Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

8 punkt porządku dziennego:


Wniosek o wyrażenie wotum nieufności wobec ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza (druki nr 100 i 148).


Poseł Czesław Hoc:

    Pani Marszałek! Wysoki Sejmie! Mam zaszczyt przedstawić stanowisko Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość odnośnie do wniosku o wotum nieufności wobec ministra zdrowia pana Bartosza Arłukowicza.

    Wielu może zapytać, po co i dlaczego kolejny wniosek o wotum nieufności wobec ministra zdrowia, tym razem wobec Bartosza Arłukowicza. Wszak, po pierwsze, koalicyjna maszynka do głosowania jest stale sprawna, po drugie, dlaczego za błędy ma płacić minister Arłukowicz, a nie była minister zdrowia Ewa Kopacz. Przecież fatalna ustawa refundacyjna to produkt pani minister. Minister Kopacz wiedziała jednak, że do trzech razy sztuka. Trzeci wniosek o wotum nieufności mogłaby już przegrać. A więc ewakuowała się na szczyty Sejmu, a na odchodne z Ministerstwa Zdrowia zdążyła jeszcze rozdać 5 mln zł na nagrody dla pracowników, w tym zapewne za ustawę refundacyjną.

    Wysoki Sejmie! Dlaczego zatem wotum nieufności wobec ministra Bartosza Arłukowicza? Otóż Bartosz ˝wreszcie minister˝ Arłukowicz - tytuł zaczerpnięty z prasy - może tłumaczyć powody, dla których ten gorący kartofel przechwycił. Jeszcze nie tak dawno jako poseł i członek Komisji Zdrowia precyzyjnie i bezlitośnie obnażał fatalne zapisy tej ustawy, by w momencie przejęcia resortu zdrowia precyzyjnie i bezapelacyjnie je zaakceptować. Tak, w całości ustawę refundacyjną początkowo pan zaakceptował i jeszcze na posiedzeniu Komisji Zdrowia w grudniu ubiegłego roku zapewniał pan, że pacjent od 1 stycznia tego roku będzie czuł się całkowicie bezpiecznie, mimo że były tam dramatyczne rozwiązania dla pacjentów z chorobą nowotworową, pacjentów po przeszczepach i niosło to fatalne konsekwencje dla 2,5 mln ludzi chorujących na cukrzycę, jeśli chodzi o kwestię odpłatności za insuliny i paski do glukometrów, dla dzieci chorujących na astmę i inne.

    Po niespełna dwóch tygodniach minister Arłukowicz dokonuje wielu istotnych zmian, pomimo poprzednich zapewnień, że zapisy są precyzyjne i bezpieczne dla pacjenta, i ponownie zapewnia o wzorowej dokładności i bezpieczeństwie. Znowu kolejne zmiany, tym razem po ostrym proteście lekarzy. Kompletne zamieszanie, chaos koncepcyjny, kompetencyjny i informacyjny. Rozporządzenie ukazuje się ostatecznie dopiero w nocy z 30 na 31 grudnia 2011 r. Kolejne konferencje i raz po raz zmienne komentarze. Najpierw zapewnienie ministra o wykupie leku z pieczątką: refundacja leku do decyzji Narodowego Funduszu Zdrowia, potem sprostowanie prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia, a następnie sprostowanie ministra itd.

