programu przez 10 tys. lat. A on miał być realizowany przez 23 lata. Albo więc ten program realizujemy i coś robimy w tym kierunku, albo nie udawajmy, że program istnieje, i zupełnie tego nie finansujmy.

    Inny ciekawy program to ˝Program polskiej energetyki jądrowej˝. O, to jest niezwykle ciekawe. Nie chodzi o pieniądze, bo są rzeczywiście niewielkie, tylko o to, jakie założenie jest przedstawione w budżecie zadaniowym w tym zakresie. Nie, że cośkolwiek powstanie, że będą jakieś analizy itd. Osiągnięciem celu będzie spowodowanie, że będzie 52-procentowe poparcie społeczne dla energetyki jądrowej w Polsce. To jest osiągnięcie za 5 mln zł, zresztą wątpliwe, czy ono będzie, bo jak na razie ten ˝Program polskiej energetyki jądrowej˝ polega na tym, że swoi ludzie biorą stosowne pieniądze i udają, że coś robią, bo dla mnie zastanawianie się nad tym, czy energetyka jądrowa w Polsce będzie, czy nie będzie, jest, powiem szczerze, nicnierobieniem. To jest akademicka dyskusja i rzeczywiście można ją skierować na uczelnie akademickie, a nie płacić grube pieniądze swoim ludziom za to, żeby się nad tym zastanawiali. Tak to wygląda.

    Natomiast co do istotnych rzeczy, czyli ˝Programu budowy dróg krajowych˝ - to niezwykle istotna rzecz - po różnych korektach on został pozostawiony w takim kształcie, że na lata 2011-2017 będzie kwota 132 mld zł, tylko że w roku 2015 planujemy niecałe 3 mld zł, a więc jest to ledwo 2,2% tego planu, a jest to program na 7 lat, czyli tak naprawdę, żeby proporcjonalnie te środki wydawać, trzeba by zaplanować około 14% tej kwoty, planujemy 7 razy za mało. To jest niezwykle istotne, bo ten ˝Program budowy dróg krajowych˝ jest rzeczywiście ważny dla naszego rozwoju, podobnie ˝Wieloletni program inwestycji kolejowych˝, który jest w tej chwili rozpisany na lata 2013-2023. To zresztą specyfika tego rządu i pani premier Kopacz. W ostatnim exposé też było tak, że zdecydowana większość planów była taka, że od roku 2016 zrobimy to, w 2016 r. tamto itd., itd. Natomiast ja chciałbym wiedzieć, co konkretnie zrobimy w roku 2015. I znowu, jeśli chodzi o ˝Wieloletni program inwestycji kolejowych˝, na rok 2015 przeznacza się 1864 mln zł, a więc niespełna 4% zaplanowanego wydatku na kolejne lata, a powinno być przynajmniej 10%, jeśli mamy proporcjonalnie wydatkować pieniądze i proporcjonalnie te pieniądze inwestować. To są te programy, w przypadku których rzeczywiście istotny będzie widoczny rozwój Polski.

    Dla mnie jeszcze dość istotne i zaskakujące, jeśli chodzi o ten rok, jest bardzo mocne ograniczenie wydatków Agencji Rezerw Materiałowych. Tylko przypomnę, że w tym roku mogliśmy dwa razy, do dwóch działań znakomicie wykorzystać Agencję Rezerw Materiałowych. Pierwszy przypadek był na początku, kiedy był afrykański pomór świń. Agencja Rezerw Materiałowych miała zdjąć z rynku zdrową trzodę, tylko oczywiście były sztucznie obniżone ceny z powodu tego, że była psychoza choroby z terenów wschodnich. Agencja oczywiście bardzo długo zwlekała, ale to już jest inna sprawa. Wewnętrzne walki w PSL spowodowały, że trzeba było ugotować ministra Kalembę i trzy tygodnie nie pozwolić mu przeprowadzić tego skupu, ale jak już się to dokonało, to zrobiono to. Tylko że teraz planuje się na przyszły rok, po pierwsze, odstąpienie od dokonywania zakupów rezerw strategicznych w ramach ich tworzenia, czyli w zasadzie całkowicie pozbywamy się tego instrumentu, po drugie, sprzedaż rezerw w ramach likwidacji.

    A więc, mając to narzędzie, które jest niezwykle wygodne, bo ono jest poza jurysdykcją Komisji Europejskiej, całkowicie pozbywamy się możliwości skorzystania z niego. Bo tak: nie będziemy już niczego kupować na zapas w ramach tworzenia tych rezerw, będziemy sprzedawać to, co będziemy likwidować, i agencja będzie wygasać.

