Dla opozycji 1,5, a dla swoich więcej.
Dziękuję, panie marszałku.
Mam pytanie do pana przedstawiciela wnioskodawców, właściwie powinnam je zadać przedstawicielowi Ruchu Palikota. A więc pytam: Jakie korzyści ma Polska, Polacy, kobiety czy rodzina z pracy pani minister pełnomocnik rządu do spraw równego statusu mężczyzn i kobiet? Czy nie lepiej, póki co, było powołać pełnomocnika do spraw rodziny, a nie filozofować z księżycowymi tezami, odwracając intencje i wszystko do góry nogami?
I następne. Czy przeznaczone w przyszłorocznym budżecie 10 mln zł jest kwotą wystarczającą do rozwiązywania problemów dotyczących rodzin? Rzecznik praw rodziny obejmuje szerszą płaszczyznę, więc wydaje mi się, że powinno być trochę więcej - tu było pytanie, skąd wziąć - można to wygospodarować, jeżeli chodzi o wysokość, wystarczy nie trwonić daremnie pieniędzy. Czy nie warto byłoby wprowadzić takich zmian, które dawałyby rzecznikowi praw rodziny możliwość przedstawiania własnych inicjatyw ustawodawczych? Czy kompetencje rzecznika praw dziecka zostaną (Dzwonek) rozszerzone na arenę międzynarodową, tak by mógł wywierać realny wpływ na sytuację polskich dzieci na emigracji? Dziękuję bardzo. (Oklaski)