Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj
Oświadczenia.


Poseł Maria Zuba:

    Dziękuję bardzo.

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Już kilka lat temu pojawiły się wyniki badań społecznych, z których jednoznacznie wynikało, że historyczna pamięć narodu ginie. Niestety, po roku 2007 zjawisko to nie zostało zahamowane, a wręcz się nasiliło. Dlaczego? Co takiego w tym czasie się stało? Od pokoleń wiadomo, że naród, który nie zna swojej historii, skazany jest na jej powtórne przeżycie. Kto zaś nie zna własnej historii, zmuszony będzie uczyć się cudzej. Narody, które tracą pamięć - giną...

    Nie darmo Jan Paweł II upominał: ˝Narody, które tracą pamięć, tracą życie˝.

    Można jeszcze przypomnieć jedną z naczelnych zasad, na których opierało się Ministerstwo Prawdy w niesłusznie zapomnianej dziś książce George’a Orwella: ˝Kto panuje nad Teraźniejszością - panuje nad Przeszłością; kto panuje nad Przeszłością - panuje nad Przyszłością!˝

    Naród to wspólnota ludzi połączonych ze sobą wspólnym językiem, tradycją i historią. Dzięki tym cechom Polacy przetrwali czasy zaborów i byli w stanie sprawnie odbudować państwo po I wojnie światowej.

    Świat idzie do przodu, a my wraz z nim. Coraz mniej mówi się o przeszłości. W szkołach uczniowie poznają dzieje starożytnych, ale rzadko zdobywają wiedzę na temat II wojny światowej. Czasami jedynie wzmianki na ten temat sprawiają, że zatrzymują się w miejscu, zapominają umiejętności wyniesionych z domu, a otrzymują wiedzę wypaczoną.

    Szanowni Państwo! Nie przypominam tych - zdawałoby się - oczywistości bez powodu. Przywiódł mi je na myśl blog, na którym przeprowadzono szereg rozmów ze spotkanymi na ulicy mieszkańcami Warszawy. Pytanie brzmiało: ˝Kto i kogo zabił w Katyniu?˝. Jak państwo sądzą, kto kogo tam zabił ponad 70 lat temu? Bo gdy badacze zadali takie pytanie Polakom w roku 1990, to prawidłowej odpowiedzi udzieliło 88% ankietowanych. Imponujący wynik. Tak było u początku III Rzeczypospolitej. A później? Jak to wygląda dzięki nauczaniu i kolejnym reformom oświatowym w wolnej Polsce? Okazuje się, że w 2010 r. blisko 30% Polaków nie miało pojęcia, kto zabił polskich jeńców z obozów w Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie. Co wyjątkowo przykre, najgorzej zorientowane były osoby do 20. roku życia. O tym, kto zgładził oficerów, nie miała pojęcia blisko połowa reprezentantów tej grupy wiekowej. Jak wtedy zauważyła socjolog dr Katarzyna Sztop-Rutkowska z Uniwersytetu w Białymstoku, brak wiedzy ma dwie zasadnicze przyczyny. Z jednej strony to skutek nieefektywnego nauczania w szkołach, a z drugiej - wyparcie ze świadomości społecznej wydarzeń katyńskich przez kolejne historyczne spory, takie jak ˝wypędzenie˝ Niemców czy sprawa Jedwabnego. W tym roku uliczny sondaż na ulicach Warszawy pokazał, że tendencja postępuje. Znających prawdę nie przybyło, za to wśród odpowiedzi pojawiały się i takie, że: ˝W Katyniu to Polacy zabijali Żydów˝.

    Szanowni Państwo! Czy takie odpowiedzi was nie zastanawiają? Co się dzieje w Polsce? Co się dzieje z nauczaniem historii? Co się dzieje z popularyzacją historii? Czy ma ona polegać na spychaniu jej do niszowych pism i programów? Czy czasem (Dzwonek) nie jest tak, że polska polityka historyczna to kolejna dziedzina wiedzy, z której tylko państwo Tuska zdaje egzamin na własnych zasadach, więc tak naprawdę wcale nie zamierza go zdawać? Czy znowu mamy powtarzać: ˝Polacy, nic się nie stało˝? Dziękuję. (Oklaski)



Poseł Maria Zuba - Oświadczenie z dnia 14 grudnia 2012 roku.


128 wyświetleń