Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

2 punkt porządku dziennego:


Sprawozdanie Komisji Finansów Publicznych o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy o finansach publicznych oraz niektórych innych ustaw (druki nr 2509 i 2724).


Poseł Henryk Kowalczyk:

    Panie Marszałku! Pani Minister! Wysoka Izbo! W imieniu Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość mam przyjemność przedstawić stanowisko klubu w sprawie projektu ustawy o zmianie ustawy o finansach publicznych oraz niektórych innych ustaw, projekt to druk nr 2509, sprawozdanie komisji to druk nr 2724.

    Jest to kolejny proces konsolidacji, który tak naprawdę jest skutkiem dramatycznego zadłużenia Polski przez koalicję. Pomysły konsolidacji pojawiły się w momencie, kiedy rzeczywiście dług publiczny zaczął wzrastać do niebotycznych rozmiarów i teraz sięga się po te kilka miliardów. Pierwszy etap konsolidacji to dwadzieścia kilka miliardów, a teraz jest to 4500 mln zł.

    Jaki jest stan finansów publicznych, jeśli już po takie drobne kwoty minister finansów sięga do instytucji, jednostek po to, żeby choć odrobinę zmniejszyć dług publiczny? To świadczy o stanie finansów państwa. Może się wydawać, że obniżamy koszty długu dla budżetu, to się zgadza. Ale jeśli chodzi o koszty społeczne, choćby nawet tej pierwszej konsolidacji, którą tak państwo się szczycicie, to pewnie są one nie do oszacowania. Pierwszy etap konsolidacji obejmował m.in. Narodowy Fundusz Zdrowia, Fundusz Pracy i agencje wykonawcze, a przecież jeśli tym instytucjom zamrozi się pieniądze, bo tak to należy rozumieć, to przecież odbija się to na ich funkcjonowaniu. Nie wierzę w to, że całkowicie pozostaje to bez skutków. W roku 2011 np. dzięki ustawie refundacyjnej albo przez nią - nie wiem, jak to nazwać - w kasie Narodowego Funduszu Zdrowia pozostało prawie 2 mld zł z tytułu dopłat do leków, bo nie było dopłat, były inne warunki. Tak więc ustawa refundacyjna tak naprawdę wykończyła emerytów, którzy odchodzili z kwitkiem od aptecznych okienek, ale wtedy prawie 2 mld zł były z wielką chęcią skonsolidowane i oczywiście zmniejszono dług publiczny. Tylko pytam, jakim kosztem.

    Kolejny przykład. Nie wiem, czy to nie przez to, że jest właśnie konsolidacja finansów publicznych i obowiązek lokowania wolnych środków, został zamrożony Fundusz Pracy. Jakie były skutki? W ramach Funduszu Pracy pozostawało 5-6 mld zł, natomiast bezrobocie w sposób systematyczny przez kolejne lata rosło. Tak więc takie są później efekty gospodarcze. Efekty gospodarcze mają polegać nie tylko na tym, że w bankach jest mniej pieniędzy, mniej lokat. W obrocie gospodarczym to są problemy już jakby mniej istotne, bo one są jakoś tam ważne dla banków, ale nie chcę się tym zajmować. Zwracam uwagę na te problemy, które powodowały, że przez to, że pieniądze są przekazywane ministrowi finansów, w ten sposób lokowane, są naciski, chęć, żeby jak najwięcej pieniędzy zamrażać, blokować poza budżetem, żeby zmniejszać dług publiczny. Czyli chodzi o Narodowy Fundusz Zdrowia, Fundusz Pracy czy agencje wykonawcze. Myślę, że też nie przypadkiem w grudniu 2013 r. wypłaty dopłat bezpośrednich dla rolników były przekazywane przez pierwszych parę dni grudnia, natomiast później wszystko było zablokowane i zamrożone. Po co wypłacić rolnikom, którzy mogliby zainwestować to w gospodarkę, lepiej to oczywiście zamrozić, zmniejszyć dług publiczny.

    Tak więc to mało, że rząd skonsumował 150 mld zł z otwartych funduszy emerytalnych, bo zadłużenie i tak rośnie, nie widać żadnych efektów, bo spodziewałem się, że planowany deficyt na rok 2015 będzie w sposób istotny ograniczony, bo przecież nie ma odpływu składek, tymczasem okazuje się, że jest większy niż w innych latach, bo deficyt budżetu państwa na rok 2015 nadal jest planowany na 46 mld zł. Zamiast rzeczywistych efektów nadal mamy postępujące zadłużenie Polski, tak że tym momencie naprawdę bardzo trudno przykładać rękę do realizacji typu pomysłów, aby zabierać dysponentom kolejne środki po to, by łatać dziurę budżetową, zmniejszać dług publiczny. Właściwie koszty obsługi długu są w tym momencie naprawdę niewielkie (Dzwonek), bo potrzeby pożyczkowe w związku z tą nowelizacją mają zmniejszyć się o 4,5 mld zł, pieniędzy jednak nie przybędzie, więc zabiera się jednym po to, żeby łatać dziurę budżetową. Pomijam fakt, że sięgamy naprawdę nie po publiczne pieniądze, bo depozyty sądowe są pieniędzmi prywatnymi, a więc nawet po takie środki sięgamy, nie mówiąc o tym, że wojewódzkie fundusze ochrony środowiska realizują zadania na rzecz samorządów wojewódzkich. Minister finansów również po takie pieniądze sięga, a więc jak dramatyczna musi być sytuacja finansowa państwa, skoro po takie pieniądze z taką uporczywością sięgamy, po takie nawet drobne kwoty. Nawet 4,5 mld zł trzeba zabrać po to, żeby obniżyć dług publiczny, narażając płynność finansową jednostek. To, że nie obyło się to bez skutków, pokazała pierwsza konsolidacja, obejmująca Narodowy Fundusz Zdrowia, Fundusz Pracy, agencje wykonawcze. Myślę, że ta konsolidacja spowoduje to samo, dlatego też klub Prawo i Sprawiedliwość nie poprze tej ustawy. Dziękuję bardzo. (Oklaski)



Poseł Henryk Kowalczyk - Wystąpienie z dnia 24 września 2014 roku.


84 wyświetleń

Zobacz także:




Zobacz także:









Poseł Henryk Kowalczyk - Wystąpienie z dnia 08 kwietnia 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 90 Poprawione sprawozdanie Komisji o senackim projekcie ustawy o zmianie...

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy

Poseł Henryk Kowalczyk - Wystąpienie z dnia 10 lipca 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 97 Sprawozdanie Komisji o poselskim projekcie ustawy o zmianie ustawy o...

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy

Poseł Henryk Kowalczyk - Wystąpienie z dnia 22 lipca 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 97 Sprawozdanie Komisji o sprawozdaniu z wykonania budżetu państwa za...

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy