Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

22 punkt porządku dziennego:


Przedstawione przez ministra zdrowia ˝Sprawozdanie z realizacji 'Narodowego programu zwalczania chorób nowotworowych' w roku 2013˝ oraz przyjęty przez Radę Ministrów harmonogram zadań wykonywanych w ramach programu wieloletniego ˝Narodowy program zwalczania chorób nowotworowych˝ w roku 2014 i w roku 2015 (druk nr 2483) wraz ze stanowiskiem Komisji Zdrowia (druk nr 2502).


Poseł Czesław Hoc:

    Szanowny Panie Marszałku! Panie Ministrze! Wysoki Sejmie! Mam zaszczyt przedstawić stanowisko Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość wobec rządowego dokumentu ˝Sprawozdanie z realizacji 'Narodowego programu zwalczania chorób nowotworowych' w roku 2013˝ oraz przyjętego przez Radę Ministrów harmonogramu zadań wykonywanych w ramach programu wieloletniego ˝Narodowy program zwalczania chorób nowotworowych˝ w roku 2014 i roku 2015, druk nr 2483.

    Realizacja ˝Narodowego programu zwalczania chorób nowotworowych˝ rozpoczęła się z dniem 1 stycznia 2006 r. na podstawie ustawy z dnia 1 lipca 2005 r. o ustanowieniu programu wieloletniego. Tak więc za cztery miesiące będzie to dziewiąty, czyli przedostatni rok realizacji tego programu, a 1 stycznia 2016 r. program zostanie zakończony. Zatem można i należy program powoli podsumowywać. To dobrze, że taki program powstał. To opinia raczej wszystkich klubów w Sejmie. Dobrze był też zaprojektowany. Natomiast realizacja i jego końcowe efekty nie są dobre. Co najwyżej w niektórych aspektach zadowalające, chociażby wzbogacenie się wielu ośrodków, klinik i szpitali o nowoczesną aparaturę i sprzęt medyczny. Ustawowy charakter tego programu gwarantował stabilne finansowanie z budżetu państwa w latach 2006-2015 na poziomie nie niższym niż 250 mln zł rocznie. Zatem prze osiem lat wydaliśmy w sumie na ten program 2 mld zł. Pozostałe dwa lata to kolejne około 500 mln zł, razem około 2,5 mld zł. Do tego doliczmy jeszcze oddzielne środki z Narodowego Funduszu Zdrowia oraz środki z budżetów samorządów. Natomiast głównymi celami ˝Narodowego programu zwalczania chorób nowotworowych˝ były: zahamowanie wzrostu zachorowań na nowotwory, osiągnięcie średnich europejskich wskaźników w zakresie wczesnego wykrywania nowotworów i wskaźników skuteczności leczenia, wprowadzenie nowoczesnych metod diagnostycznych oraz profilaktyka pierwotna nowotworów złośliwych, rozwój i upowszechnianie nauczania onkologii w kształceniu przed- i podyplomowym środowiska medycznego, upowszechnianie wiedzy w społeczeństwie na temat profilaktyki, wczesnego rozpoznawania i leczenia nowotworów.

    Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Dlaczego taki program musiał powstać i obowiązkowo powinien być kontynuowany? Spójrzmy zatem na liczbę i twarde, acz okrutne dane. Co roku około 150 tys. Polaków dowiaduje się, że ma raka, i aż około 90 tys. z nich umiera. Rocznie znika więc ludność miast wielkości np. Słupska czy też Włocławka.

    Według Światowej Organizacji Zdrowia w naszym kraju umiera na raka 57 osób dziennie. Najwięcej Polaków umiera na raka płuc. Łącznie w Polsce na raka płuc umiera co roku 20 tys. osób. Każdego roku blisko 6 tys. kobiet umiera na nowotwory ginekologiczne, m.in. na raka jajnika, szyjki macicy. Tak więc codziennie umiera w Polsce 13 kobiet na raka piersi i 5 kobiet na raka szyjki macicy, a 10 mężczyzn codziennie umiera w Polsce na raka prostaty, zaś na raka jelita grubego rocznie umiera ok. 11 tys. osób. A więc jest źle, bardzo źle.

    Czy mamy zatem w Polsce haka na raka, jak głoszą dość chwytliwe i pomysłowe hasła? Niestety nie. W Polsce rak nadal zwycięża. Polska, można rzec, wciąż umiera na raka. W porównaniu z obywatelami krajów zachodnich za dużo Polek i Polaków umiera na raka. Jest też znaczna nadumieralność osób w młodym i średnim wieku, czyli do 65. roku życia. Co więcej, w Polsce żyje ok. 200 tys. pacjentów z rakiem, u których nieznośny ból jest źle leczony lub w ogóle nie jest leczony. A zatem ˝Narodowy program zwalczania chorób nowotworowych˝ był potrzebą chwili, można rzec, świętym obowiązkiem wobec społeczeństwa. Natomiast czy spełnia i spełnił swoje założenia i zrealizował cele?

