Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

10 punkt porządku dziennego:


Przedstawienie przez prezesa Rady Ministrów programu działania Rady Ministrów z wnioskiem o udzielenie jej wotum zaufania.


Poseł Iwona Śledzińska-Katarasińska:

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Premierze! Przyznaję, nie spodziewałam się, że ta debata będzie aż tak pouczająca. Po pierwsze, przynoszono na tę mównicę plotki z kuluarów, jak to plotki, interesujące. Po drugie, dowiedziałam się, że znaczna część osób zasiadających w tej Izbie właściwie nic nie wie, tak jakby żyła w innej rzeczywistości, w innej Polsce. Przytaczane fakty i dane nie mają nic wspólnego z rzeczywistością i prawdą. Jest to rzeczywiście dość pouczające.

    Na przykład od pana prezesa Kaczyńskiego dowiedziałam się, na co wydawać pieniądze, komu te pieniądze zatrzymać, ale już nie bardzo dowiedziałam się, gdzie są te pieniądze, skąd je wziąć. Z pomocą pospieszył co prawda pan przewodniczący Palikot, ale nie jestem pewna, czy rachunki obu panów się zgadzają.

    (Poseł Anna Paluch: Ale cienka ironia.)

    Chyba. Od razu jednak zastrzegam, takiej plotki nie słyszałam, chyba że w tych kuluarach powstała jakaś nowa koalicja, o czym nie wiemy. (Gwar na sali)

    Żeby może przejść z kuluarów na salę, pozwolicie państwo, że powrócę do tematu debaty, czyli do exposé premiera Donalda Tuska.

    Słyszałam komentarz, który nawet w pierwszej chwili mnie zaniepokoił. Premier mówił - to był taki komentarz - prawie wyłącznie o finansach, gospodarce i polityce społecznej. A gdzie reszta? I tu się zastanowiłam, właściwie komu i czego zabrakło. Przed chwilą dowiedziałam się, że nie było obszernego fragmentu poświęconego rolnictwu. Ale przecież rzeczywiście pewnie nie o to tylko chodzi. Tylko że, szczerze mówiąc, po wysłuchaniu tego exposé nie miałam wrażenia niedosytu, a wydaje mi się, że jestem osobą, która już parę exposé w życiu słyszała i chyba zareagowałabym jakoś emocjonalnie, gdyby okazało się, że to było zbyt ubogie. Może więc nie miałam poczucia niedosytu, ponieważ mam nieco lepszą pamięć od głównych krytyków tego rządu. Pamiętam bowiem o reformie szkolnictwa wyższego, która już się dokonała i teraz tylko pozostaje nam czekać na efekty, zresztą już namacalne. Efektem ma być właśnie taki system kształcenia, który będzie nie tylko rozwijał młodych ludzi, ale przyniesie znacznie większą pewność znalezienia po studiach ciekawej pracy. Pamiętam też o centrach naukowo-badawczych rozwijających badania własne i nawiązujących współpracę z ośrodkami naukowymi za granicą. Pamiętam o wprowadzonych zasadach współpracy nauki z biznesem. To jest wszystko faktem. Pamiętam o promocji młodych naukowców. Ba, już nie tyle pamiętam, co widzę tłumy szturmujące wejście do Centrum Nauki Kopernik i wiem, że na pewno nie będzie to pierwsza i ostatnia tego typu inwestycja. Tak więc, tak na marginesie, pragnę uspokoić pana prezesa Kaczyńskiego, że zmywak to był być może atrakcją 6 lat temu. Dzisiaj zagranica poszukuje polskich informatyków, a tych kształcimy znakomicie.

