Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Po wyroku Trybunału Konstytucyjnego w październiku 2010 r. problem składek zdrowotnych płaconych przez rolników wzbudzał na polskiej wsi, wśród rolników, wiele emocji. Nadzieją na wypracowanie rozsądnych zapisów był czas, mówiono o tym już dzisiaj, prawie półtora roku. O należyte wykorzystanie tego czasu apelowali rolnicy, apelowały organizacje rolnicze, również i my, posłowie, apelowaliśmy. Ja także, jak przedmówcy, latem ubiegłego roku skierowałem stosowną interpelację. I co otrzymałem w odpowiedzi? Że powołany został Międzyresortowy Zespół ds. Reformy Systemu Ubezpieczenia Społecznego Rolników pod przewodnictwem ministra Michała Boniego, a zadanie to jest ujęte w programie prac legislacyjnych Rady Ministrów na 2011 r. Dziś pracujemy nad projektem przygotowanym przez Ministerstwo Zdrowia, panie ministrze, znanym tak naprawdę od wczoraj. Chciałbym wobec tego zapytać, po co w takim razie był powołany ten międzyresortowy zespół Boniego i co po sobie pozostawił, pracując przez cały rok 2011? Jakie organizacje rolnicze, panie ministrze, konsultowały ten dzisiejszy projekt przygotowany przez Ministerstwo Zdrowia, praktycznie od dnia wczorajszego? Wiemy z posiedzeniu komisji, że żadne. Co z rolnikami, to jest szczegółowe pytanie, którzy mają gospodarstwa bądź są współwłaścicielami, a oprócz tego pracują i opłacają składki zdrowotne w systemie zusowskim? Czy też taką składkę zdrowotną będą musieli do KRUS-u odprowadzać? I ostanie pytanie: Kiedy premier Donald Tusk po składki zdrowotne sięgnie do kieszeni innych grup społecznych, które tych składek nie płacą? Dziękuję. (Oklaski)