Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Zwykle jest tak, że potrzeby są duże, a brakuje środków. Tutaj mamy do czynienia z taką sytuacją, że potrzeby są ogromne, a środki nie są wykorzystywane. Można to analizować głębiej w poszczególnych pozycjach, ale chciałbym wrócić do jednej, mianowicie do stypendium szkolnego. Od lat pieniądze nie są tam wykorzystywane. W ciągu tych lat wymienionych w sprawozdaniu jest to kilkaset milionów złotych, a rząd na to nie reagował. Niski próg dochodowy, te 351 zł, rzeczywiście jest bardzo niski i wiele rodzin, wiele dzieci wyklucza z tej pomocy.
Jest jednak druga sprawa. Są tu pewne widełki, chodzi o tę rozpiętość między 72 a 182 zł. Czy rząd w ogóle kontroluje, jak wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast przyznają te stypendia? Z jednej strony spadła liczba osób korzystających, a z drugiej strony środki wracają do budżetu, a więc mniej osób z nich korzysta. Chodzi więc o to, w jakiej wysokości są przyznawane te środki, bo być może tutaj leży jakaś przyczyna niewykorzystania środków. Biorąc pod uwagę wielkość biedy, można by sądzić, że i tu być może są jakieś błędy. Chciałbym zapytać rząd, czy ma na ten temat jakieś dane, czy były robione badania, czy są jakieś wnioski. To jest pierwsza kwestia.
Kwestia druga to gabinety stomatologiczne oraz lekarsko-pielęgniarskie. Rzeczywiście zniknęły one już całkowicie ze szkół, ale także trzeba to rozpatrywać w innym kontekście. Otóż Narodowy Fundusz Zdrowia zakontraktował, według sobie tylko znanych kryteriów, tylko usługi stomatologiczne, często w innych miejscach niż dotychczas. (Dzwonek) Te gabinety, które wprawdzie nie były w szkołach, ale funkcjonowały blisko szkół i obejmowały opieką stomatologiczną dzieci, także przestaną działać. W związku z tym nie będzie bezpośredniej bliskości gabinetów ani możliwości korzystania z opieki stomatologicznej przez uczniów. Ten aspekt jest bardzo ważny. Proszę o odpowiedź, czy w ogóle rząd ma w tej sprawie jakąś koncepcję. Jakie jest stanowisko rządu wobec obecności tych gabinetów w szkołach? Czy chce ich w szkołach, czy też nie?
Króciutko jeszcze ostatnia sprawa, a mianowicie żywienie. Mówi się o dożywianiu, o akacjach dotyczących zdrowej żywności. Czy rząd interesuje się sprawą powszechnej obecności w szkołach sklepików, które oferują niezdrową żywność, i czy zamierza coś z tym zrobić? Rzeczywiście jest to wielka plaga, wielki problem. Te punkty handlowe mają negatywny wpływ na zdrowie młodego pokolenia. Czy rząd to widzi i czy w ogóle zamierza jakoś ten problem rozwiązać? Dziękuję bardzo. (Oklaski)