Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Pan pułkownik Putin z żelazną konsekwencją wprowadza embargo obejmujące polskich przedsiębiorców, m.in. z zakresu transportu. W zaciszu gabinetu pułkownik Putin się cieszy, że wykańczana jest branża transportowa polska, a rośnie branża transportowa rosyjska. On wie doskonale, że rząd Platformy Obywatelskiej i PSL-u jest bezradny. Mogę się o wiele tu założyć, że odpowiedź udzielona transportowcom przez ministra z Platformy Obywatelskiej będzie wymijająca: no, próbują, chcą, ale, kochani, nic nie mogą.
Ja pamiętam doskonale, jak w naszym rejonie łódzkim tzw. aparatczycy Platformy i PSL-u namawiali: sady, chłodnie, przechowalnie, przetwórnie i za tym pójdzie transport - wszystko na Rosję. Byli pewni, zagwarantowali. I co w tej chwili, panie ministrze? Co powiemy tym transportowcom? Doprowadzacie swoją polityką do zniszczenia jednej z najlepszych branż, transportu, bo tym się możemy pochwalić w Europie - z tego, co wiem, jesteśmy liderami.
Jeszcze jest czas, panie ministrze, jeszcze jest czas na działanie, ale, niestety, patrząc na was, nie wierzę w to, że jesteście zdolni do tego, aby na forum Unii Europejskiego doprowadzić, spowodować to, aby nasza branża transportowa odżyła. Dziękuję bardzo.