    Multum nieporozumień czy też niedostrzeżenie w exposé premiera tego wątku odnosi się również do spraw kultury. Tym razem ubolewał nad tym pan przewodniczący Palikot. Nie zacytuję tego dokładnie, ale mniej więcej powiedział takie zdanie: O kulturze, jak to zwykle w Platformie, ani słowa. Powiedział to z właściwym sobie wdziękiem. Nie ma pana prezesa, pana przewodniczącego, ale rozumiem, że państwo mu to przekażecie, bo teraz będzie wątek osobisty. Wielce szanowny były kolego, ja naprawdę wiem, że mimo pozorów, pan w duszy jest szalenie kulturalnym człowiekiem, i wiem, że kultura jest pana pasją. Tym bardziej nie mogę zrozumieć, że pan nie wie, nie chce wiedzieć, zapomniał, że to właśnie rząd Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego opracował i uruchomił narodowe programy ˝Kultura+˝ i ˝Biblioteka+˝. Musi pan też wiedzieć, że w minionych czterech latach odmrożono inwestycje w kulturze. Musi pan wiedzieć, bo to widać. Musi pan wiedzieć, że sektor kultury był liderem, jeśli chodzi o absorpcję środków europejskich. O tym mówiła już cała prasa, od kolorowej po czarno-białą, już nie mówiąc o telewizji i radiu. Wiadomo też, że z roku na rok przybywało w budżecie pieniędzy na kulturę, i to po kilka, nawet kilkanaście procent, także w tych ostatnich kryzysowych latach, a samorządy, które, jak mi się wydaje, pan przewodniczący chyba ceni, z wyjątkiem powiatowych, wydają już 4-5 zł na każdą złotówkę wydawaną centralnie. Czy osiągnęliśmy stan idealny? Nie. Nawet nie dobry. Ale coś osiągnęliśmy. To Platforma Obywatelska i Polskie Stronnictwo Ludowe nawiązały takie kontakty z organizacjami pozarządowymi i środowiskami kulturalnymi, że w efekcie premier Donald Tusk podpisał pakt dla kultury gwarantujący, poza wieloma bardzo ciekawymi rozwiązaniami, ten mityczny 1% wydatków na kulturę z budżetu państwa. Takiego paktu nie podpisał nigdy żaden z obecnych tu, jak gdyby po drugiej stronie, premierów. Zgadzam się, bo też nie lubię pustych słów, że to wszystko nie wystarczyło i nie wystarcza, by odrobić wieloletnie zaniedbania. Ale to było i jest w programach wieloletnich, w strategiach opracowanych do roku 2020 czy 2030. To wszystko jest. Dyskutujmy więc o faktach, a nie o mitach. Oby ta dyskusja nie kojarzyła się z publicystyką periodyku, który, jak widzę, staje się organem trzeciej siły w naszym Sejmie.

    Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! Przypominam podstawowe fakty z niedawnej przeszłości, bo wydaje mi się, że nasi oponenci zapominają, jaka jest różnica między mówieniem, co przychodzi im z ogromną łatwością, a działaniem, które z natury rzeczy jest trudniejsze. Pozostaje jednak pytanie, czy ta reszta, i tu się zgadzam z prezesem Kaczyńskim, która jest esencją tożsamości każdego narodu, zgadzam się także z przewodniczącym Palikotem, jest podstawą budowy kapitału społecznego zaufania. Czy ta reszta była obecna w exposé? Ja odpowiadam twierdząco. Jeśli ktoś rozumie, w jakich czasach przyszło nam teraz działać, ten wie, że kryzys zawsze w pierwszej kolejności dotyka najuboższych, a następnie tych, którzy egzystują dzięki budżetowi i finansom publicznym. Czyli właśnie kryzys, prawdziwy kryzys, może dotknąć naukę, kulturę i oświatę. Ale my mamy plan dla Polski, o którym premier mówił w exposé bardzo jasno i wyraźnie. Ten plan to awans cywilizacyjny i pełnoprawna obecność państwa przy europejskim stole, by posłużyć się przenośnią przywołaną właśnie przez premiera. Naprawdę, nie stać nas na to, by znaleźć się na peryferiach głównego nurtu przemian wykorzystujących siłę ludzkiego rozumu, talentu i wyobraźni. Pech chce, że pieniądze nie rosną na drzewach. O tym też warto pamiętać. Jeśli więc chcemy inwestować w naukę, kulturę i oświatę, to musimy wiedzieć, że za drzwiami czai się kryzys. I to z nim mamy walczyć. O tym było exposé. Jestem pewna, że ta walka zakończy się naszym wspólnym zwycięstwem, zwycięstwem koalicyjnego rządu. Chciałabym, żeby to było także zwycięstwo tej Izby, też wspólne, wbrew niby-faktom i niby-mitom. Dziękuję za uwagę. (Oklaski)



Poseł Iwona Śledzińska-Katarasińska - Wystąpienie z dnia 18 listopada 2011 roku.


446 wyświetleń




Zobacz także:





Poseł Iwona Śledzińska-Katarasińska - Wystąpienie z dnia 09 kwietnia 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 90 Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o leczeniu niepłodności...

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy




Poseł Iwona Śledzińska-Katarasińska - Wystąpienie z dnia 25 czerwca 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 95 Wybór Marszałka Sejmu

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy


Poseł Iwona Śledzińska-Katarasińska - Wystąpienie z dnia 09 lipca 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 97 Sprawozdanie Komisji o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy o...

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy