Dziękuję bardzo, panie marszałku. Mam nadzieję, że rzeczywiście będzie to bardzo precyzyjna odpowiedź.
Panie Ministrze! Jestem przekonany, że nie muszę pana informować o tym, jak wielkie i to negatywne emocje wzbudza w społeczeństwie Szczecina i całego Pomorza Zachodniego upadek Stoczni Szczecińskiej. Jestem głęboko przekonany, że także pan ma pełną świadomość wagi całego przemysłu stoczniowego i tego, że znaczną część tego przemysłu utraciliśmy. Nie chciałbym w tej chwili stosować retoryki oskarżeń i wracać do pytań, dlaczego tak się stało, dlaczego Stocznia Szczecińska upadła i kto jest winny, bo mam głęboką nadzieję, że to raczej nieudolność, a nie jakaś zła wola doprowadziły do tego upadku. Jednak jeśli chodzi o przyszłość, musimy się nad tym zastanowić wspólnie i myśleć kategoriami ponadpolitycznymi, kategoriami, które dadzą szansę rzeczywistego rozwoju i wykorzystania terenów postoczniowych.
Jak pan minister pewnie wie, w listopadzie 2010 r. Towarzystwo Finansowe Silesia przejęło teren Stoczni Szczecińskiej, zaproponowało bardzo interesujące, wydawało się, projekty, które były wygwizdane przez stoczniowców: mariny, biurowce, lofty i całą masę innych propozycji. Mamy rok 2013, do tego czasu na terenach stoczniowych pojawił się tylko sklep Biedronka. I nastąpiła kolejna zmiana pomysłów, które się tam pojawiają, że jednak już nie będą to lofty, apartamentowce i mariny, a być może prowadzone będą działania przez jakiegoś głównego inwestora. W tym czasie firma, która wydzierżawiła część terenów stoczniowych, tylko i wyłącznie wywoziła złom i wyposażenie stoczni.
Panie Ministrze! Widać wyraźnie, że ani ministerstwo, ani instytucje państwa, agencje rządowe i instytucje finansowe nie radzą sobie z problemem. Czy może pan powiedzieć, iż wyobrażacie sobie taki scenariusz, że będzie proces dalszego zagospodarowania tego terenu przeprowadzany wspólnie z samorządami? Czy można te tereny skomunalizować? Jakie są perspektywy ich zagospodarowania? Dziękuję.
Dziękuję bardzo.
Pan minister skoncentrował się na towarzystwie Silesia, a tak naprawdę nam zależy na myśleniu całościowym, wręcz strategicznym. Czy to są tereny we władaniu Silesii, czy innego podmiotu, ma małe znaczenie. Biedronka stała się symbolem upadku Stoczni Szczecińskiej i braku pomysłów na zagospodarowanie terenów postoczniowych.
Panie ministrze, nie odpowiedział pan na pytanie zasadnicze, nie odpowiedział pan na pytanie, dlaczego nie są prowadzone działania związane z konsultacjami i partnerstwem, rzeczywistym partnerstwem z samorządami miasta Szczecina i województwa. Czy może być brany pod uwagę taki wariant, czy wyobraża pan sobie taką możliwość, że ze względu na nieefektywność dotychczasowych działań tereny te zostaną po prostu skomunalizowane? Mówię o nieefektywności. Pan to ładnie nazwał, powiedział pan, że jest to odnowienie projektu Silesii. Panie ministrze, to nie jest odnowienie projektu, to jest zupełnie inny projekt. To jest projekt oparty na zupełnie innych przesłankach. Tamten projekt był nie tylko niewiarygodny, ale absolutnie nierealny. Zaś projekt, który w tej chwili państwo proponujecie, kończy się takim efektem: wydajemy broszurę. Broszura jest efektem dotychczasowych działań. Czy nie szkoda czasu? Od 2010 r. do 2013 r. nie ma efektów. Weźcie państwo pod uwagę rzeczywiste partnerstwo z samorządami i zaangażujcie się w taki sposób, żeby to może samorządy decydowały o tym, jak lepiej wykorzystać te tereny, bo instytucje państwa nie są w stanie sobie z tym poradzić.