    Wysoki Sejmie! Poczynając od 1 stycznia, można powiedzieć, pacjent został zdradzony, opuszczony, osamotniony. Zamiast zapowiadanego utoczenia krwi koncernom farmaceutycznym to pacjent doznaje anemii. Zamiast likwidacji tzw. turystyki lekowej pacjentów zachęca się ustami rzecznika praw pacjentów do biegania od apteki do apteki w poszukiwaniu ludzkiego aptekarza. Zamiast obniżki odpłatności za leki dla pacjentów zwiększa się ową odpłatność - według IMS Health po stronie pacjentów o 302 mln zł - i sprawia, że Polska jest jednym z najdroższych krajów Unii Europejskiej dla pacjentów dopłacających do leków. Ustawa zamiast usprawnienia procesu przepisywania leków przez lekarzy wprowadza medycynę urzędniczą, całkowicie zbiurokratyzowaną. To nie lekarz będzie decydował zgodnie z najlepszą i aktualną wiedzą medyczną o przepisaniu leków, ale urzędnicy, którzy ustalili wskazania dla danego leku na listach rejestracji. Nie dość, że pacjent będzie musiał zapłacić więcej za lek, to na przedłużonej wizycie u lekarza może mieć tylko chwileczkę szczęścia, jeśli ujrzy lekarza ˝przyspawanego˝ do komputera. Minister Arłukowicz, przechwytując świadomie tykającą bombę, niestety wpisał się w starą rzymską zasadę: dziel i rządź, realizowaną przez ekipę premiera Donalda Tuska. A więc skłóć pacjentów z lekarzami, lekarzy z aptekarzami i ponownie pacjentów z aptekarzami, a będziesz mógł zostać wspaniałomyślnym rozjemcą, a winę przerzucisz kolejno na lekarzy, potem aptekarzy. A więc zamiast przyjaznej koordynacji i przyjaznej współpracy na linii lekarz - aptekarz robi się z nich niejako z obowiązku ustawowego nieprzyjaciół. Najpierw skreśla się bardzo sporny, nakładający kary na lekarzy art. 48 ust. 8, by następnie utrzymać kary dla aptekarzy, pozostawiając art. 43 ust. 1 pkt 6. Zatem zgodnie z przytoczoną zasadą: dziel i rządź, wszelkie nieporozumienia będą narastać pomiędzy lekarzami i aptekarzami. A minister zdrowia doskonale wie, że aptekarze nie mogą być tak skuteczni w protestach jak lekarze. Zatem minister Arłukowicz umył ręce, wszak dał mu przykład pan premier Donald Tusk, który przy okazji zagroził jeszcze lekarzom konsekwencjami, notabene niejako z drugiego miejsca pracy, czyli z boiska. W tym czasie pan minister, rzekomo uspokajając, mówił o dzikim zachodzie i kordonie bezpieczeństwa oraz transparentności. Choć wiceminister, który też odpowiadał za prace nad ustawą refundacyjną, w związku z tzw. konfliktem interesów jest w tym okresie badany przez CBA.

    Wysoki Sejmie! Panie Ministrze! To dopiero początek. Już teraz pacjenci nie mają poczucia bezpieczeństwa zdrowotnego. Pańska nonszalancja w działaniu, pycha, brak odpowiedzialnych przedsięwzięć i stała zmienność poglądów prowadzą do bardzo niekorzystnego dla pana wniosku - całkowitego braku wiarygodności. A przecież pan minister dokładnie i doskonale wie, co oznacza w medycynie zaufanie. Obawiam się, że poczucie zagrożenia bezpieczeństwa zdrowotnego będzie narastać i będzie to głównie wina pana ministra.

    Oto od 1 stycznia grupa pacjentów onkologicznych leczonych szpitalnie została pozbawiona terapii przeciwnowotworowej. Są to chorzy na raka płuc i raka jelita grubego. Po prostu NFZ nie zakontraktował tego, mimo że te programy terapeutyczne wpisane są do koszyka świadczeń gwarantowanych.

    Kolejna grupa chorych leczonych w ramach innych programów terapeutycznych, z ciężką postacią astmy oskrzelowej oraz ciężką postacią łuszczycowego zapalenia skóry, od 1 stycznia została na lodzie, pomimo obietnic ministra Arłukowicza jeszcze w 2011 r. Ministerstwo z pełną dezynwolturą poinformowało, że zmieniły się procedury i cały proces należy rozpocząć od nowa. A dla tych chorych każdy dzień zwłoki to nie tylko walka o życie, ale o sens cierpienia i swoją godność.

    Poważne kłopoty mają chorzy na cukrzycę, którzy mają droższe niektóre insuliny - innowacyjne analogi insulin długo działających w ogóle nie weszły na listę leków refundowanych - oraz droższe paski do glukometrów. Kolejna kwestia to poważne utrudnienia dla dzieci z fenyloketonurią, dla chorych z moczówką ośrodkową, dzieci z astmą i innych.

