Szanowny Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! Panie Ministrze! Czytając uzasadnienie do projektu zmiany ustawy o podatku VAT, można prawie się rozczulić. Wynika z niego, że rządzący kierują się wyjątkową troską o to, aby prawo było dla przedsiębiorców bardziej czytelne. Proszę państwa, brzmi to jak żart. Rząd po raz kolejny swoimi działaniami dusi przedsiębiorców i wmawia nam, że to dla ich dobra. Przechodząc do sedna, powiem, że z uzasadnienia projektu wynika, iż wysokość możliwego odliczenia podatku VAT determinowana jest proporcjami dotyczącymi tego, jakie auta, od których odliczany jest podatek, wykorzystywane są do celów służbowych i prywatnych. Pytam zatem, jakie badania zostały przeprowadzone, i przez kogo, które pozwalają stwierdzić, że polski drobny przedsiębiorca to również drobny krętacz, który, odliczając VAT, czyha tylko, aby korzystać z kupionego samochodu do celów prywatnych. Pytam również, jakie wyniki badań pozwalają na uśrednienie takich zachowań. Pytam także, dlaczego polski przedsiębiorca, którego warunki prowadzenia działalności gospodarczej są obarczone dużo większymi problemami niż jego konkurencji w lepiej rozwiniętych krajach Unii, nie może mieć bonusu w postaci możliwości maksymalnego odliczenia VAT. (Dzwonek) Panie i panowie posłowie, dajmy przedsiębiorcom możliwość odliczenia VAT w maksymalnej wysokości, osiągniemy wówczas cel, o jakim piszą w uzasadnieniu autorzy projektu zmiany, czyli czytelne prawo, przyjazne dla podatników. Dziękuję bardzo. Dziękuję, panie marszałku.