    Spójrzmy na wystąpienie pokontrolne Najwyższej Izby Kontroli, która skontrolowała realizację programu w latach 2009-2013 w zakresie dotyczącym m.in. profilaktyki i wczesnego wykrywania raka piersi i szyjki macicy, radioterapii onkologicznej, tomografii pozytonowej, PET, a także systemu zbierania i rejestrowania danych o nowotworach. Oto fragment opinii: Ministerstwo Zdrowia finansuje program wspierający zwalczanie nowotworów, ale słabo nadzoruje jego realizację. Pomimo wydatkowania prawie 2 mld zł pacjenci objęci programem wciąż zbyt długo czekają na rozpoczęcie radioterapii, zbyt mało kobiet zgłasza się na mammografię i cytologię, a wskaźniki wykrywania i leczenia nowotworów wciąż znacznie odbiegają od średnich europejskich.

    Oto wskaźnik 5-letniego przeżycia, który na całym świecie jest używany do oceny skuteczności terapii i często jest przyjmowany za wskaźnik wyleczenia. W Polsce statystycznie ratuje się średnio 42 ze 100 pacjentów cierpiących z powodu raka, chociaż współczesna wiedza medyczna pozwala na wyleczenie średnio 62 ze 100. Umierają, mimo że można ich wyleczyć. Ktoś obliczył, że 42% do 62% to w wartościach bezwzględnych około 30 tys. polskich pacjentów rocznie, którzy umierają z powodu raka pomimo tego, że zgodnie z aktualną wiedzą medyczną można ich wyleczyć. Tak więc w ciągu 10 lat daje to liczbę 300 tys. ludzi. A więc ludność miasta wielkości np. Katowic nie musiałaby umierać, gdyby w Polsce istniał sprawny i kompleksowy system leczenia chorób nowotworowych, tzw. cancerplan.

    Dalej: wydatki na leczenie onkologiczne w Polsce są jednymi z najniższych w Europie - ok. 34 euro na głowę mieszkańca rocznie, podczas gdy w Czechach 65 euro, w Niemczech 150 euro, a w Szwajcarii 189 euro. Wydatki na leki onkologiczne w Polsce również są jednymi z najniższych - ok. 5 euro na jednego mieszkańca. W Anglii wydaje się dwa razy więcej, we Francji prawie trzy razy więcej.

    Co więcej, kolejny wskaźnik, tj. okres włączenia nowoczesnej terapii onkologicznej od momentu rozpoznania raka, wynosi w Polsce od kilkunastu tygodni do kilku miesięcy, podczas gdy w większości krajów Unii Europejskiej z reguły do trzech tygodni. I oto w tej okrutnej sytuacji polski pacjent czeka w kolejce do onkologa, a rak nie czeka, rak zabija.

    Dramatem jest fakt, że trzeba było prawie 9 lat realizacji ˝Narodowego programu zwalczania chorób nowotworowych˝ i ponad 7 lat rządów Platformy Obywatelskiej i PSL, by wreszcie stworzyć tzw. pakiet onkologiczny. I nasze kolejne poważne obawy. Skoro narodowy program miał zagwarantowane środki i ustawowo rozpisane cele, a nie realizuje w pełni zakładanych efektów, to jak tzw. pakiet kolejkowy je zrealizuje w sytuacji, gdy nie ma zagwarantowanych pieniędzy, a jest jedynie - cytuję: realokacja i alokacja środków?

    Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Z raportu NIK wynika, że mimo prowadzenia akcji informacyjnych na badania profilaktyczne zgłasza się zbyt mało Polek. Cytuję: od lat niezmiennie podstawą akcji promocyjnej jest list-zaproszenie. W okresie 5 lat na wysyłkę imiennych zaproszeń na badania przesiewowe wydano 30 mln zł. W odpowiedzi na blisko 21 mln wysłanych zaproszeń - cytologia plus mammografia - na badanie zgłosiło się nieco ponad 3,5 mln kobiet, czyli tylko 18%.