    Minister Arłukowicz nie widzi też problemów szpitali w związku z obowiązkowym wykupem nowych polis ubezpieczeniowych. Z szacunków ekspertów wynika, że szpitale będą musiały wydać około 850 mln zł, głównie z kontraktów, zamiast na leczenie i inwestycje. Przypomnę panu ministrowi, że zobowiązania wymagalne polskich szpitali to 2340 mln zł, a zadłużenia ogółem są rekordowe - ponad 10 mld zł. Szpitale alarmują, że są problemy z zakupem leków na oddziały. Do tej pory mogły organizować przetargi, wybierać tańsze oferty. Obecnie, zgodnie z nową ustawą refundacyjną, firmy farmaceutyczne oferują dużo wyższe ceny. Szpitalom nie zapłacono też za nadwykonania za rok ubiegły, a przecież poniosły olbrzymie koszty z tego tytułu.

    Panie Ministrze! Nie przeszkadza panu, że nadal polscy lekarze i polskie pielęgniarki emigrują za granicę, że jest dramatyczne rozwarstwienie płac pomiędzy pielęgniarkami a lekarzami, że jest luka pokoleniowa zarówno wśród pielęgniarek, jak i lekarzy specjalistów? Nie przedstawił pan jeszcze żadnej strategii naprawy i uporządkowania systemu ochrony zdrowia, żadnego planu naprawy, jeśli chodzi o dostęp do specjalistycznej opieki ambulatoryjnej. Nadal trwa dramat kolejkowy do centrum onkologii. Na rok 2012 resort zdrowia nie planuje procedowania żadnej ustawy, na przykład zapowiadanej dawno ustawy o jakości w ochronie zdrowia.

    Wysoki Sejmie! Panie Ministrze! Racjonalna i przejrzysta gospodarka lekami jest bardzo ważna. Wszyscy o tym wiemy. Pragniemy też, by ona zaistniała, nade wszystko z korzyścią dla pacjenta.

    Zdrowie to szczególna wartość dla każdego z nas, dla społeczeństwa i dla państwa. Ma to swój wyraz również w konstytucji. W tej sferze nie ma miejsca na jakiekolwiek manipulacje socjotechniczne i kombinowanie w informacjach. Dyskusja o zdrowiu to nie igrzyska medialne. Naczelna maksyma w medycynie: ˝Salus aegroti suprema lex esto˝, ˝Zdrowie pacjenta jest najwyższym prawem˝, nie może stać się tylko frazesem. Nie może być też wykorzystana jako zasłona dla niekompetencji i nieporadności koncepcyjnej, a tym bardziej nie może służyć lansowaniu medialnemu, a zwłaszcza dla ministra zdrowia.

    Przypomnę panu, że słowo ˝minister˝ znaczy ˝sługa, pomocnik˝. Zatem minister, szczególnie minister zdrowia, ma rolę służebną nade wszystko wobec pacjentów.

    Wysoki Sejmie! Klub Parlamentarny Prawo i Sprawiedliwość będzie głosował za odwołaniem pana Bartosza Arłukowicza z funkcji ministra zdrowia. Dziękuję. (Oklaski)



Poseł Czesław Hoc - Wystąpienie z dnia 26 stycznia 2012 roku.


115 wyświetleń

Zobacz także:




Zobacz także:







Poseł Czesław Hoc - Wystąpienie z dnia 09 września 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 98 Sprawozdanie Komisji o senackim projekcie ustawy o zmianie ustawy o...

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy

Poseł Czesław Hoc - Wystąpienie z dnia 09 września 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 98 Sprawozdanie Komisji o rządowym projekcie ustawy o zdrowiu publicznym

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy


Poseł Czesław Hoc - Wystąpienie z dnia 08 października 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 102 Przedstawione przez Ministra Zdrowia "Sprawozdanie z realizacji...

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy

Poseł Czesław Hoc - Wystąpienie z dnia 08 października 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 102 Przedstawione przez Ministra Zdrowia "Sprawozdanie z realizacji...

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy