Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

46 punkt porządku dziennego:


Wybór marszałka Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej (druki nr 3565 i 3566).


Poseł Iwona Śledzińska-Katarasińska:

    Panie Marszałku! Pani Premier! Panie i Panowie Posłowie! Mam tremę. Tak, mam tremę, choć przecież w ogóle nie o mnie tu chodzi, ale mam tremę, bo to jest jedno z ważniejszych wystąpień, jakie można wygłaszać przed Wysoką Izbą. Wysoka Izba dzisiaj zdecyduje, komu powierzy godność marszałka Sejmu. To bardzo trudne i odpowiedzialne zadanie. Przedstawiono nam dwoje kandydatów. Tak się składa, że znam dobrze oboje. Pracowałam z panem wicemarszałkiem Wenderlichem przez wszystkie jego kadencje, bo byliśmy razem w komisji kultury. Myślę, że pan przewodniczący Miller wystarczająco uzasadnił potrzebę wybrania przedstawiciela klubu SLD, co prawda, momentami może nie do końca było to wystąpienie na temat, ale nie chciałabym tutaj posługiwać się stylem często stosowanym na tej sali i nie mam zamiaru żadnej szpili w pana wicemarszałka Jerzego Wenderlicha wbijać. Jest rzeczywiście zasłużonym, doświadczonym posłem i jest dobrym wicemarszałkiem. Ja jednak, jako że mam zaszczyt występować w imieniu Klubu Parlamentarnego Platforma Obywatelska, skoncentruję się na kandydaturze pani poseł Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. Mogłabym rozszerzać... (Gwar na sali)

    Panie marszałku, ja rozumiem, że klub Prawo i Sprawiedliwość nie jest zainteresowany ani wyborem marszałka, ani... (Gwar na sali)

    Wicemarszałek Jerzy Wenderlich:

    Pani przewodnicząca, jeśli można...

    Szanowni państwo...

    Poseł Iwona Śledzińska-Katarasińska:

    Proszę uspokoić posłów na sali.

    Wicemarszałek Jerzy Wenderlich:

    ...bardzo bym prosił o zaprzestanie rozmów, które powodują nieznośny szmer i przeszkadzają pani przewodniczącej Iwonie Śledzińskiej-Katarasińskiej w wystąpieniu. Bardzo proszę o spokój na sali. Bardzo o to proszę. Dopiero wówczas poproszę panią poseł Śledzińską-Katarasińską o kontynuowanie wypowiedzi, jeśli ten spokój zapanuje. Czy mogę prosić panów z każdej strony tej sali, aby zaprzestali rozmów? Bo to panowie ten zgiełk powodują.

    (Poseł Rafał Grupiński: A Macierewicz nawet tyłem stoi.)

    Poseł Iwona Śledzińska-Katarasińska:

    Panie marszałku, mnie można przeszkadzać, ale tu siedzi 460 posłów. I dlatego prosiłabym, aby Prawo i Sprawiedliwość przestało mi przeszkadzać.

    (Poseł Jerzy Fedorowicz: To poseł Adamczyk.)

    (Głos z sali: Cicho.)

    Wicemarszałek Jerzy Wenderlich:

    Bardzo proszę o ciszę.

    Pani przewodnicząca, proszę kontynuować.

    Poseł Iwona Śledzińska-Katarasińska:

    Tak jak mówię, mam zaszczyt w imieniu Klubu Parlamentarnego Platforma Obywatelska rozmawiać z państwem, z paniami i panami posłami, o tym, dlaczego uważamy, że pani poseł Małgorzata Kidawa-Błońska jest doskonałym kandydatem do objęcia urzędu marszałka. Mogłabym w tym miejscu szerzej nieco przedstawić jej życiorys, z reguły się tak robi, mogłabym opowiadać anegdoty, znamy się bardzo dobrze, i zapewne mogłabym ubarwiać tę opowieść. Uważam, że pani poseł reprezentuje te cechy, dzięki którym możemy wzmocnić autorytet Sejmu. O tym mówiła wielokrotnie. O tym mówiła niezależnie od tego, czy była szeregowym posłem komisji kultury, czy była przewodniczącą komisji etyki, czy występowała tu, z tej mównicy, jako prowadząca prace nad ustawami, trudnymi ustawami. Nigdy nie zdarzyło się, by kogoś obraziła, nigdy nie zdarzyło się, by skłamała w jakiejś sprawie, nigdy nie zdarzyło się, by wywołała wojnę czy wojenkę na tej sali. Jej przysłowiowy już takt i elegancja sprawiały, że była zawsze i przez wszystkich słuchana z ogromną uwagą.

    Mamy przed sobą jeszcze tylko cztery miesiące pracy w Sejmie tej kadencji. Potrzebna nam jest twarz, która zostawi u obywateli dobre wspomnienie o tej kadencji, bo przecież zrobiliśmy tu dużo, może nie wszystko, ale dużo, i przykro jest, kiedy w badaniach opinii publicznej słupki poparcia dla Sejmu spadają. Przykro. Mnie jest przykro w imieniu Prawa i Sprawiedliwości, w imieniu SLD, nie tylko w imieniu... (Poruszenie na sali)

    (Głosy z sali: Mów za siebie.)

    ...mojego klubu. Przykro mi jest, kiedy państwo tak krzyczycie, bo to nie jest moment na krzyki.

    (Głosy z sali: Cicho, cicho.)

    Pani poseł Małgorzata Kidawa-Błońska jest osobą bardzo pracowitą, jest osobą, która za wszelką cenę dąży do zgody i do znalezienia kompromisu. Czasem te cechy sprawiają, że niektórzy podejrzewają ją o swego rodzaju miękkość. Proszę państwa, uwierzcie, to jest bardzo pryncypialna osoba, potrafi swoich argumentów, ale i cudzych argumentów bronić do upadłego. Takiego marszałka nam potrzeba. Mam tę przyjemność, że czasem jeżdżę po Polsce z panią poseł. Nie znam sytuacji, w której by w małym, dużym, większym, średnim mieście czy miasteczku nie podeszli ludzie z wyrazami życzliwości, podziękowania, z miłym słowem i życzeniem miłego dnia. Takiego marszałka nam potrzeba.

    Mam nadzieję, że będę wyrazicielką opinii wszystkich obecnych tu, na tej sali. Rozglądam się od lewa do prawa, nie wiem, czy ktokolwiek na tej sali z czystym sumieniem, powtarzam, a o sumieniu na tej sali często mówimy, mógłby zagłosować przeciw tej kandydaturze. Powtarzam, niczego nie ujmuję konkurentowi. Chciałabym być dobrze zrozumiana. Wydaje się jednak, że na te burzliwe czasy pani poseł Małgorzata Kidawa-Błońska jest po prostu lepszą kandydatką. (Oklaski)

    Mam zaszczyt i honor w imieniu Klubu Parlamentarnego Platforma Obywatelska prosić Wysoką Izbę o ten wybór. Dla nas to honor, że taka osoba jest wśród nas. Dziękuję za uwagę. (Oklaski)



Poseł Iwona Śledzińska-Katarasińska - Wystąpienie z dnia 25 czerwca 2015 roku.

Posiedzenie Sejmu RP nr 95 Wybór Marszałka Sejmu


317 wyświetleń