Pani Marszałek! Państwo Ministrowie! Wysoka Izbo! Osiem godzin debaty za nami i cały pakiet bardzo karkołomnych albo wręcz nie do udowodnienia tez.
Po pierwsze, państwo z opozycji chcecie nam udowodnić, że 102 to jest więcej niż 106. Chcecie nam udowodnić, że w mijającej perspektywie, kiedy dostaliśmy 102 mld z ponad 1036 mld euro, to jest to suma większa niż to, co dostaniemy w następnej perspektywie, czyli 106 mld z 999 mld euro. Jako żywo 106 jest większe niż 102.
Drugą rzeczą, którą chcecie nam udowodnić, a która również jest nie do udowodnienia, jest to, że 11. miejsce w rankingu państw dostających najwięcej pieniędzy na głowę, na jednego mieszkańca, to jest znacznie lepsza pozycja niż 5., którą będziemy mieć teraz, w tej perspektywie. Jako żywo 5. pozycja jest zdecydowanie lepsza niż pozycja 11.
Następna rzecz, którą państwo usiłujecie nam udowodnić, mówicie: chcemy silnej Polski w silnej Europie, ale dodajecie natychmiast, że bez paktu fiskalnego. Jako żywo pakt fiskalny jest faktem. I moje pytanie jest takie, bo słucham tej debaty od ośmiu godzin i nie usłyszałam ani jednego słowa na ten temat: Co w zamian? W odniesieniu do paktu fiskalnego, który jest faktem i który Polsce będzie dobrze służył, my mówimy: tak, a wy mówicie: nie. Jakich instrumentów chcecie użyć do tego, żeby mieć silną Polskę w silnej Europie, skoro jest czymś oczywistym, że Europa, strefa euro właśnie przygotowała pakt fiskalny, żeby na sile zyskać, a nie żeby tę siłę stracić?
Następna rzecz, która przewijała się w czasie tych ośmiu godzin debaty, to jest przyklejanie sprawy paktu fiskalnego do sprawy wejścia do strefy euro. Przyklejacie państwo te dwa fakty do siebie, doskonale wiedząc, że to nie jest tożsame. Gdybyście słuchali uważnie wystąpienia ministra finansów i innych wystąpień klubowych, to zauważylibyście, że wszyscy jednym głosem mówią dla paktu fiskalnego: tak, ale wejście do strefy euro wtedy, kiedy Polska będzie dobrze do tego przygotowana. Nikt nie mówi o wejściu do strefy euro w tej chwili, wejście do strefy euro będzie wręcz jednoznacznym sygnałem tego, że polska gospodarka ma się dobrze, jesteśmy do tego bardzo dobrze przygotowani.
Wiceprezes PiS Beata Szydło powiedziała, że rząd ma obsesję na punkcie siadania do stołu negocjacyjnego. Uważam, że to jest znacznie bardziej korzystne z punktu widzenia polskiej racji stanu - obsesja niż wywracanie stołu, na przykład kopniakiem. Dziękuję bardzo. (Oklaski)