    Nie wiem, czy w sytuacji, kiedy mówi się o bezpieczeństwie, akurat to jest dobrym pociągnięciem, i nie wiem, czy oszczędności rzędu 100-150 mln zł są wystarczające w momencie, kiedy Agencja Rezerw Materiałowych mogłaby rozwiązywać wiele istotnych problemów, czasami problemów na rynku, takich newralgicznych, ale też przede wszystkim zapewnić poczucie bezpieczeństwa czy żywnościowego, czy paliwowego, bo to nie tylko żywność, lecz także środki medyczne. Tak więc tutaj będziemy na pewno apelować o zwiększenie wydatków i korekty w zapisach w budżecie zadaniowym, aby te szkodliwe stamtąd zostały zmienione. Właściwie jeśli chodzi o sprawy budżetowe, o to, co chciałem powiedzieć, toby na tym się mogło skończyć, natomiast chciałbym zwrócić uwagę na jedną rzecz, dopytać o to ministra finansów czy kogokolwiek. Pan premier Donald Tusk jeszcze zapowiedział zwiększenie ulgi podatkowej, takie realne jej wykorzystanie, dla tych osób, które mają więcej dzieci, a nie płacą tyle podatku, żeby mogły wykorzystać ulgę podatkową. W zapisie, który się pojawił w tym zakresie, jest niezwykle niebezpieczna rzecz i tak naprawdę znowu nie będzie można wykorzystać tej ulgi, bo będzie zwrot ulgi podatkowej bez względu na wielkość podatku, ale nie większy niż łączna kwota podlegających odliczeniu składek na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne. Tak więc okazuje się, że znowu stawiamy barierę. Jeśli ktoś np. pracował krótko, był przez jakiś czas bezrobotny, to mu zabraknie pieniędzy, czyli dla tych najbiedniejszych, którzy mają, nie wiem, czworo, pięcioro dzieci, znowu stawiamy barierę. Akurat im nie zwrócimy, bo ten zapis jak gdyby powoduje, że od góry to ograniczamy. Proszę się nad tym zastanowić. Jeśli tego zapisu rząd nie zmieni, to znów będzie to pusta obietnica, że pomożemy najbiedniejszym rodzinom, rodzinom wielodzietnym, bo to ograniczenie w tym niezwykle przeszkadza. Jeszcze na jedną rzecz chciałbym zwrócić uwagę, że m.in. podatek VAT rośnie z powodu, to jest jeden z tytułów, likwidacji jego zwrotu z tytułu budownictwa mieszkaniowego. Oczywiste jest to, że ten rząd utrącił program ˝Rodzina na swoim˝, bardzo dobrze funkcjonujący. Nie wiem dlaczego utrącił. Dlatego że to był program Prawa i Sprawiedliwości, trzeba było go zlikwidować, faktycznie.

    (Poseł Magdalena Gąsior-Marek: ˝Mieszkanie dla młodych˝.)

    Proszę?

    (Poseł Magdalena Gąsior-Marek: ˝Mieszkanie dla młodych˝.)

    Zaraz do tego dojdę.

    Zlikwidował rząd program ˝Rodzina na swoim˝, bardzo dobrze funkcjonujący, chwalony, przynoszący dochody, aktywny. Wprowadzony został program ˝Mieszkanie dla młodych˝. I okazuje się, że ten program jest całkowitym gniotem, nic z niego nie wynika. W tej chwili nawet te bardzo małe kwoty nie są wykorzystywane, bo ten program jest z natury zły. Myśmy mówili o tym. To jest program dla deweloperów, obejmujący nowe mieszkania, nie pomaga tak naprawdę rodzinom, szczególnie młodym, tym mniej zamożnym. Tak więc z jednej strony skasowano zwrot podatku VAT, z drugiej strony zlikwidowano dobry program ˝Rodzina na swoim˝, wprowadzając bardzo wątpliwy, źle funkcjonujący program ˝Mieszkanie dla młodych˝. Mam pytanie: Czy rząd chce zmodyfikować program ˝Mieszkanie dla młodych˝, czy wycofać się z niego i wrócić może do tego sprawdzonego, tego, który rzeczywiście pomagał, stymulował budownictwo - chodzi o wsparcie budownictwa mieszkaniowego - bo bez tego to po prostu pomoc w ramach programu ˝Mieszkanie dla młodych˝ jest totalną fikcją w tej chwili? On nie funkcjonuje i nie może funkcjonować przy takich zapisach. Dziękuję bardzo. (Oklaski)



Poseł Henryk Kowalczyk - Wystąpienie z dnia 08 października 2014 roku.


107 wyświetleń

Zobacz także:




Zobacz także:









Poseł Henryk Kowalczyk - Wystąpienie z dnia 08 kwietnia 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 90 Poprawione sprawozdanie Komisji o senackim projekcie ustawy o zmianie...

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy

Poseł Henryk Kowalczyk - Wystąpienie z dnia 10 lipca 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 97 Sprawozdanie Komisji o poselskim projekcie ustawy o zmianie ustawy o...

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy

Poseł Henryk Kowalczyk - Wystąpienie z dnia 22 lipca 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 97 Sprawozdanie Komisji o sprawozdaniu z wykonania budżetu państwa za...

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy