Dziękuję bardzo.
Pani Marszałek! Panie Ministrze! Wysoka Izbo! W dyskusji poruszano wiele wątków, często krytycznych, dotyczących - wydaje się, że jak najsłuszniejszych - intencji pana prezydenta, tej inicjatywy, ponieważ nasze doświadczenia dotyczące wolności zgromadzeń są, niestety, często złe.
Chciałbym powiedzieć, że warto skierować swoje uwagi, być może czasami słuszne, w tym kierunku, aby ewentualnie poprawić projekt, niż w dziwny sposób go krytykować, bo jeżeli ktoś podaje przykład matki z dzieckiem, które podczas mrozu ma zakrytą twarz, jako problem w tej ustawie, to tak nie jest.
(Głos z sali: Jest.)
Bodajże kolega z PiS-u to powiedział, przepraszam, z Ruchu Palikota. Proszę państwa, tak naprawdę te zapisy idą w takim kierunku, aby matka z dzieckiem bezpiecznie mogła również uczestniczyć w takiej manifestacji. Nie tylko matka z dzieckiem, ale też wiele innych osób. Zbyt często boimy się, ludzie boją się wyjść na ulicę, ponieważ mają miejsce chuligańskie wybryki. (Dzwonek)
(Poseł Robert Biedroń: Wcale nie będą wychodzić.)
Mam pytanie do pana ministra. W wypadku manifestacji, w której ma uczestniczyć powyżej 500 osób, jest obowiązek skierowania przedstawiciela gminy. W jakim charakterze ma być ten przedstawiciel? Jakie będą jego obowiązki? Bo rozumiem, że nie będzie tam jako osoba odpowiedzialna za manifestację, ale jako obserwator z ramienia gminy, który będzie świadkiem ewentualnych zachowań, złych lub też dobrych. Dziękuję bardzo.