Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Panie Ministrze! Rząd szybko zapowiedział nowelizację ustawy refundacyjnej. Jasne jest więc, że była ona źle przygotowana. Czy ktoś za to odpowie? Determinacja premiera, by do tego nie doszło, jest zdumiewająca. Awans autorki ustawy Ewy Kopacz na stanowisko marszałka Sejmu i pocałunek śmierci dla Bartosza Arłukowicza, czyli mianowanie go ministrem zdrowia, miały rozproszyć odpowiedzialność za ten bubel.
Panie Premierze! Pani Marszałek! Panie Ministrze Lekarzu! Czy możecie spojrzeć w oczy pacjentce chorej na raka, która nie mogła wykupić refundowanego leku w swoim mieście? Czy jesteście dumni z przygotowanej przez siebie, a nie przez lekarzy czy aptekarzy ustawy? Dziękuję. (Oklaski)