Dziękuję, pani marszałek.
Panie Ministrze! Wysoki Sejmie! Ustawa z 15 kwietnia 2011 r. o działalności leczniczej weszła w życie 1 lipca 2011 r., a artykuł o funkcjonowaniu organizacji pożytku publicznego, hospicjów, stowarzyszeń prowadzących hospicja, zakłady opiekuńczo-lecznicze itd. miał wejść w życie 1 lipca 2012 r. Panie ministrze, od kilkunastu miesięcy kościoły, stowarzyszenia, kościelne osoby prawne, zgromadzenia zakonne apelowały, wnioskowały, prosiły o zmianę w tym zakresie i pochylenie się nad nowelizacją ustawy o działalności leczniczej, żądały tego. Gdybyście, państwo, mieli czyste intencje, to już dawno - kilka miesięcy temu - tę nowelizację byście wprowadzili. Spokojnie konsultowalibyśmy ją społecznie, spokojnie byśmy procedowali, nie byłoby tego dzisiejszego pośpiechu i - rzeczywiście - nie byłoby tych zwołań na chybcika posiedzeń komisji itd. Zresztą, najlepszym dowodem na to, że protest społeczny był, jest to, że ludzie wyszli z sali, bo przedstawiliście w ciągu pół godziny kilkanaście poprawek, których nikt jeszcze nie zdążył przeczytać, i procedowaliście nad nimi.
Co z tego, panie ministrze, że dzisiaj, w czerwcu 2012 r., mówię, że od 2013 r. będzie obowiązywała ustawa o działalności leczniczej - dramatyczna w skutkach, powtarzam: dramatyczna w skutkach? Polskie publiczne szpitale będą zmuszane do przekształcenia się w spółki prawa handlowego. I co z tego, że my apelujemy, mówimy, wnioskujemy, krytykujemy, jak pan kpiąco, z lekceważeniem...
...teraz tutaj to przedstawia? Po to jesteśmy opozycją. Krytykujemy konstruktywnie. Cały czas mówimy, a pan to lekceważy. A w 2013 r. będzie tragedia, dramat polskich szpitali. Co pan wtedy powie? Też będziemy pracować na chybcika, w pośpiechu, pod pręgierzem i terrorem tego, że mamy jeszcze kilka dni albo kilka godzin, bo inaczej stanie się tragedia i dramat. (Oklaski)