Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! Platforma i PSL mówią, że Polska to zielona wyspa, kraj rozwijający się, kraj kwitnący. Jego przedstawiciele są na wysokich stanowiskach w Radzie Europejskiej. Pan często przecież bywa w Radzie Europejskiej, spotyka się pan z odpowiednikami z innych krajów. Jak to jest, panie ministrze, że w tym kwitnącym kraju ludzie biorą po 500, 600, 700 zł emerytury? Jak pan się tam czuje? Z kraju kwitnącego ponoć według Platformy i PSL. Niech pan powie, panie ministrze, polskim emerytom, którzy mają te najniższe świadczenia, jak przeżyć. Czy pan wie w ogóle, ile kosztuje czynsz, leki, żywność, utrzymanie się?
(Minister Pracy i Polityki Społecznej Władysław Kosiniak-Kamysz: Wiem. Wiem.)
Chyba pan nie wie, bo za te pieniądze, za 500, 600, 700 zł, nie jest się w stanie utrzymać.
Pana kolega, były premier z PSL (Dzwonek), dał receptę. Powiedział, że on liczy na swoje dzieci, których trzeba mieć dużo, aby utrzymały starszych rodziców, a nie na emeryturę z ZUS. Mam pytanie: Czy pan też tak myśli? Dziękuję bardzo.