Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! W imieniu Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość przedstawiam uwagi do ustawy zawartej w drukach nr 2293 i 2646.
Ustawa ta przyjmowana jest w związku z dyrektywą Parlamentu i Rady Europy nr 24 z 2011 r. Dotyczy świadczeń opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych, wykonywanych poza granicami kraju, na zasadzie zwrotu kosztów i zgodnie z przepisami o koordynacji. Ustawa ta według przepisów unijnych powinna wejść w życie do 25 października 2013 r. W Polsce jest ona szczególnie potrzebna z powodu zmieniającej się od 2004 r. sytuacji społecznej wynikającej z masowej emigracji zarobkowej, zmieniających się kontaktów rodzinnych, a także rozwijającej się turystyki. Klub Prawa i Sprawiedliwości, który mam zaszczyt reprezentować w tej sprawie, krytycznie ocenia ustawę z następujących powodów.
Decyzja o zwrocie kosztów należy do NFZ. Warunkiem zwrotu kosztów jest wcześniejsza zgoda na zwrot kosztów leczenia i transportu, jeśli jest potrzebny. Nie ma w ustawie dokładnie wykazanych motywów odmowy przez NFZ zwrotu kosztów leczenia.
Uzyskanie zwrotu kosztów będzie zależne od limitów finansowych w planie NFZ, tzw. rezerwy. Może to powodować poważne opóźnienia w zwrocie kosztów bez prawa do odsetek za zwłokę w zwrocie. Limity wyznacza się na rok, a oczekiwanie na zwrot może wynosić wiele miesięcy. Jeszcze raz podkreślam: bez koniecznych w tym przypadku odsetek za zwłokę w zwrocie.
Uzyskanie zwrotu będzie wymagało przedstawienia dokumentacji, co oczywiste. Mniej oczywista jest konieczność przedstawienia przez świadczeniobiorcę dokumentacji w języku polskim. Pojawią się wobec tego problemy jakości i wiarygodności tłumaczenia. Koszty tłumaczenia dokumentacji obciążają ubezpieczonego. Często mogą one być wcale niemałe.
Zwrot kosztów leczenia będzie dokonywany na poziomie kwoty odpowiadającej kwocie finansowania przyjętego w rozliczeniach z NFZ, tzn. bez względu na koszty uzyskanego za granicą świadczenia. Jeżeli w Polsce nie ma takich świadczeń jak wskazane, to zwrot kosztów będzie zrównany ze świadczeniami o zbliżonym charakterze lub będzie to średnia ważona kosztów, gdy kwoty za świadczenia w Polsce będą różne.
Wypełnienie warunków, od których zależy zwrot kosztów, wymaga wielu biurokratycznych czynności, które mogą istotnie utrudnić i opóźnić zwrot kosztów. Wszystkie te czynności, m.in. tłumaczenie, w wielu przypadkach będą wymagały pomocy odpowiednich instytucji, co obciąży dodatkowymi kosztami osoby korzystające ze świadczeń. Zwrot kosztów, jak już mówiłam, będzie dokonany na poziomie kosztów rzeczywistych występujących w Polsce. Ta zasada nie będzie motywowała NFZ i ministra zdrowia do zwiększania dostępności i jakości usług świadczonych w Polsce. Już obecnie około połowa roszczeń do zwrotu kosztów dotyczy tak prostego zabiegu jak operacja zaćmy, wykonywanego za granicą tylko dlatego, że czas oczekiwania w Polsce przekracza wszelkie przyzwoite terminy.
Ustawa powoduje wiele ograniczeń w korzystaniu ze świadczeń, a jednocześnie nie daje instrumentów motywujących NFZ i ministra zdrowia do poprawy jakości i dostępności świadczeń.
I wreszcie na końcu chcę przedstawić moją uwagę ogólną. Ta ustawa, ta dyrektywa jest bardzo trudna w stosowaniu. Posiada ona także wiele błędów. Oczywiście nie możemy w tej chwili nad nimi dyskutować, ale zwracam się do ministra zdrowia, aby - gdy takich dyrektyw pojawi się więcej, podobnie jak w innych sprawach dotyczących koordynacji systemów zabezpieczenia społecznego - z większym krytycyzmem i z większą wnikliwością czytać projekty dyrektyw przedstawiane rządowi, a nie tak, jak w tym przypadku, przyjmować je po prostu bez należytego krytycyzmu i wnikliwości. Dzisiaj mamy tylko do przyjęcia bez poprawek tę ustawę, ponieważ ona jest naprawdę w Polsce bardzo potrzebna, a ta implementacja jest poważnie opóźniona. Dziękuję bardzo. (Oklaski)