Dziękuję bardzo.
Panie Marszałku! Panowie Ministrowie! Wysoka Izbo! W wypowiedziach opozycji często spotykamy się z tezą, że w zasadzie warto się ująć za każdym przywilejem, a nawet te przywileje poszerzyć. Mówimy o Straży Marszałkowskiej, mówimy o celnikach, nie słyszałem o straży miejskiej, można by pewnie jeszcze wymieniać. Szanowni państwo, to jest tak, że jak jest zmiana ustawy, to słyszymy, że się odbiera przywileje. Natomiast jak przyjdzie do tej nowej, proponowanej ustawy dopisać inne grupy, to się mówi, że trzeba by dopisać, żeby dać im przywileje. Trzeba by się zreflektować i stwierdzić, że nowa ustawa, znowelizowana ustawa nadal zachowuje wiele przywilejów dla tych grup zawodowych, niewątpliwie słusznych, bo trzeba wziąć pod uwagę, skąd się biorą przywileje. Biorą się stąd, że rzeczywiście to jest wyjątkowo trudny zawód, w którym czasami naraża się zdrowie, a nawet życie. Ale przecież za te przywileje płaci każdy, dla którego pracuje strażak, policjant czy ktokolwiek inny, nie sam strażak, policjant - on tego nie wypracuje. Za te przywileje, za to, że chcemy mieć bezpieczne państwo, płaci całe społeczeństwo. Dlatego te przywileje muszą być bardziej sprawiedliwe. One generalnie są całkiem niesprawiedliwe. Muszę powiedzieć, że z dużym zdziwieniem dowiedziałem się podczas tej debaty, troszeczkę wcześniej, ale będąc tutaj w parlamencie, że emeryturę liczy się na podstawie ostatniej pensji.
Szanowni Państwo! Wiemy, jak to się robi. Podwyżka o 500 zł, o 600 zł, o 700 zł w ostatnim miesiącu po to, żeby taka była emerytura. Czy to jest sprawiedliwa praktyka w stosunku do wszystkich innych, którzy pracują po kilkadziesiąt lat? Czy sprawiedliwa jest rewaloryzacja emerytury dla grup mundurowych (Dzwonek) w ten sposób, że wynika ona z pracy odpowiedników, a nie z takiej rewaloryzacji jak dla wszystkich innych grup? Zastanówmy się, co znaczy solidarne państwo, szanowni państwo. Czy solidarne państwo to takie, w którym chcemy rozdawać pieniądze kosztem wszystkich innych? Marszałek Dorn powiedział, że bierzemy na barki wyborcze tę grupę zawodową. Otóż nie chodzi o to, kto weźmie na barki wyborcze jakąś grupę zawodową. Chodzi o to, żeby na swoje barki, ale na odpowiedzialne barki, a nie wyborcze, wziąć cały system emerytalny i starać się go uczynić bardziej sprawiedliwym. Dziękuję bardzo. (Oklaski)