Pani Marszałek! Panie i Panowie Posłowie! Ta ustawa umożliwia skuteczne zatrzymanie różnego rodzaju produktów GMO na takiej oto drodze, że przepisy europejskie nie pozwalają generalnie zabronić uprawy GMO, ale pozwalają poprzez decyzje oparte na badaniu i szkodliwości różnych odmian zablokować każdy przypadek, który będzie wywoływał szkodliwe konsekwencje. Jest to praktyczny i skuteczny sposób zatrzymania szkodliwości GMO i wszyscy oponenci tej ustawy doskonale to wiedzą, bo są fachowcami. A jak są rolnikami, prowadzą produkcję zwierzęcą, to mam jedno proste pytanie: Czy nie korzystają np. z soi, która w obrocie handlowym jest wyłącznie soją genetycznie modyfikowaną?
Jeszcze raz powtórzę, że aby zastąpić tego typu pasze paszami całkowicie wolnymi od GMO, konieczne jest wprowadzenie w Europie rozwiązań, które sprawią, że np. jako dodatkowy produkt - wspominałem tu już o tym przy produkcji biopaliw - będą powstawały wysokojakościowe pasze białkowe wolne od GMO.
Jeżeli chodzi o badania, to zgadzając się z panami posłami, którzy o tych badaniach mówią, chcę powiedzieć, że właśnie ta ustawa pozwoli zatrzymać wszystkie te uprawy GMO, które wywołują szkodliwe konsekwencje.
W tej sprawie prosiłbym państwa, panie i panów posłów, o to, aby odnosić się do tej sprawy w sposób rzeczowy, bo dotyczy ona ważnych interesów zdrowotnych całego naszego społeczeństwa, ale też dotyczy ważnych interesów gospodarczych, o czym wspomniał pan poseł Krzysztof Borkowski. Nasza żywność jest bardzo dobrze eksportowana, co świadczy o tym, że jest żywnością cenioną na rynkach międzynarodowych, i bardzo ważne jest to, żebyśmy potrafili zachować tę dobrą reputację naszej żywności. Jeżeli będą tego typu histeryczne i bezpodstawne zarzuty, to państwo tymi zarzutami budujecie wokół produktów wytwarzanych w Polsce bardzo złą reputację. Prosiłbym, żeby w sprawach, które mają charakter techniczny, zachowywać się rzeczowo, a nie tak bardzo emocjonalnie czy czasami wręcz histerycznie. Dziękuję. (Oklaski)