    Dlaczego tak się dzieje? Wszak praktycznie każdy uświadamia sobie, że wczesne wykrycie raka to szansa na wyleczenie. Im wcześniej, tym większa pewność jego pokonania. Stwierdzenie ˝rak to nie wyrok˝ nabiera coraz bardziej dosłownego znaczenia. A zatem dlaczego Polki i Polacy nie zgłaszają się na badania przesiewowe i badania profilaktyczne? Być może dlatego że nie ma systemu. Spójnego, przyjaznego dla pacjenta, zapewniającego pacjentowi dokładną informację, szybkie podjęcie leczenia i sprawne koordynowanie jego etapów. System jest tak silny, jak jego najsłabsze ogniwo. W terapii nowotworów złośliwych jak dotąd system ma wiele słabych ogniw, mimo że mamy wysokiej klasy profesjonalistów, wiedzę na wysokim poziomie, a także dobrą i nowoczesną aparaturę medyczną, choć nie zawsze dobrze rozmieszczoną i w sposób racjonalny wykorzystywaną. Brakuje ośrodków onkologii, w których pacjent będzie miał zapewnione poczucie bezpieczeństwa, rzetelną i stałą informację, przyjazne traktowanie od momentu podejrzenia raka aż do jego wyleczenia, a wszystko to w połączeniu z wysoko wyspecjalizowaną kadrą medyczną, nowoczesnym sprzętem i aparaturą medyczną, z możliwością prowadzenia badań naukowych i epidemiologicznych, nauczania przed- i podyplomowego oraz prowadzenia rejestrów nowotworowych.

    Gdyby tak było, być może polski pacjent nie obawiałby się podświadomie i w sposób świadomy, że w sytuacji podejrzenia raka w badaniu przesiewowym lub profilaktycznym czeka go gehenna i dramat codziennej walki o życie, a więc kolejka i wykonanie tomografii komputerowej klatki piersiowej, kolejka i jeszcze tomograf głowy, ewentualne przerzuty, kolejka - wykonać markery nowotworowe, kolejka - scyntygram całego ciała, o PET nie wspomnę, kolejka - komisja onkologiczna, kolejka do zastosowania nowoczesnego leku lub radioterapii. I na koniec całkowicie powalające pacjenta zdanie: Dlaczego tak późno lub za późno? A w tym okresie rak nie czekał, rak powoli, acz skutecznie, zabijał. Najpierw nadzieję i wiarę w przyjazny system.

    Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Codziennie w pięciu polskich rodzinach dochodzi do ludzkiego dramatu. Z powodu raka szyjki macicy umiera matka, żona, siostra, babcia. Można byłoby tego uniknąć, gdyby polskie kobiety systematycznie wykonywały cytologię, badanie mogące bardzo wcześnie wykryć zmiany nowotworowe. Rak szyjki macicy wykryty odpowiednio wcześnie jest w 100% uleczalny. Takich nowotworów jest więcej. Niektóre z dużym powodzeniem poddają się leczeniu. Wszystko zależy jednak od stadium zaawansowania i przebiegu choroby.

    A zatem ˝Narodowy program zwalczania chorób nowotworowych˝ jest potrzebny, ale jeszcze bardziej potrzebne są wymierne efekty tego programu. Po pierwsze, by mniej Polek i Polaków umierało na choroby nowotworowe, po drugie, by zwiększyć zaufanie do polskiej onkologii i jej wiarygodność. Polacy muszą uwierzyć i nabrać przekonania, że po stokroć warto i należy zgłaszać się na badania profilaktyczne.

    Klub Parlamentarny Prawo i Sprawiedliwość nie będzie przeciw przyjęciu tego sprawozdania z realizacji programu. Wnioskujemy natomiast o uwzględnienie przedstawionych powyżej informacji i refleksji i je rekomendujemy w odniesieniu do harmonogramu zadań wykonywanych w ramach tego programu na rok 2014 i 2015. Dziękuję. (Oklaski)



Poseł Czesław Hoc - Wystąpienie z dnia 12 września 2014 roku.


63 wyświetleń

Zobacz także:




Zobacz także:







Poseł Czesław Hoc - Wystąpienie z dnia 09 września 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 98 Sprawozdanie Komisji o senackim projekcie ustawy o zmianie ustawy o...

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy

Poseł Czesław Hoc - Wystąpienie z dnia 09 września 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 98 Sprawozdanie Komisji o rządowym projekcie ustawy o zdrowiu publicznym

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy


Poseł Czesław Hoc - Wystąpienie z dnia 08 października 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 102 Przedstawione przez Ministra Zdrowia "Sprawozdanie z realizacji...

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy

Poseł Czesław Hoc - Wystąpienie z dnia 08 października 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 102 Przedstawione przez Ministra Zdrowia "Sprawozdanie z realizacji...

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy